Ford Transit to chyba najbardziej rozpoznawalny samochód dostawczy na świecie. Wizerunek tego modelu do współczesnej postaci kształtował się przez 60 lat i 8 generacji. Niewiele dzisiejszych aut jest w stanie pochwalić się tak bogatą historią jak nowy Transit Custom.
Za sprawą ciągle zmieniających się regulacji prawnych i nieustannego unowocześniania samochodów, mającego na celu śrubowanie funkcjonalności ponad dotychczasowe standardy oferowane w segmencie, wielu dostawczakom coraz bliżej do aut osobowych i na odwrót. Trend intensywnego cywilizowania samochodów dostawczych, które dla wielu osób są tym, czym dla innych biurko i komputer, trwa już od kilku lat. Widać to również po każdym kolejnym Transicie, również tym najnowszym.
Bryła przypominająca szafę na kołach to warunek konieczny, aby zapewnić odpowiednią przestrzeń bagażową, stanowiącą sens kupna samochodu dostawczego, jednak cała otoczka opisująca jeżdżące prostopadłościany to coraz częściej popis śmiałych designerów. Za sprawą otwartego umysłu, sprawnej dłoni i ołówka projektantom udało się stworzyć samochód, który w całej swojej prostocie kształtów wygląda lekko, nowocześnie i atrakcyjnie. Stylizacja nowego Transita nie zaskakuje – po prostu wpisuje się w panujący obecnie trend marki Ford, którego linie uatrakcyjniły przede wszystkim przedni pas samochodu.
Ford Transit w nowym wdzianku jak na auto dostawcze ma w sobie nutkę urokliwej elegancji, przez co wyobrażenie go sobie w trudnych warunkach pracy może być niełatwe. Podobnie jest z miejscem pracy kierowcy, czyli kabiną. Wsiadając do nowego Transita, można odnieść wrażenie, że praktycznie wszystkie elementy występujące w części pasażerskiej są wyjątkowo znajome, a ich korzenie sięgają popularnych na drogach samochodów osobowych. Materiały zastosowane do wykończenia wnętrza również nie odbiegają znacznie od tych, które znajdują się w popularnych modelach Forda.
Kompozycja deski rozdzielczej jest przyjemna dla oka i wygląda przy tym bardzo solidnie. Gdyby nie przestrzeń przeznaczona dla trzech osób, wysoka, nieco krzesełkowa pozycja za kierownicą i duża powierzchnia przeszklenia, można by poczuć się jak w zwykłej osobówce. Na pierwszy plan wysuwa się prostota i wysoka ergonomia kokpitu, który projektowany był z pomysłem jako niemęczące miejsce pracy.
Nowy Ford Transit Custom dzięki licznym schowkom oraz głębokim półkom pozwala łatwo się zadomowić i porozkładać wszelkie niezbędne do użytku przedmioty, takie jak portfel, telefon, duże butelki, kubki czy notatniki. Większe gabarytowo przedmioty, takie jak plecaki czy torby, można umieścić pod siedziskami foteli. Szkoda, że w porównaniu z poprzednią generacją zabrakło rozkładanego stolika, na którego miejscu pojawił się kolorowy wyświetlacz radia i komputera pokładowego.
Cieszyć może szeroki jak na auto dostawcze zakres regulacji fotela (wraz z odcinkiem lędźwiowym ustawianym za pomocą pokrętła), który pozwala dość szybko znaleźć odpowiednią pozycję za kółkiem. Niezależnie od wzrostu kierowcy widoczność do przodu i na boki jest rewelacyjna. To duża zasługa podwójnych lusterek z szerokokątną sferą, które obejmują sąsiednie pasy ruchu, jednak przez brak kamery cofania czy czujników parkowania precyzyjne manewrowanie na biegu wstecznym mimo dobrej zwrotności często wymagało otwarcia szyby i wychylenia się w celu kontroli odległości.
Samochód dostawczy to jednak przede wszystkim właściwości przewozowe. Prezentowany Ford Transit Custom został wyposażony w opcjonalną zabudowę przestrzeni ładunkowej, która nie tylko częściowo zabezpiecza gołe blachy, ale również ma chropowatą, odporną na zarysowania i ograniczającą przemieszczanie się ładunku podłogę. Do jeszcze lepszej stabilizacji przewożonego towaru można też wykorzystać przypodłogowe klamry służące do zahaczania lin montażowych.
Dzięki niskiemu progowi załadunku lżejsze towary można bezproblemowo pakować ręcznie, dostęp ułatwiają też dwuskrzydłowe drzwi otwierane pod kątem do 180 stopni z rozłączaną blokadą przy 90-stopniowym otwarciu. Takie rozwiązanie pozwala łatwiej kontrolować podjazd wózkiem widłowym z szerokim przedmiotem tak, żeby nic nie uszkodzić. Całkowicie otwarte drzwi od luku bagażowego to również możliwość bliższego podjechania np. do rampy i sprawniejsze załadowanie lub wyładowanie przewożonych towarów.
Do dyspozycji zawsze zostają też suwane na bok drzwi boczne. Ford pomyślał również o przewozie przedmiotów dłuższych niż przestrzeń ładunkowa; poprzez podniesienie odpowiedniej klapy na ścianie oddzielającej kabinę można zwiększyć długość o dodatkowe kilkadziesiąt centymetrów, wykorzystując przestrzeń pod fotelami pasażerów. Dokładne wymiary przestrzeni bagażowej i informacje o ładowności prezentowanej wersji L2 znajdują się w tabeli technicznej pod tekstem.
