
Ford Mondeo MK4 to jeden z głównych graczy klasy średniej, który cieszy się dużą popularnością zarówno w naszym kraju, jak i na całym Starym Kontynencie. W związku z tym dostałem bojowe zadanie przetestowania go. Do testu zaprosiłem pana Jana Kowalskiego, jeżdżącego obecnie poprzednią generacją tego modelu – MK3.
Był piękny weekendowy dzień. Po rozmowie telefonicznej udałem się po pana Kowalskiego, w końcu kto lepiej oceni auto niż potencjalny klient. Gdy podjechałem pod dom pana Jana, już na mnie czekał.
Jan Kowalski: Witam, panie Arturze. Dobrze, że auto jest czarne, bo nie przepadam za jasnymi kolorami.
Artur Kuśmierzak: Dzień dobry. Proszę wsiąść, zapiąć pas i jedziemy.
J.K.: Spalę tylko papierosa, a pan niech na chwilę wysiądzie, to obejrzymy razem samochód.
J.K.: Podoba mi się to nowe Mondeo, a właściwie model po liftingu. Poprzedni, pamiętam, grał małą rolę w Casino Royale obok Aston Martina DBS. Właśnie wtedy po raz pierwszy wpadł mi w oko, a gdy rok temu dodano diody LED, to jeszcze bardzie go polubiłem i poważnie się zastanawiam nad jego kupnem.
A.K.: Mnie też się podoba nowy styl Forda – Kinetic Design. Trzeba przyznać, że auto nieco urosło w porównaniu z III generacją, którą pan jeździ.
J.K.: Tak, samochód jest znacznie masywniejszy. Ma ciekawy, dynamiczny design i większy bagażnik (528 l), a po złożeniu siedzeń jego pojemność wzrasta do 1460 l. W moim Fordzie jest 500 l. Ile wynosi pojemność po złożeniu, nie powiem, bo nie pamiętam. A wie pan, że mondeo znaczy po łacinie światowy?
A.K.: To w takim razie jest pan światowym człowiekiem.
J.K.: Fakt, dużo jeżdżę po Europie i można mnie tak nazwać. W związku z tym, że tyle podróżuję, muszę mieć wygodne auto.

A.K.: Niech pan zajrzy do środka. Ja od razu zauważyłem, że plastiki są znacznie lepszej jakości niż w pana aucie, może oprócz tych listew na panelach drzwi, które trochę trzeszczą.
J.K.: Rzeczywiście w większości plastiki są zaskakująco dobre, wygodna jest też kierownica obszyta skórą, choć w moim samochodzie jest ona trochę grubsza. Biegi wchodzą miękko, nie tak jak u mnie. Fotele też mi się podobają – dobrze podpierają na bokach. Jest też bardzo dużo miejsca na nogi z przodu i z tyłu też. Moi nastoletni synowie nie będą narzekać.
A.K.: Sprawdźmy jeszcze radio. W nowszej wersji jest zestaw podstawowy 6000CD/MP3 za 1900 zł. Wezmę trochę głośniej. Widzi pan, głośniki nie trzeszczą, a dźwięk jest prawie tak czysty jak aksamit. Intuicyjnie się ten sprzęt obsługuje. W tym testowanym egzemplarzu zestaw audio został dokupiony wraz z podgrzewaną przednią szybą, podgrzewanymi dyszami spryskiwaczy, czujnikiem deszczu i zmierzchu. W pakiecie są jeszcze 16-calowe felgi.

J.K.: Niech pan to ściszy, bo nie słyszę własnych myśli. Jaki to pakiet?
A.K.: To Gold X za 3400 zł, ale wersja wyposażenia tak naprawdę nazywa się Trend. Są tu jeszcze dwustrefowy climatronic, komputer pokładowy, elektrycznie składane lusterka, elektrycznie sterowane wszystkie szyby i fotel kierowcy z elektrycznie regulowaną wysokością. Jest też system Eko Mode informujący o ekonomice jazdy. Lusterka boczne są podgrzewane i składane elektrycznie, w parkowaniu pomagają czujniki z tyłu. Jak już pan wcześniej zauważył, są też światła do jazdy dziennej typu LED, za które Ford życzy sobie 750 zł ekstra. Za dopłatą 7150 zł dostajemy też nawigację z mapą Europy, wejściem na kartę SD oraz możliwość podłączenia urządzenia na USB i iPoda – właśnie w taki zestaw wyposażone jest testowane auto.
J.K.: A jaka jest najbogatsza wersja i co ciekawego zawiera?
A.K.: Najlepiej wyposażona odmiana dostępna dla wersji z tym silnikiem 2,0 TDCi to Titanium LXS, która kosztuje 127 000 zł. Jest więc o 26 100 zł droższa od testowanej przeze mnie wersji Trend. Składają się na nią między innymi skórzana tapicerka, 17-calowe felgi, biksenony ze statycznym doświetlaniem zakrętów i inteligentny tempomat. Są też podgrzewane, wentylowane i w pełni elektrycznie regulowane przednie fotele. Tak doposażony samochód ma również przycisk do uruchamiania silnika, dzięki czemu nie musi pan wyciągać kluczyka z kieszeni. W wersji Titanium LXS nie trzeba już dopłacać za nawigację, bo jest ona w standardzie.
J.K.: W takim razie skłaniałbym się ku bogatszej wersji.

