Samochody użytkowe z nadwoziem typu pick-up niezaprzeczalnie kojarzą się z prostotą zamkniętą w pokaźne gabaryty i amerykańskimi farmerami.
Ostatnie samochody tego segmentu oferowane w Europie z Nissanem Navarą na czele udowodniły jednak, że pick-up to nie tylko wół roboczy, a jego kierowca nie musi być ani Amerykaninem, ani farmerem.
W Polsce moda na takie samochody wybuchła dzięki korzystnym warunkom podatkowym dla podmiotów gospodarczych. Podczas gdy zakup auta osobowego z kratką przestał być opłacalny ze względu na narzucone ograniczenia, wielu ludzi biznesu przesiadło się z mniej lub bardziej luksusowych aut właśnie do samochodów użytkowych. Mimo znacznego ucywilizowania samochody te nie zapomniały jednak o swoich korzeniach.
Nissan Navara to do słupków B bliźniak modelu Pathfinder. Pokrewieństwo z nieco bardziej zurbanizowanym rodzeństwem nie odbiera mu jednak testosteronu. W tym przypadku jest na odwrót, ponieważ to Pathfinder nosi ubrania po starszym bracie.
Muskularne linie przedniego pasa mają swój niepowtarzalny urok. Potężną atrapę chłodnicy i reflektory kreślono przy linijce, lekko uwypuklony zderzak od ręki, a wychodzące z niego napompowane nadkola – cyrklem. Wszystko jest uporządkowane i zamknięte w prostych obrysach, a sylwetek tych Nissanów nie da się pomylić z żadną inną marką.
To, co się dzieje za słupkami A, to geometria znana ze szkoły podstawowej – do prostokąta dostawmy trójkąt i mamy zarys kabiny. Tuż nad nią znajduje się jeszcze spory schodek, mający ułatwić zajęcie miejsca na fotelu lub tylnej kanapie. Dodatek ten to jeden z sygnałów wspomnianego ucywilizowania, ponieważ w prawdziwym terenie po prostu przeszkadza. Drugim biegunem są potężne relingi dachowe, które wyglądają jak wyrwane z drogi słupki oddzielające jezdnię od chodnika i dospawane na odpowiednim stelażu.
Dalej pozostaje już tylko wizytówka każdego pick-upa, czyli przestrzeń ładunkowa. Testowany egzemplarz wyposażony był w czteroosobową kabinę pasażerską i przedłużaną skrzynię, co owocuje długością godną amerykańskiej limuzyny – 5,4 metra. Wydawać by się mogło, że takie gabaryty to w mieście duży problem, jednak dzięki wysokiej pozycji za kierownicą, obszernemu przeszkleniu i dużym lusterkom nie ma trudności nawet przy parkowaniu, oczywiście o ile znajdzie się odpowiednie miejsce. Przy manewrach w ciasnych miejscach pomagał także dobrze zestrojony układ kierowniczy, który gwarantował przyzwoitą jak na tak wielkie auto zwrotność.
Sama skrzynia wyłożona panelami z tworzyw sztucznych, wyposażona została w mocne, regulowane uszy służące do utwierdzenia ładunku, co wygląda bardzo porządnie. Jej powierzchnia wynosi ponad 2,5 metra kwadratowego, jednak nam posłużyła do załadowania kilku grubych, dębowych desek, łopaty i liny – postanowiliśmy zabrać Navarę w nieco inne otoczenie – na poligon wojskowy.
Pisząc o przestrzeni, warto także wspomnieć o tej dla pasażerów. Z przodu nie można narzekać na brak miejsca, z tyłu podwójnej kabiny też nie zabraknie centymetrów ani na głowę, ani na kolana. Jeśli chodzi o kanapę, to podróżni mogą skarżyć się na mocno spionizowane oparcia i brak przestrzeni na stopy, ponieważ przednie fotele osadzono naprawdę nisko.