Jak wspominałem na początku, od strony stylistycznej nowy Ford Transit nie wygląda na woła roboczego, jednak wszystko zmienia się po rozruchu jednostki napędowej. Obudzony do życia silnik 2,2 TDCi pracuje głośno, a zapas momentu obrotowego od chwili wciśnięcia pedału gazu zdradza zapędy samochodu do ciężkiej pracy od najniższych partii obrotomierza. Transit Custom na pustym przelocie (pozbawiony ładunku) potrafi zadziwić swoją dynamiką i stabilnością, która nie znika nawet przy niemal pełnym obciążeniu. Mimo sztywno zestrojonego zawieszenia auto bardzo dobrze trzyma się drogi nawet na nierównościach i nie próbuje żyć własnym życiem podczas jazdy w koleinach.
Sporo przyjemności podczas prowadzenia dostarcza precyzyjny i krótki lewarek skrzyni biegów, który umieszczono klasycznie, ale bardzo blisko wieńca kierownicy. Dość krótkie zestopniowanie skrzyni biegów jest charakterystyczne dla samochodów przystosowanych do pracy z ciężkimi ładunkami.
Ford Transit Custom został też wyposażony w ekonomiczny tryb jazdy ECO z systemem Start&Stop i wbudowanym ogranicznikiem prędkości do 115 km/h. Przy każdym rozruchu można go wyłączyć jednym przyciskiem, jednak przy wyprzedzaniu należy pamiętać, że nie dezaktywuje się on automatycznie i wymaga każdorazowej interwencji po odpaleniu auta. Zależnie od korzystania z tego dodatku pokaźny zbiornik paliwa wystarcza na pokonanie ponad 1000 km.
Ford Transit Custom Van to typowy samochód użytkowy, nafaszerowany rozwiązaniami mającymi na celu podniesienie funkcjonalności i ergonomii obsługi. Stara się przy tym zbliżyć do cech samochodów osobowych. Po krótkiej chwili jazdy Transitem można zapomnieć, z jak dużym autem ma się do czynienia, zachowując się dokładnie tak jak przy samochodach o dużo mniejszych gabarytach. Dzięki temu sama podróż Transitem nie męczy, co w przypadku korzystania z niego kilka lub kilkanaście godzin dziennie jest chyba jednym z najważniejszych atutów.
[plusminus]
+Ciekawy i świeży wygląd
+Komfort podróżowania (jak na auto dostawcze)
+Wysokie zdolności przewozowe
+Dobre wykonanie wnętrza i ergonomia pracy
+Dobra dynamika
-Brak czujników/kamery cofania w prezentowanym egzemplarzu (możliwe opcje)
-Brak stolika w kabinie względem poprzedniej generacji
[/plusminus]
Testowany egzemplarz: | Ford Transit Custom Van (L2) 290L 2,2 TDCi 125 KM |
|
Silnik i napęd |
||
Układ i doładowanie: | R4, Turbodoładowanie | |
Rodzaj paliwa: | Olej napędowy | |
Ustawienie: | Poprzeczne | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 2198 cm³ | |
Stopień sprężania: | 15,5 | |
Moc maksymalna: | 125 KM przy 3500 rpm | |
Moment maksymalny: | 350 Nm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 56,8 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 6-stopniowa, manualna | |
Typ napędu: | Przedni (FWD) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumna McPhersona, stabilizator | |
Zawieszenie tylne: | Resory paraboliczne | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany | |
Średnica zawracania: | 12,2 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 215/65 R15 | |
Koła, ogumienie tylne: | 215/65 R15 | |
Masy i wymiary |
||
Typ nadwozia: | Van | |
Liczba drzwi: | 4 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | 0,37 | |
Masa własna: | 1895 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 15,2 kg/KM | |
Długość: | 5339 mm | |
Szerokość: | 2290 mm | |
Wysokość: | 2022 mm | |
Rozstaw osi: | 3300 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | b.d. | |
Prześwit (przód/tył): | b.d. | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 80 l | |
Pojemność bagażnika: | nie dotyczy | |
Specyfikacja użytkowa |
||
Ładowność maksymalna: | 1005 kg | |
Dopuszczalna masa całkowita | 2900 kg | |
Nośność osi przedniej/tylnej | 1650/1575 kg | |
Dopuszczalna masa przyczepy | 2000 kg | |
Maksymalna masa zespołu | 4600 kg | |
Zwis przedni/tylny | 1011/1028 mm | |
Szerokość drzwi bocznych | 1030 mm | |
Wysokość drzwi bocznych | 1320 mm | |
Szerokość drzwi tylnych | 1400 mm | |
Wysokość drzwi tylnych | 1340 mm | |
Długość przestrzeni ładunkowej | 2922 mm (ze schowkiem 3452 mm) | |
Szerokość przestrzeni ładunkowej | 1775 mm (między nadkolami 1390 mm) | |
Wysokość przestrzeni ładunkowej | 1406 mm | |
Wysokość progu załadunku | 589 mm (bez obciążenia) | |
Objętość przestrzeni ładunkowej SAE/VDA | 6,83 / 6,23 m³ | |
Osiągi
|
||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | b.d. | |
Prędkość maksymalna: | 157 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 7,3 l/100 km | 8,9 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 6,6 l/100 km | 7,4 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 6,9 l/100 km | 8,2 l/100 km |
Emisja CO2: | 183 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena |
||
Testowany egzemplarz: | 115 030 zł | |
Model od: | 93 874 zł (250S) | |
Wersja silnikowa od: | 103 099 zł (270S) |