Pokazany w 1996 roku przez Forda koncept rodzinnego samochodu, który na drogach miałby się pojawić w 2010 roku, wzbudził wielką sensację m.in. za sprawą swojego wyglądu. Jak widać, projektanci mocno się zapędzili w swojej wizji.
Ford Synergy 2010 to zwykłe rodzinne auto, jakich miało być wiele na drogach mniej więcej w 2010 roku. Tworząc Synergy 2010, projektanci najwyraźniej wierzyli w bardzo szybki postęp technologii produkcji różnego rodzaju źródeł napędu, a także spopularyzowanie lekkich i wytrzymałych materiałów kompozytowych.
Odważnych wizji nie można traktować zbyt dosłownie, a jedynie jako projekty tylko z grubsza próbujące narzucić kierunek myślenia i projektowania. To samo dotyczy Synergy 2010.
Auto cechowało się na przykład niespotykanie lekką konstrukcją, lżejszą niż obecnie produkowane pojazdy segmentu B. A przecież w ostatnich latach przy projektowaniu zauważa się silny trend do zmniejszania masy samochodów. Synergy 2010 ważył zaledwie 1000 kg. To wynik nie do osiągnięcia dla obecnych pojazdów klasy średniej, o luksusowych już nie wspominając.
Nadwozie Forda było prawie w pełni aluminiowe, a struktura nośna wykonana była ze stali stopowych i kompozytów. Jak to często bywa w konceptach, Synergy 2010 pozbawiony był środkowego słupka, a drzwi otwierały się w przeciwną stronę względem siebie. Takie rozwiązanie, wciąż trudne do zrealizowania w produkowanych obecnie samochodach (choć Fordowi w B-MAX się udało), w prototypach nie jest niczym niespotykanym.
Jak przystało na wóz rodzinny, Ford mieścił cztery osoby, które mogły usadowić się na indywidualnych fotelach. Kierowca miał przed sobą kierownicę przypominającą bardziej wolant w samolocie niż tradycyjne koło spotykane najczęściej we współczesnych autach. Większą jednak ciekawostką był przezierny wyświetlacz umieszczony za kierownicą. Prowadzący auto mógł wydawać głosem komendy komputerowi pokładowemu.
Ford Synergy 2010 miał mieć skomplikowany hybrydowy układ napędowy. W zasadzie miały to być trzy niezależne napędy. Realizacją napędu (przekazaniem mocy na koła) zajmował się silnik elektryczny, a do niego energia doprowadzana była z trzech różnych źródeł. Pierwszym był silnik spalinowy o objętości skokowej zaledwie 1 l, drugim – turbina gazowa, a trzecim ogniwa paliwowe. W rzeczywistości jednak, nawet jeśli Synergy miał pod nadwoziem zamontowany jakikolwiek typ napędu, to nigdy nie jeździł.