Wykończenie wnętrza użytkowego pick-upa również nie razi, bez problemu można dostrzec unifikację gamy modelowej Nissana. Plastiki są niezłej jakości, a ascetyczna kompozycja kokpitu odpowiada przeznaczeniu auta. Jest prosto, funkcjonalnie i przestrzennie, przy czym większość wymagań współczesnego kierowcy auta osobowego zostanie zaspokojona w nieco bogatszych wariantach wyposażeniowych – LE lub Premium.
Nissan Navara to po prostu rewelacyjna funkcjonalność zamknięta w prostej formie, doprawiona nutką męskiej wulgarności i szowinizmu rodem z filmów o amerykańskich farmerach cuchnących papierosami bez filtra i przechylających kolejne szklanki burbonu lub szkockiej. Pisząc o cechach wspólnych, warto wspomnieć o lewarku skrzyni biegów, który podczas jazdy przekazuje niemal wszystko, co się dzieje z układem napędowym, trzęsąc się jak ręka wspomnianego wyżej farmera po opróżnieniu kilku whiskaczówek. Takie detale naprawdę tworzą niepowtarzalny klimat.
W tym wszystkim upewnia nas brutalny warkot 2,5-litrowego, turbodoładowanego diesla, który sprawia, że wielu użytkowników drogi postanawia zwolnić i dać się minąć. Silnik cechuje się naprawdę bardzo dobrą elastycznością i zapewnia odpowiednią dynamikę. Wyprzedzanie innych aut nie sprawia żadnego problemu.
Wydawać by się mogło, że tylnonapędowy pick-up z pustą skrzynią będzie kłócił się z trakcją na luźnej nawierzchni, takiej jak leśny szuter. Jednak nawet przy wyłączonych elektronicznych kagańcach samochód prowadził się dość przewidywalnie, a wprowadzenie go w jakikolwiek poślizg wymagało po prostu stanowczych działań. Duży wpływ na takie prowadzenie mają z pewnością opony o szerokości 255 mm.
Na luźnej nawierzchni dobrze czuć zestrojenie zawieszenia, na które składają się kolumna McPhersona z podwójnym wahaczem poprzecznym z przodu oraz klasyczny sztywny most na resorach piórowych z tyłu. Navara bardzo zgrabnie wybierała poprzeczne nierówności drogi, przy czym dzięki dość nisko położonemu środkowi ciężkości pozostawała stabilna w zakrętach. Optymalna przez wielkie „O” sztywność układu zawieszenia to chyba jedna z największych niespodzianek tego użytkowego Nissana.
Samochód naprawdę świetnie radzi sobie w trudnym terenie. Przełącznik trybów jazdy pozwala na jazdę RWD (2WD), sztywne spięcie obu osi (4H – 50% przód, 50% tył) i dołączenie przekładni redukcyjnej (4LO). Przy poruszaniu się po grząskim podłożu reduktor jest naprawdę wybawieniem i jednocześnie wizytówką samochodu o terenowych ambicjach – tutaj sprawdził się świetnie. Do kompletu terenowych standardów dochodzi także aktywowana przyciskiem na kokpicie blokada tylnego mostu i można wjechać niemal wszędzie. Długi tylny zwis spowodowany skrzynią ładunkową na początku był powodem do zmartwień, jednak jak się potem okazało, samochód przy wysokich kątach natarcia i zejścia zebrał trochę piachu i dziarsko pojechał dalej.
Jedynymi terenowymi mankamentami Nissana Navary okazały się tak naprawdę dwie rzeczy – brak ucha do holowania oraz wyłącznie stałe sprzężenie osi. W naprawdę głębokim piachu samochód musiał nad wyjazdem z piaskowych wydm popracować nieco dłużej. Jeśli chcecie zobaczyć, jak Nissan Navara ze swoim bratem bliźniakiem radził sobie na poligonie wojskowym, zapraszam do obejrzenia wideo z wyprawy.
