Począwszy od generacji Y62 Nissan Patrol nie jest oferowany na polskim rynku. Przeszedł jednocześnie tak wiele modyfikacji, że trudno go wciąż utożsamiać z poprzednikami, twardymi terenówkami z krwi i kości. W tym roku Nissan Patrol przeszedł facelifting. Może wrócić do Europy.

Nissan Patrol od lat cieszył się wielkim zainteresowaniem na rynku bliskowschodnim i dziś jest samochodem przeznaczonym głównie dla tamtych klientów. Bardzo się zmienił, dostosował do zupełnie innych wymogów klienta, ale zmieniła się też Europa. Model ten przeszedł w tym roku facelifting by jeszcze bardziej trafić w gusta arabskich szejków, a jednocześnie, być może nieświadomie Nissan dostosował go do współczesnych potrzeb Europejczyka. Nissan mógłby już wrócić do Europy, choć musielibyśmy się do niego przyzwyczaić.

Twarda terenówka z konstrukcją ramową, sztywnymi mostami i wielkimi kołami przedzierająca się przez najcięższe błotne pułapki. Opis taki pasował kilka lat temu do Toyoty Land Cruiser, Nissana Patrola, Jeepa Grand Cherokee czy Range Rovera. Dziś nie pasuje do żadnego z tych aut. Podobnie jak konkurencja Nissan Patrol został przeobrażony i to jednym ruchem w postaci generacji Y62 w drogowego, luksusowego SUV-a przemierzającego co najwyżej szutrowe drogi, ale częściej autostrady. Jako jedyny w wyżej wymienionych praktycznie zniknął z europejskiego rynku i uciekł na Bliski Wschód gdzie zyskał sobie miano najdzielniejszej, pustynnej limuzyny dla arabskich szejków. Zapomnijcie o ramowej konstrukcji nośnej i sztywnych mostach. W Patrolu to już historia.

Jedno pozostaje w Patrolu takie same – kolosalne rozmiary. Już kilkanaście lat temu Patrol był największym samochodem osobowym dostępnym na polskim rynku. Zawsze wyróżniał się na drodze, nawet wśród terenówek. Do dziś nic się nie zmieniło. Najnowsza generacja Patrola, której odmłodzoną odmianę pokazano w Dubaju ma 5165 mm długości, 1995 mm szerokości i 1940 mm wysokości. Rozstaw osi to bagatela 3075 mm. Jest gigantyczny, a potężny przód z wielkim, charakterystycznym dla Nissana grillem nadaje muskularnej sylwetce budzący respekt charakter. Duże koła, na zamówienie 20-calowe, stawiają go 273 mm nad ziemią gwarantując solidną geometrię terenową. Kąt natarcia 34 stopnie (przy felgach 20 cali) stawia go na równi ze swoimi pełnokrwiście terenowymi poprzednikami. Jednak zawieszenie poddano modyfikacjom, a terenowa elektronika zastąpiła umiejętności kierowcy.

Nissan Patrol Y62 AD 2014 stoi na niezależnych, podwójnych wahaczach, a za dopłatą zawieszenie uzupełnione jest o system HBMC zapewniający samopoziomowanie nie tylko pod wpływem obciążenia, ale i na zakrętach. W układzie napędowym Allmode 4×4 wciąż swoje miejsce ma dwustopniowy reduktor, który podaje moment obrotowy na cztery koła. Jednak o zdolność pokonywania terenu troszczy się już nie kierowca, a skomplikowana i uzbrojona w cały pakiet systemów i trybów pracy elektronika.

Do dyspozycji kierowcy jest wielkie pokrętło umieszczone na tunelu centralnym z wyborem 4 trybów pracy (Sand, On-road, Snow i Rock), a także blokady tylnego mechanizmu różnicowego, kontroli zjazdu czy wyłącznika systemu kontroli trakcji. By jeszcze bardziej odciążyć kierowcę od obowiązków Patrol dostępny jest z automatycznymi skrzyniami biegów w zależności od silnika 5- lub 7-stopniową.

Nissan oferuje do tego modelu dwa silniki bazujące na jednej konstrukcji oznaczonej kodem VK56 o pojemności skokowej 5552 cm3. Mocniejsza odmiana tej jednostki oddaje moc 400 KM i 559 Nm momentu obrotowego dzięki bezpośredniemu wtryskowi benzyny. Jest to nowoczesny i wydajny silnik V8 z dwoma wałkami rozrządu w głowicy i łączony tylko z 7-biegowym automatem. Słabsza odmiana daje 317 KM i 530 Nm i zasila ją klasyczny wtrysk pośredni. Łączy się natomiast z 6-stopniową skrzynią manualną lub 5-stopniowym automatem.

Na chwilę obecną nie wiadomo nic o spalaniu czy osiągach najnowszego Patrola, ale wiadomo, że zbiornik paliwa został dostosowany do standardów bliskowschodnich. 100-litrowy bak uzupełnia 40-litrowy zbiornik rezerwy.

Wiadomo natomiast, że wnętrze Patrola to iście luksusowa limuzyna zdolna do poruszania się po bezdrożach. Kabinę wygospodarowano tak by mieściła trzy rzędy siedzeń gdzie nawet w ostatnim rzędzie można awaryjnie pomieścić trzy osoby. Wszystkie miejsca siedzące mają regulowane pochylenie oparć, a standardem jest najwyższej jakości wykonanie i materiały wykończeniowe. Nie zabraknie w Patrolu drewna, polerowanego aluminium, chromu i skóry. Nie zabraknie również elektronicznych pomocników utrzymujących samochód na pasie ruchu, ostrzegających przed pojazdem w martwym polu czy utrzymujących bezpieczna odległość od poprzedzającego auta.

By jeszcze lepiej dopasować Patrola do rynku bliskowschodniego wyposażono go w pojemną chłodziarkę na butelki, zmodyfikowany układ klimatyzacji radzący sobie z pustynnym żarem i możliwość uruchomienia auta na odległość by po dojściu do samochodu kierowca miał już nieco schłodzone skóry, które nota bene są wentylowane i klimatyzowane.

Nissan Patrol po tegorocznym faceliftingu został poddany jedynie kosmetyce. Do reflektorów dodano światła LED. Z tylnych lamp zniknęły świecidełka z białych kloszy, które zastąpiono czerwonymi światłami LED z prawdziwego zdarzenia. Ponadto wygładzono kształt zderzaków i dodano standardowe relingi dachowe. Klienci mogą również zamawiać Patrola z 20-calowymi felgami. Jednak najłatwiej dostrzegalnym znakiem rozpoznawczym nowej wersji jest subtelne oznaczenie V8 pod kratką wylotu gorącego powietrza na błotnikach przednich.

Poprzedni wpis Następny wpis