Znalezienie młodego coupé z zacięciem sportowym za rozsądne pieniądze to trudne zadanie. Zakup takiego samochodu często oznacza też wysokie koszty eksploatacji i serwisu. Czy to reguła?
Niekoniecznie. Na rynku jest wiele modeli o sportowej sylwetce i ze stosunkowo dynamicznymi silnikami. Jednym z takich aut jest Hyundai Coupé II. To bardzo ciekawa propozycja i alternatywa dla droższych niemców i japończyków.
Hyundai i40 1,7 CRDi High Comfort – jedyne takie kombi [test]
Subiektywnie na temat stylizacji
Niestety, sportowa sylwetka to nie wszystko. Bryła Hyundaia Coupé II już na początku wyglądała dość ciekawe, ale całość psuły niedopracowane, toporne detale, które zaburzały proporcje auta. Z czasem jednak stylizację systematycznie poprawiano i do wyglądu modelu po ostatnim liftingu nie można mieć większych zastrzeżeń.
Szkoda tylko, że w najnowszej odsłonie coupé we wnętrzu zrezygnowano z trzech zegarów (wskazujących moment obrotowy, spalanie chwilowe oraz napięcie), które były ciekawym gadżetem nawiązującym do aut sportowych z prawdziwego zdarzenia. Jest za to przepiękna pikowana, skórzana tapicerka. Niestety, znalezienie tak bogatej wersji na naszym rynku graniczy z cudem.
Trochę historii
Historia modelu Coupé ma swoje korzenie jeszcze w połowie lat 90., kiedy to Koreańczycy po raz pierwszy wprowadzili na rynek usportowione auto z jedną parą drzwi, ale ja zajmę się jego drugą generacją, która zadebiutowała w 2002 roku. Samochód na światowych rynkach dostępny był jako Tuscani, Tiburon i Coupé SIII. W 2004 roku Hyundai do wyposażenia standardowego topowej wersji z silnikiem V6 dorzucił 17-calowe felgi, większy spojler i system ABS.
W 2005 i 2007 roku samochód przeszedł dwa faceliftingi. W wyniku pierwszej modernizacji przemodelowano zderzaki, z przodu pojawiły się przyciemnione reflektory. Tył został przyozdobiony dyskretnym spojlerem, a kolor tylnych kierunkowskazów, zgodnie z panującymi wtedy trendami, został zmieniony z pomarańczowego na biały.
Drugi lifting to istna rewolucja: nowy spojler, futurystyczne tylne lampy, inny układ wydechowy, a także ciekawsze wzory felg. Ale to nie wszystko! Zmiany widać również z przodu, gdzie zainstalowano nowy zderzak i bardziej agresywne reflektory. Samochód wytwarzany był do 2008 lub 2009 roku w zależności od rynku. Produkcja odbywała się w Korei Południowej, Turcji oraz w Tajlandii. Obecnie za następce modelu Coupé uznawany jest Veloster, którego mieliśmy okazję testować.
Technika i osiągi
W Hyundaiu Coupé może pracować jeden z trzech silników. Podstawowa jednostka to 1,6 l o mocy od 105 do 107 KM, pod maskę trafiają też 2-litrowe R4 o mocy od 139 do 143 oraz 2,7-litrowe V6 o mocy 167 lub 172 KM. Najlepszym wyborem jest jednostka 2-litrowa, głównie ze względu na przyzwoite spalanie i akceptowalne osiągi. Prawdziwe emocje gwarantuje jednak dopiero silnik V6, ale nie obchodzi się on oszczędnie z paliwem. Bazowy motor 1,6 l jest bardzo ospały i bierze olej, więc raczej odpada.
W Hyundaiu Coupé II z silnikami mogą współpracować 3 przekładnie: 6- i 5-biegowa, manualna lub 4-stopniowa, automatyczna. Niestety, napęd niezależnie od wersji silnikowej zawsze przekazywany jest na koła osi przedniej. To jeden z największych mankamentów tego modelu.
Osiągi najsłabszych wersji są dalekie od oczekiwań kierowców liczących na choćby pierwiastek sportowego zacięcia. Około 11 s od zera do 100 km/h to dość kiepski wynik jak na auto o sportowych aspiracjach. Za to Coupé z V6 potrafi osiągnąć pierwszą setkę w około 7 s, co jest już całkiem przyzwoitym wynikiem.
Zawieszenie to z przodu klasyczny układ z kolumnami resorującymi, a z tyłu oś wielowahaczowa. To dość typowe rozwiązanie rozwiązanie w takich konstrukcjach. Jego nastawy sprzyjają dobrym własnościom jezdnym, dzięki czemu Hyundaia całkiem przyjemnie się prowadzi nawet na ostrych łukach.
Typowe bolączki
Kupując auto używane, zawsze trzeba się liczyć z możliwością wystąpienia usterek. Najczęściej spotykane niedomagania w tym przypadku dotyczą jednostek benzynowych, musimy jednak pamiętać o tym, że Hyundai Coupé II nie jest pod tym względem jakimś szczególnym przypadkiem, bo tego typu awarie równie często pojawiają się i u konkurencji, nawet tej dużo bardziej prestiżowej.
Co to za usterki? Przede wszystkim osprzętu w silnikach, zawodzą między innymi cewki zapłonowe, silniczek krokowy biegu jałowego czy termostat. Przedwcześnie zużywa się pompa wody.
Spośród usterek mniejszego kalibru warto wymienić między innymi wariującą elektrykę – uszkodzenie centralnego zamka czy niedomagania przycisków na konsoli centralnej to typowe przypadłości sportowego koreańczyka. Zdarzają się też problemy z haczącą skrzynią biegów, a w niektórych egzemplarzach zaczyna już powoli pojawiać się korozja. Mimo wad należy uznać za auto mało awaryjne i niedrogie w eksploatacji.
Werdykt
Hyundai Coupé II nie jest co prawda autem stricte sportowym, raczej jego namiastką. Osoby, które rozpoczynają swoją przygodę z tego typu samochodami, powinny być zadowolone (pod warunkiem że nie wybiorą najsłabszej wersji silnikowej), ale fani mocnej adrenaliny będą się czuć zawiedzeni.
W przeciwieństwie do bardziej rasowych aut Hyundai nie będzie jednak wymagał dużych nakładów finansowych podczas eksploatacji i na pewno też zdecydowanie mniej wydamy na niego przy zakupie. Ceny najtańszych egzemplarzy zaczynają się już od 14 000 zł, ale za taką cenę nie kupimy auta bezwypadkowego w dobrej kondycji. Najdroższe z kolei potrafią kosztować nawet ponad 40 000 zł, ale są zdecydowanie najpewniejsze. Najrozsądniej będzie wybrać egzemplarz za 25 000 do 30 000 zł.