[youtube]http://youtube.com/v/sD1fHHONuHM[/youtube]
Aby przeczytać o modelu Nissan Pathfinder, kliknij tutaj.
Nissan Navara to niemal idealne auto dla każdego, kto poszukuje funkcjonalnego pojazdu. Samochody typu pick-up zawsze przykuwają uwagę i budzą sympatię na drodze, przy czym w wyjątkowych sytuacjach odpowiednio wymyte i nabłyszczone mogą pasować także pod krawat, co w ostatnich latach udowodnili polscy przedsiębiorcy.
Navara nadaje się do codziennej jazdy, a przewaga tego modelu nad zwykłym autem osobowym pod względem funkcjonalności jest naprawdę ogromna, nie wspominając o walorach terenowych czy użytkowych. Co jeszcze? Nie wstyd zostawić go ani pod amerykańskim pubem, ani na miejskim deptaku.
[plusminus]
+bardzo wysoka funkcjonalność
+dobra dynamika
+dobra przyczepność nawet z pustą skrzynią ładunkową
+rewelacyjne możliwości terenowe
+ładnie wykończona skrzynia ładunkowa
+proste i ergonomiczne wnętrze
+zachowany urok samochodu pick-up
-mało miejsca na stopy pasażerów
-mało precyzyjna skrzynia biegów
[/plusminus]
Testowany egzemplarz: | Nissan Navara 2,5 LE Double Cab z dłuższą skrzynią ładunkową |
Silnik i napęd: | |
Typ: | R4, Turbodoładowany |
Rodzaj paliwa: | Olej Napędowy |
Ustawienie: | Wzdłużne |
Rozrząd: | DOHC 16V |
Objętość skokowa: | 2488 cm3 |
Stopień sprężania: | 15,0:1 |
Moc maksymalna: | 190 KM (przy 4000 rpm) |
Moment maksymalny: | 450 Nm (przy 2000 rpm) |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 76,5,3 KM/l |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, ręczna + reduktor |
Typ napędu: | RWD, 4×4 |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane |
Hamulce tylne: | Bębnowe |
Zawieszenie przednie: | Typu McPherson z podwójnym wahaczem poprzecznym |
Zawieszenie tylne: | Resory piórowe |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy (wspomagany), d zawracania 13,3 m |
Koła, ogumienie przednie: | 17” 255/65 R17 |
Koła, ogumienie tylne: | 17” 255/65 R17 |
Masy i wymiary: | |
Typ nadwozia: | Pick-up (konstrukcja ramowa) |
Liczba drzwi: | 4 |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | 0,430 |
Masa własna: | 1960 kg |
Stosunek masy do mocy: | 10,32 kg/KM |
Długość: | 5396 mm |
Szerokość: | 1848 mm |
Wysokość: | 1913 mm |
Rozstaw osi: | 3200 mm |
Rozstaw kół przód/tył: | 1570/1570 mm |
Test zderzeniowy EuroNCAP: | 3 Gwiazdki |
Osiągi: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 11,1 s |
Prędkość maksymalna: | 180 km/h |
Katalogowe zużycie paliwa (miasto): | 10,6 l/100km |
Katalogowe zużycie paliwa (trasa): | 7,3 l/100km |
Katalogowe zużycie paliwa (mieszane): | 8,5 l/100km |
Pojemność zbiornika paliwa: | 80 l |
Emisja CO2: | 224 g/km |
Wymiary skrzyni ładunkowej: | dł. 1611 x szer. 1560 x wys. 457 mm |
Maksymalna masa holowanej przyczepy: | 3000 kg |
Prześwit przód/tył: | 228 mm / 228 mm |
Głębokość brodzenia: | 450 mm |
Kąt natarcia: | 32 stopnie |
Kąt zejścia: | 18,5 stopnia |
Kąt rampowy: | 20 stopni |
Kat przechyłu: | 49,8 stopnia |
Cena: | 140 900 zł (od 99 400 zł) |
Zdjęcia wykonał Marcin Pogorzelski