Pick-upy przeszły dość długą drogę od prymitywnych maszyn roboczych do wygodnych samochodów na co dzień. Ważne, że nigdy nie straciły swych pierwotnych cech, czyli solidnej konstrukcji oraz dużych możliwości transportowych i terenowych.
Od woła roboczego do pick-upa w stylu SUV
Patrząc wstecz na historię pick-upów Nissana, można rozróżnić dwie linie modelowe: NP 300 i Navara. Na rynku europejskim sprzedawano samochody oznaczone jako NP 300 i były to pojazdy typowo użytkowe. Twarde i solidne, ale jedynie z namiastką komfortu. Dopiero zrodzona w połowie minionego dziesięciolecia Navara, dała nową jakość. Większe i lepiej wykonane wnętrze oraz wyposażenie na poziomie ówczesnych samochodów typu SUV. Swoją drogą, była oferowana równolegle z bliźniaczym Nissanem Pathfinderem, który różnił się jedynie konstrukcją zawieszenia oraz napędu.
Nowa generacja Navary idzie o krok dalej. Z jednej strony nawet w nazwie – NP 300 Navara – łączy wszystko co najlepsze w użytkowych pick-upach. Z drugiej, daje niespotykane dotąd rozwiązania techniczne. Nowe jest wszystko, ale prawdziwą rewolucję mamy w układzie jezdnym.
Zawieszenie na sprężynach śrubowych z tyłu to zupełna nowość w tej klasie pojazdów na rynku europejskim. Jednocześnie wyraźny sygnał, w którym kierunku podążają dziś pick-upy. Samochody mają być bardziej komfortowe, bezpieczniejsze i przydatne na co dzień, a przy tym nie mogą tracić możliwości transportowych. Słowem, mają być jeszcze bardziej wszechstronne. Nowy Nissan NP 300 Navara spełnia te wymagania.
Technicznie delikatniejsze i bardziej skomplikowane zawieszenie nie przeszkadza w tym, by na samochód nawet w najbogatszej specyfikacji położyć ładunek o masie przekraczającej tonę. Do tego można ciągnąć przyczepę ważącą 3,5 tony. Jakieś wątpliwości? Dla porównania, poprzednia generacja mogła transportować najwyżej 910 kg ładunku i ciągnąć 3-tonową przyczepę z hamulcem.
Skrzynia ładunkowa jest krótsza o 24 mm niż w poprzedniku z podwójną kabiną, tak samo szeroka, za to wyższa o 17 mm. To właśnie ten ostatni parametr cenią sobie użytkownicy takich pojazdów najbardziej. Nissan wyposaża skrzynie w szyny i zestaw czterech uchwytów mocujących ładunek, bardzo łatwych w obsłudze. Warto zauważyć, że na klapie znajduje się efektowny spojler.
Nowa jakość jazdy pick-upem
Bardziej wyrafinowane podwozie prowadzi Navarę jak po sznurku. Nie pomylę się zbyt mocno, jeżeli uznam ten model za najlepiej jeżdżącego po twardej nawierzchni pick-upa jaki obecnie można kupić. Dość sztywno zestrojone amortyzatory i sprężyny na drogach polnych mają trochę zbyt mały skok i zdarza się dobić zawieszeniem. Po części za sprawą dość dużych, 18-calowych obręczy kół, które są standardem najmocniejszej odmiany silnikowej. Opony o rozmiarze 255/60 R18 nie amortyzują tak dobrze jak gumy o tej samej średnicy zewnętrznej, nawinięte na 16- czy 17-calową obręcz. Trochę odbija się to na komforcie jazdy, bo nieduże wstrząsy, które poprzednik połykał generując kołysanie nadwozia, tu są twardo tłumione przez amortyzatory, co odczuwamy w postaci drgań.
Zupełnie niepodobnie do innych pick-upów, Nissan nie ma w ogóle tendencji do galopowania. Nawet na bardzo wyboistej drodze, nieobciążony tył zawsze zachowuje się kulturalnie i pozostaje pod kontrolą. Układ kierowniczy przekazuje odpowiednią ilość informacji, a hamulce są mocne. Nawet z napędem na jedną oś nie ma ryzyka utraty panowania nad autem. Ślizganie się tyłu w zasadzie nie występuje, gdy tego naprawdę nie chcemy. Szutrowe drogi można pokonywać z lekkim uślizgiem w pełni bezpiecznie.
