W latach 90. wiele osób podchodziło nieufnie do oferowanego wówczas Fiata Bravo. Samochód miał wiele zalet, ale przysłaniał je natłok drobnych usterek. Nowe Bravo jest zupełnie inne od poprzednika. Włosi postawili na wyższą jakość, ale utrzymali rozsądną cenę, dzięki czemu samochód cieszy się dużą popularnością. Czy warto go kupić?
Pierwsza generacja Fiata Bravo zadebiutowała w 1995 roku. W 2001 roku Włosi zrezygnowali z dotychczasowej nazwy na rzecz Stilo. Na powrót do pierwotnej nazwy zdecydowano się w 2007 roku, kiedy podczas targów motoryzacyjnych w Genewie swoją premierę miał Fiat Bravo II. W 2010 roku auto przeszło facelifting i od tego czasu oferowane jest w niezmienionej formie.
Jakie silniki pracują pod maską włoskiego kompaktu? Osoby szukające jednostki benzynowej mają do wyboru trzy motory w czterech wariantach mocy: 1,4 (90 KM), 1,4 T (120-150 KM) i 1,4 Multiair (140 KM). W ofercie są też diesle z rodziny MultiJet: 1,6 (105-120 KM), 1,9 (120-150 KM) oraz 2,0 (165 KM). Silniki mogą współpracować z 5- lub 6-biegową skrzynią ręczną albo z 6-stopniową przekładnią zautomatyzowaną Dualogic.
W motorach benzynowych właściwie nie odnotowuje się większych usterek, jedynym ich mankamentem jest podwyższony apetyt na olej silnikowy. Aby uniknąć niemiłych niespodzianek, należy sprawdzać jego poziom częściej, niż robiliśmy to dotychczas.
Większość współczesnych jednostek wysokoprężnych miewa problemy z wtryskiwaczami i dwumasowym kołem zamachowych. Tego typu awarie w Fiacie Bravo II praktycznie nie występują, sporadycznie pojawiają się jedynie problemy z zaworem EGR i pocącą się turbosprężarką. W najmocniejszej odmianie 2,0 l zdarzają się też kłopoty z oprogramowaniem silnika, ale to nic poważnego.
Zalety jednostek napędowych montowanych w tym modelu to oszczędne obchodzenie się z paliwem i całkiem przyzwoita dynamika. Topowe wersje przyśpieszają od zera do 100 km/h w niewiele ponad 8 s. Są oczywiście na rynku szybsze auta tej klasy, ale zużywają znacznie więcej paliwa.
Na co powinni się przygotować właściciele Fiata Bravo II? Ze względu na słabą jakość polskich dróg od czasu do czasu wybijają się tuleje tylnej belki, ale problem dotyczy głównie aut z początku produkcji. Poza tym zawieszenie włoskiej konstrukcji jest i tak zadziwiająco odporne na nasze warunki drogowe.
Jeśli Fiat kojarzy się Wam z rdzą, to musicie zmienić tę opinię. Bravo II to nie Uno – zabezpieczenie antykorozyjne jego karoserii jest na bardzo wysokim poziomie. Najpoważniejsze mankamenty tego modelu to nietrwałe sprzęgło i tzw. wysprzęglik hydrauliczny. Zdarzają się też awarie chłodnicy klimatyzacji. Irytować mogą drobne niedoróbki, takie jak: zacinający się radioodtwarzacz, parujące reflektory i tylna klapa bagażnika podatna na wgniecenia podczas zamykania.
Atuty Fiata Bravo II, o których nie można zapominać, to: spory jak na tę klasę bagażnik (400/1175 l), przyzwoite osiągi, oszczędne i trwałe silniki, zawieszenie sprzyjające szybkiej jeździe, atrakcyjny włoski design, przyzwoita cena (około 25 000 zł) oraz niska utrata wartości. O poziom bezpieczeństwa tego modelu można być spokojnym – w testach Euro NCAP zdobył najwyższą notę 5 gwiazdek.
Dzięki temu, że rynek wręcz nasycony jest egzemplarzami zakupionymi w polskich salonach, znalezienie zadbanego auta z udokumentowaną historią serwisową nie stanowi większego problemu. Biorąc pod uwagę wady i zalety włoskiej konstrukcji, z czystym sumieniem mogę polecić zakup Fiata Bravo II. A Wy co o nim sądzicie?