Ciekawskie spojrzenia kierowcy Passata CC i komentarz przechodniów: „Patrz, jakie ma światła! Jakieś nowe Audi?”. Kto by pomyślał jeszcze 10 lat temu, że będą dotyczyć koreańskiego auta? i40 – od początku przedstawiany jako potencjalny konkurent Passata. Czy nowy Hyundai klasy średniej ma argumenty, by porozstawiać po kątach konkurencję w segmencie D?
Prawdę mówiąc, nie wiedziałem, czego się spodziewać po tym samochodzie. Od momentu, gdy zaprezentowano wersję produkcyjną, chciałem wypróbować auto Koreańczyków – sprawdzić, jak ich ambicje przekładają się na działania.
Z jednej strony wygląd już na zdjęciach bardzo przypadł mi do gustu, z drugiej – stawiając sobie za konkurencję Passata, Mondeo i spółkę rządzącą na polskim rynku, Hyundai sam sobie wysoko podniósł poprzeczkę. Koreański producent podjął więc duże ryzyko. Celując w takich gigantów, pokazał, że nie chce już być postrzegany przez pryzmat kraju pochodzenia, który – nie oszukujmy się – nie jest kojarzony z najlepszymi samochodami.
Pierwsze wrażenie i40 robi dobre. Chociaż nie, to mało powiedziane. Robi świetne wrażenie. Jeszcze lepsze niż na zdjęciach. Kolejne angielskie nazwy nurtów stylistycznych poszczególnych producentów, zawierające takie słowa, jak „dynamic”, „kinetic”, „flow” itp., przypominające pseudonowoczesne nazwy wyrobów oferowanych w telezakupach, już dawno mi się przejadły.
Jednak sylwetka i40 i linie okalające nadwozie, zaprojektowane właśnie pod jednym z takich haseł, są według mnie prawdziwym majstersztykiem w swojej klasie. Auto faktycznie sprawia wrażenie bardzo dynamicznego. Nawet nie znając parametrów silnika znajdującego się pod maską, można przypuszczać, że i40 stać na wiele.
Ale o dynamice później. Wróćmy do wyglądu. W oczy rzucają się przede wszystkim przednie światła. Zostały one wyposażone w zintegrowane lampy do jazdy dziennej. Tworzy je wijąca się w kształcie znaku zapytania diodowa listwa. Zarówno przednie, jak i tylne lampy są dość odważnie wyciągnięte wzdłuż całej sylwetki. To chyba między innymi dzięki temu i40 wygląda tak nowocześnie i dynamicznie.
Nie bez znaczenia jest również mocne przetłoczenie ciągnące się od przedniego nadkola do samych tylnych świateł. Wystarczy dodać do tego linię szyb bocznych opadającą już od słupka B i mamy przepis na… stylistycznego konkurenta Passata CC. Możecie powiedzieć, że już stawianie i40 obok zwykłego Passata jest odważnym posunięciem, więc powyższe stwierdzenie to szaleństwo. Ale spójrzmy prawdzie w oczy – czy jest w tej klasie dostępne drugie kombi o tak sportowym wyglądzie? Wygląda na to, że Koreańczycy znaleźli niszę dla swojego auta.
Aspiracje modelu i40 do miana coupé-kombi nabierają słuszności po zajęciu miejsca za kierownicą. Najbardziej zaskoczyły mnie ostry kąt pochylenia i niewielka wysokość przedniej szyby. Nagle bez większego problemu można zapomnieć o tym, że za plecami kierowcy jest jeszcze kawał samochodu. Gdy patrzy się przed siebie, widać przód i kokpit auta, które zupełnie naturalnie mogłoby kończyć się symboliczną kanapą dla dwóch osób i ostro ściętym, sportowym tyłem.
To nie koniec niespodzianek. Ponieważ koreański producent postawił sobie dość odważny cel, spodziewałem się, że wnętrze będzie przynajmniej schludne i wykonane z przyjemnych w dotyku materiałów. To, co zastałem w środku, przeszło moje najśmielsze oczekiwania.
Wszystkie instrumenty pokładowe mieszczące się za kierownicą są czytelne i wyglądają atrakcyjnie. Między obrotomierzem a prędkościomierzem znajduje się czytelny kolorowy wyświetlacz komputera pokładowego. Obsługa przyrządów jest intuicyjna i niezwykle prosta. Bardzo dobre wrażenie robi również nowoczesna konsola środkowa i okalające ją wstawki z materiałów świetnej jakości.
Testowany przeze mnie egzemplarz to wersja Comfort ze 136-konym dieslem CRDi. Dlatego na pokładzie oprócz i tak przyzwoitego wyposażenia podstawowego nie zabrakło również wielu przydatnych dodatków. Dla ułatwienia parkowania w przednich i tylnych zderzakach zamontowano czujniki parkowania. To według mnie wyposażenie konieczne w tym samochodzie, ponieważ widoczność do tyłu jest raczej przeciętna.
i40 ma poduszkę powietrzną kierowcy i pasażera, dwie poduszki boczne przednie, dwie boczne pasażerów tylnej kanapy oraz kurtyny powietrzne. Hyundai wyposażył swoje kombi również w ABS, EBD, TCS i ESP. Podczas dużych mrozów przydatne okazało się podgrzewanie przednich foteli i kierownicy.