A.K.: Dobrze, jedźmy już, bo się trochę zagadaliśmy. Najpierw ustawię nawigację. Muszę przyznać, że bardzo interface jest intuicyjny. Dobrze, że zastosowano ekran dotykowy. To znacznie lepsze rozwiązanie niż klawiatura w nowym Focusie.
J.K: Czuć nagły przypływ momentu obrotowego, gdy mocniej wciska pan pedał gazu. Jaki to auto ma silnik i osiągi?
A.K.: Silnik to 2-litrowy diesel TDCi o mocy 140 KM osiąganych przy 4000 obr./min. i momencie obrotowym o wartości 320 Nm, dostępnym w zakresie od 1750 do 2240 obr./min. Przyśpieszenie od 0 do 100 km/h w 9,5 s, a prędkość maksymalna ograniczona jest do 210 km/h.
J.K.: A jak się prowadzi i jak działa skrzynia biegów? Widzę, że pierwsze trzy biegi są dość krótkie.
A.K.: Tak, ale dzięki temu lepiej się przyspiesza. Zawieszenie jest bardziej miękkie niż w MK3. Widać, że konstruktorzy postawili na komfort, ale nadal prowadzi się pewnie. W porównaniu z poprzednikiem układ kierowniczy jest jednak odrobinę mniej precyzyjny.

J.K.: Zauważyłem, że MK4 jest jeszcze lepiej wyciszony niż jego poprzednia generacja. Mam jeszcze takie pytanie, bo słyszałem, że w ofercie jest dostępny jakiś automat. Ile trzeba za niego dopłacić?
A.K.: Tak, jest dostępna przekładnia zautomatyzowana Powershift, za którą trzeba zapłacić dodatkowe 9000 zł. Chwileczkę, tutaj zawrócimy, tylko mocniej przyhamuję… Bardzo dobre hamulce, nie trzeba nawet do końca wciskać pedału, a Ford staje jak wryty.
J.K.: Dwusprzęgłowa, czyli podobnie jak DSG grupy VW AG? Co to za głośnie piszczenie podczas cofania?
A.K.: To czujniki parkowania – chyba najgorszy element w tym aucie. Mogliby popracować nad innym dźwiękiem, aż boję się znowu wrzucać wsteczny bieg. A jak się panu ogólnie podoba nowe Mondeo?

J.K.: Choć nie ja prowadziłem, naprawdę przypadło mi do gustu. Jeszcze się zastanowię nad jego kupnem, muszę najpierw umówić się na jazdę próbną i sprawdzić je sam.
A.K.: Mnie Mondeo MK4 zaskoczyło przestronnością i uniwersalnością. Z jednej strony można zapakować rodzinę i w komfortowych warunkach wybrać się na wakacje, a jeśli chce się pojechać dynamiczniej, w Fordzie można poczuć się pewnie podczas wyprzedzania i szybkiego pokonywania zakrętów.
[plusminus]
+Bardzo duży bagażnik
+Rewelacyjne hamulce
+Układ kierowniczy i zawieszenie sprzyjające dynamicznej jeździe
+Wysoki komfort jazdy
-Denerwujący dźwięk czujników parkowania
-Średnia jakość niektórych plastików wewnątrz
[/plusminus]
Testowany egzemplarz: | Ford Mondeo 2,0 TDCi Trend |
Silnik i napęd: | |
Typ: | R4, Turbodoładowanie |
Rodzaj paliwa: | ON |
Ustawienie: | Poprzecznie |
Rozrząd: | 16V DOHC |
Objętość skokowa: | 1997 cm3 |
Stopień sprężania: | 17,9 |
Moc maksymalna: | 140 KM (przy 4000 rpm) |
Moment maksymalny: | 320 Nm (przy 1750-2240 rpm) |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 70,1 KM/l |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa manualna |
Typ napędu: | FWD |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane |
Hamulce tylne: | Tarczowe |
Zawieszenie przednie: | Kolumna McPhersona |
Zawieszenie tylne: | Wielowahaczowe |
Układ kierowniczy: | Wspomagany (hydraulicznie) |
Koła, ogumienie przednie: | 16” 205/55 R16 |
Koła, ogumienie tylne: | 16” 205/55 R16 |
Masy i wymiary: | |
Typ nadwozia: | Liftback |
Liczba drzwi: | 5 |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | 0,30 |
Masa własna: | 1571 kg |
Stosunek masy do mocy: | 11,22 kg/KM |
Długość: | 4778 mm |
Szerokość: | 1886 mm |
Wysokość: | 1500 mm |
Rozstaw osi: | 2850 mm |
Rozstaw kół przód/tył: | 1588/1605 mm |
Test zderzeniowy EuroNCAP: | 5 Gwiazdek |
Osiągi: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 9,5 s |
Prędkość maksymalna: | 210 km/h |
Katalogowe zużycie paliwa (miasto): | 6,4 l/100 km (test 7,8 l/100 km) |
Katalogowe zużycie paliwa (trasa): | 4,6 l/100 km (test 6,5 l/100 km) |
Katalogowe zużycie paliwa (mieszane): | 5,3 l/100 km |
Pojemność zbiornika paliwa: | 70 l |
Emisja CO2: | 139 g/km |
Pojemność bagażnika: | 528/1460 l |
Cena: | Wersja podstawowa: 78 900 zł Wersja testowana: 100 900 zł |