Mitsubishi odświeża model Eclipse Cross, który wygląda niemal jak nowy model. Gruntowne zmiany stylistyczne nie tylko odświeżyły wygląd, ale dodały też muskulatury.
Mitsubishi radykalnie zmniejszyło reflektory główne, co sprawia, że sylwetka auta jest bardziej spójna i potężniejsza. Nowy jest też przedni zderzak z wbudowanymi weź lampami. Całkowicie przemodelowano także tylną część auta, która straciła dzielenie tylnej szyby na dwie i nie ma już tej dolnej, która była bardzo przydatna. Zniknęło też charakterystyczne wybrzuszenie obudowane odblaskami, więc auto ma teraz gładszą linię. Nowe są oczywiście lampy.

W kabinie pojazdu można dostrzec dwie istotne zmiany. Pierwszą jest 8-calowy ekran systemu multimedialnego, który ma nieco inny kształt i wyposażono go w dwa tradycyjne pokrętła, co jest ogromnym plusem w kwestii obsługi. W samochodzie nie ma już bezużytecznego gładzika. Natomiast druga rzecz to nowa kolorystyka podświetlenia panelu klimatyzacji – dotychczas biała, teraz czerwona.

Samochód ma ten sam co do tej pory napęd, czyli benzynowy motor 1.5 MIVEC z turbodoładowaniem, ale trwają prace nad wdrożeniem systemu hybrydowego typu plug-in. Auto pojawi się początkowo w Australii i Nowej Zelandii jeszcze w tym roku, natomiast w drugiej kolejności trafi do Stanów Zjednoczonych. Na razie producent nie wspomina o Europie, a zgodnie z zapowiedzią nie ma zamiaru wdrażać na nasz rynek nowych modeli. Pozostaje więc pytanie: czy odświeżony Mitsubishi Eclipse Cross jest według tej logiki nowym modelem?