Co ciekawe, opcjonalnie oferowana jest również podgrzewana tylna kanapa – rzadkość w tym segmencie. To tyle dla zmarzluchów, a co interesującego Hyundai przygotował dla spragnionych rozrywki? Dobry system audio z odtwarzaczem CD i MP3 oraz (obecnie już niemal standardowe) wejście USB i AUX-IN.
i40 zaskakuje przestronnością tylnej kanapy. Nawet po odsunięciu przednich foteli maksymalnie do tyłu pasażerowie mają przed sobą wystarczająco dużo przestrzeni, by swobodnie podróżować. Można się spodziewać, że skoro zarówno z przodu, jak i z tyłu nie brakuje miejsca, cenne centymetry zostały skradzione z bagażnika. Nic bardziej mylnego. Za tylnymi siedzeniami do poziomu rolety jest 553 l przestrzeni. Bardzo praktycznym rozwiązaniem było umieszczenie dodatkowych schowków z przegrodami pod podłogą bagażnika.
Pod maskę testowanego przeze mnie Hyundaia trafił diesel o mocy 136 KM – jednostka o pojemności 1,7 l rozwijająca 325 Nm już od 2000 rpm. W gamie oferowanych silników dostępne są również jednostki benzynowe o mocach 135 i 177 KM oraz 115-konny motor o zapłonie samoczynnym. Przyznam, że nigdy nie byłem miłośnikiem diesli. Uważam jednak, że ten, który trafił do testowego i40, to najlepsze rozwiązanie.
Gwarantuje on przyzwoite osiągi i dobrą elastyczność, w cyklu mieszanym według producenta spala 4,7 l/100 km. Jak jest rzeczywiście? Zgodnie z danymi Hyundaia i40 ze 136-konnym dieslem w mieście spala średnio 5,5 l oleju napędowego na 100 km. W godzinach szczytu osiągnąłem spalanie na poziomie 7,1 l/100 km. Więcej, niż sugeruje Hyundai, ale to wciąż bardzo zadowalający wynik. Na koniec coś, czego chyba jeszcze nikt o dieslu nie napisał – 1,7 CRDi z testowanego przeze mnie i40 naprawdę przyjemnie brzmiał.
Na pochwałę zasługuje również zawieszenie tego kombi z Korei. Zostało ono zestrojone odpowiednio do charakteru samochodu. Gwarantuje komfort na dobrym poziomie, ale jednocześnie nie sprawia wrażenia zbyt miękkiego podczas jazdy po łuku.
Na koniec kwestia decydująca – cena. Model i40 w wersji Comfort wyposażony w jednostkę 1,7 CRDi o mocy 136 KM kosztuje 99 900 zł. A da się więcej – najwięcej trzeba zapłacić za auto z tym samym silnikiem, ale z pakietem Premium – 131 900 zł. Wiele osób powie, że 99 900 zł to duża kwota jak na Hyundaia. I ja też bym tak powiedział, gdybym nie miał okazji przez pewien czas jeździć tym autem. Wydatek niemały, ale i40 jest zdecydowanie wart tych pieniędzy.
[plusminus]
+ atrakcyjny wygląd
+ dobrze dopasowany do charakteru auta silnik
+ komfort
– przeciętna widoczność do tyłu
[/plusminus]
Testowany egzemplarz: | Hyundai i40 1,7 CRDi High Comfort |
Silnik i napęd |
|
Układ i doładowanie: | R4, turbosprężarka |
Rodzaj paliwa: | Olej napędowy |
Ustawienie: | Poprzeczne |
Rozrząd: | DOHC 16V |
Objętość skokowa: | 1685 cm3 |
Stopień sprężania: | 17,0 |
Moc maksymalna: | 136 KM przy 4000 rpm |
Moment maksymalny: | 325 Nm przy 2000-2500 rpm |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 80 KM/l |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, ręczna |
Typ napędu: | Przedni (FWD) |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane, średnica 320 mm |
Hamulce tylne: | Tarczowe, średnica 300 mm |
Zawieszenie przednie: | Kolumny typu MacPherson |
Zawieszenie tylne: | Wielowahaczowe |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany |
Średnica zawracania: | 11 m |
Koła, ogumienie przednie: | 225/45 R18 |
Koła, ogumienie tylne: | 225/45 R18 |
Masy i wymiary |
|
Typ nadwozia: | Kombi |
Liczba drzwi: | 5 |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | 0,29 |
Masa własna: | 1495 kg |
Stosunek masy do mocy: | 11 kg/KM |
Długość: | 4770 mm |
Szerokość: | 1815 mm |
Wysokość: | 1470 mm |
Rozstaw osi: | 2770 mm |
Rozstaw kół przód/tył: | 1591/1597 mm |
Prześwit (przód/tył): | 140 mm |
Pojemność zbiornika paliwa: | 70 l |
Pojemność bagażnika: | 553 l |
Specyfikacja użytkowa |
|
Przestrzeń ładunkowa (dł./szer./wys.): | b/d |
Ładowność maksymalna: | 625 kg |
Maksymalna masa holowanej przyczepy: | 700 kg |
Głębokość brodzenia: | b/d |
Kąt natarcia: | b/d |
Kąt zejścia: | b/d |
Kąt rampowy: | b/d |
Kat przechyłu: | b/d |
Osiągi
|
|
Katalogowo: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 10,6 s |
Prędkość maksymalna: | 198 km/h |
Zużycie paliwa (miasto): | 5,5 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 4,3 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 4,7 l/100 km |
Emisja CO2: | 124 g/km |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek |
Cena |
|
Testowany egzemplarz: | 99 900 zł |
Model od: | 84 900 zł |
Wersja silnikowa od: | 94 900 zł |