Gdy droga nieutwardzona zmienia się w błoto, szybkim ruchem można włączyć napęd na cztery koła. Realizuje się to pokrętłem na desce rozdzielczej jak przystało na współczesne auto terenowe. Reduktor odpowiada bez zawahania, a komunikatem dla kierowcy jest piknięcie i odpowiednia ikona na tablicy przyrządów. Włączenie przełożenia terenowego odbywa się już na postoju. Blokadę tylnego dyferencjału można dokupić za 3000 zł, choć w wersji podstawowej nie wymaga ona dopłaty.
Parametry terenowe są godne samochodu Nissana. Producent wręcz słynie z konstrukcji do jazdy po bezdrożach, a NP 300 Navara może się pochwalić prześwitem wynoszącym 223 mm, kątem natarcia 30,4 stopnia, kątem rampowym 22,2 oraz zejścia 25,6 stopnia.
Mniejszy, a równie mocny silnik
Nowe jest nie tylko podwozie, ale także motor o mniejszej niż wcześniej pojemności. 2,5-litrowego diesla zastąpiono 2,3-litrowym z dwiema turbosprężarkami. W poprzedniej Navarze oferowano również 3-litrowy silnik V6, ale obecnie zrezygnowano z mocniejszego niż ten, który przyszło nam testować. Jest natomiast odmiana 160-konna.
Pomimo zmniejszenia pojemności, moment obrotowy utrzymał się na poziomie 450 Nm, ale jest dostępny od 1500 obr./min, a nie jak wcześniej od 2000. Moc maksymalna rzędu 190 KM pojawia się natomiast wyżej, przy 3750 obr./min. Efekt? Większa elastyczność silnika, czyli szerszy zakres użytecznych obrotów. Współpracująca z 7-biegowym automatem jednostka może pochwalić się znakomitymi parametrami.
Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje tylko 10,8 s. Motor daje porządnego kopa już od około 1700 obr./min i chętnie kręci się do czerwonego pola, które zaczyna się od 4500 obr./min. Szkoda, że reakcje automatu na kick-down nie są tak dobre jak ma to miejsce w samochodach osobowych. Jednak w aucie terenowym lekka ospałość przekładni jest nawet korzystna, zwłaszcza w trudnych warunkach. Natomiast nie można narzekać na kulturę pracy automatu, który zmienia biegi bez szarpnięć, co nie jest takie oczywiste w pick-upach.
Zużycie paliwa było najważniejszym tematem i powodem zmiany jednostki napędowej w nowej Navarze. Wyszło na plus, bo podczas spokojnej jazdy drogami krajowymi można osiągnąć wynik na poziomie 7-8 l/100 km, a w mieście raczej nie przekroczycie 10 l/100 km. Średnie zużycie podczas testu wyniosło 9,0 l/100 km, przy czym należy tu uwzględnić także jazdę terenową. Na bezdrożach samochód zaskoczył nas swoim niedużym apetytem najbardziej, bo 12,5 l/100 km to maksimum, jakie się osiąga.
Przestrzeń i ergonomia, ale…
… brakuje regulacji osiowej kierownicy i to w zasadzie tyle jeśli chodzi o wady tego modelu. W kabinie jest przestronnie i wygodnie, a obsługa wszystkich przyrządów jest łatwa. Intuicyjnie poukładane przyciski o odpowiedniej wielkości pozwalają trafić w nie nawet jadąc po bezdrożach. Wykonanie jak na pick-upa jest wzorowe. Nie znaleźliśmy żadnych wpadek jakościowych, a materiały są więcej niż zadowalające.
Przydatna rzecz w Navarze to system kamer 360 stopni, obrazujący na ekranie stacji multimedialnej NissanConnect samochód widziany z góry. Dzięki temu, manewrowanie nie sprawia problemu. Ma to o tyle znaczenie, że długość samochodu to 5,3 m. W obserwacji otoczenia pomagają także duże lusterka zewnętrzne.
Kolejny obszar, który zasługuje na uznanie to funkcjonalność wnętrza. Liczba schowków odpowiada klasie SUV, a zagospodarowanie przestrzeni jest niezwykle łatwe. Oczywiście, jak przystało na pick-upa, bagażnika jako takiego nie mamy, ale po podniesieniu siedziska kanapy z tyłu, otrzymujemy coś na kształt przestrzeni na bagaże. Warto dodać, że na tym siedzeniu bez problemu zmieszczą się trzy dorosłe osoby lub trzy foteliki dla dzieci, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Brakuje tylko trzeciej pary uchwytów ISOFIX, ale to już zbyt duże wymagania nawet dla niektórych vanów.
Podczas jazdy zaskakuje dobre wyciszenie kabiny i dość mocna izolacja od tego, co dzieje się na zewnątrz. Nawet jazda z prędkością autostradową, nie jest nieprzyjemna. Łatwo się zagapić na zwykłych drogach, bo prędkość 80 km/h odczuwana jest jak 50-60 km/h.
Lepiej i taniej
Patrząc na cenę Nissana Navary, nietrudno zauważyć, że jest ona atrakcyjna na polskim rynku. Jeżeli za punkt odniesienia przyjmiemy słabszą wersję 160-konną, to konkurencja ma problem. Mitsubishi Outlander, Ford Ranger czy Toyota Hilux są wyraźnie droższe.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=BdbJXmtZ2RY[/youtube]
Nissan pozytywnie zaskakuje wyposażeniem. Nasz testowy egzemplarz to najbogatsza specyfikacja Tekna. Skórzana tapicerka i automatyczna skrzynia biegów wymagają dopłaty, odpowiednio 6100 zł i 5000 zł. Na pokładzie znajdziemy natomiast automatyczną, dwustrefową klimatyzację, tempomat, elektrycznie sterowane szyby i lusterka, zestaw multimedialny NissanConnect i kamery wspomagające podczas manewrowania. W ten sposób dochodzimy do kwoty 152 960 zł brutto. To niewiele więcej niż trzeba było zapłacić za poprzednią generację. Jednak to więcej niż cena najbogatszej odmiany Mitsubishi L200, za to wciąż mniej niż topowego Forda Rangera. Tyle tylko, że Ford w odróżnieniu od Nissana oferuje najmocniejszy motor 3.2, a nie 2.3.
Sprawdź Nissana NP 300 Navarę podczas jazdy testowej!
Dane techniczne
Testowany egzemplarz: | Nissan NP 300 Navara dCi190 Double Cab Tekna | |
Silnik i napęd: |
||
Układ i doładowanie: | R4, dwie turbosprężarki | |
Rodzaj paliwa: | Olej napędowy | |
Ustawienie: | Wzdłużnie | |
Rozrząd: | 16V | |
Objętość skokowa: | 2298 cm3 | |
Stopień sprężania: | 15,4 | |
Moc maksymalna: | 190 KM przy 3750 rpm | |
Moment maksymalny: | 450 Nm przy 1500-2500 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 82,6 KM/l | |
Skrzynia biegów: | Ręczna, 6-biegowa | |
Typ napędu: | Stały na tylne koła, dołączany przedni, reduktor | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane, 296 mm | |
Hamulce tylne: | Bębnowe, 295 mm | |
Zawieszenie przednie: | Dwuwahaczowe | |
Zawieszenie tylne: | Wielodrążkowe | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany | |
Średnica zawracania: | 12,4 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 255/60 R18 | |
Koła, ogumienie tylne: | 255/60 R18 | |
Masy i wymiary: |
||
Typ nadwozia: | Pick-up | |
Liczba drzwi: | 2 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | b.d. | |
Masa własna: | 1958 kg | |
Ładowność: | 1047 kg | |
Uciąg: | 3500 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 10,3 kg/KM | |
Długość: | 5330 mm | |
Szerokość: | 1850/2085 mm (bez lusterek, z lusterkami) | |
Wysokość: | 1840 mm | |
Rozstaw osi: | 3150 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1570/1570 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 80 l | |
Skrzynia ładunkowa (dł./szer./wys.) | 1537-1578 x 1130-1560 x 474 mm | |
Prześwit: | 223 mm | |
Kąt natarcia: | 30,4 stopnia | |
Kąt zejścia: | 25,6 stopnia | |
Kąt rampowy: | 22,2 stopnia | |
Osiągi: |
||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 10,8 s | |
Prędkość maksymalna: | 180 km/h | |
Zużycie paliwa (miejskie): | 8,7 l/100 km | 9-10 l/100 km |
Zużycie paliwa (pozamiejskie): | 6,0 l/100 km | 7-8 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 7,0 l/100 km | 9,0 l/100 km |
Emisja CO2: | 183 g/km (mieszane) | |
Test zderzeniowy EuroNCAP: | Nie testowano | |
Cena: | ||
Testowany egzemplarz: | 162 960 zł | |
Model od: | 115 220 zł |