Nie tylko dla komfortu prowadzenia, ale też dla optymalizacji zużycia paliwa dobrze jest, jeśli mamy w swoim samochodzie tempomat. Dobrze jest, gdy producent samochodu oddaje w nasze ręce (smartfony) aplikacje umożliwiające monitorowanie na bieżąco i na życzenie stanu paliwa. Takie jak na przykład SEAT CONNECT. Cennym jest także – i dla naszego portfela, i dla planety – gdy mamy w swoim samochodzie czujniki ciśnienia w oponach. Dzięki nim bowiem możemy łatwiej zadbać o niższe opory toczenia wpływające na niższe zużycie paliwa i emisję CO2. Wszystkie ułatwienia na niewiele się jednak przydadzą, jeśli za kierownicą nie będziemy pamiętać o podstawach ekojazdy.
Zasady ekologicznej jazdy wszyscy znamy (wyjątkiem mogą być świeżo upieczeni kierowcy), ważne byśmy o nich pamiętali i z nich korzystali. Tym bardziej że – o czym też wszyscy wiemy – ekologia w tym wypadku idzie wyjątkowo zgodnie pod rękę z ekonomią. Jeśli ktoś chce sobie pamięć odświeżyć, to mogę podsunąć wpis na www.blog.pgd.pl, którego tematem było żeglowanie samochodem.
SEAT CONNECT i inne techniczne udogodnienia ekojazdy
Tempomat w samochodzie daje przede wszystkim wygodę, m.in. dla stawów stopy, których nie musimy przeciążać nienaturalną pozycją nad pedałem przyspieszenia. Niektórzy nie lubią go używać, trudno z niego korzystać na autostradzie A2 między Warszawą, a Strykowem, ale warto. Oczywiście dlatego, że aktywny tempomat pomaga w bezwysiłkowym utrzymaniu stałej prędkości oraz jej płynnej zmiany dostosowanej do warunków na drodze. Z uwagi na ustawienie bezpiecznej odległości płynność zaburzają różni kierowcy o podwyższonym poziomie hormonów stresu. Ale i tak warto próbować odnaleźć się w jeździe z tempomatem nawet na tak zatłoczonej drodze jak A2. Wielu kierowców uważa, że sami lepiej kontrolują płynność, dlatego zapraszam, aby potwierdzili to w teście. Jeśli ktoś pokonuje jakiś dłuższy odcinek regularnie, to łatwo zmierzy zużycie paliwa podczas jazdy z tempomatem i bez. Poziom zmęczenia pozostanie niemierzalny, ale przecież jest odczuwalny.
Wszyscy wiemy, że zbyt niskie ciśnienie powietrza w oponach zwiększa opór toczenia, a przez to zużycie paliwa albo prądu. Zainstalowanie w samochodach czujników ciśnienia uwalnia nas od stresującej regularnej czynności kopania w opony oglądania opon lub/i mierzenia ciśnienia. Dzięki nawigacji satelitarnej możemy unikać marnowania paliwa, czasu (a wiec także zdrowia) w korkach. W nowoczesnych nawigacjach możemy także wybrać trasę przyjazną dla środowiska. Wiele z modeli SEAT-a pozwala ponadto na wybór spośród trybów jazdy opcji ECO, która odpowiada za zoptymalizowanie (ekologiczne zrównoważenie) pracy poszczególnych układów. I wreszcie dochodzimy do aplikacji SEAT CONNECT, dzięki której możemy poprzez smartfona zarządzać pewnymi funkcjami samochodu, w tym monitorować bieżący stan paliwa.
– Każdy z nas może wpłynąć na koszty użytkowania samochodu, stosując proste zasady ekonomicznej jazdy. W marce SEAT kładziemy duży nacisk na rozwój technologii, które znacząco przyczyniają się do redukcji zużycia paliwa. To nasza odpowiedź na potrzeby kierowców dążących do efektywniejszej i tańszej eksploatacji swoich pojazdów – mówi Katarzyna Dziomdziora, PR managerka marek SEAT i CUPRA.
Znane zasady ekologicznej i ekonomicznej jazdy
Jedno działanie przynosi, przywołane już wcześniej, równoczesne korzyści dla portfela i środowiska, a więc jednocześnie efekty ekonomiczne i ekologiczne. Ukryte są nawet pod jednym przedrostkiem „eko”, stąd podwójne znaczenie ekojazdy. Ponieważ w tym to nawet aplikacja typu SEAT CONNECT nie pomoże, to dla przypomnienia przedstawiam najważniejsze jej zasady. I proszę, by o nich pamiętać, a nie przypominać sobie, gdy zaświeci się lampka rezerwy, a do stacji benzynowej daleko.
W płynnej jeździe z ograniczeniem gwałtownego hamowania i zmian tempa, która jest naczelną zasadą ekodrivingu, podstawę stanowi przewidywanie. Dlatego warto być kierowcą dalekowzrocznym dosłownie, żeby nie musieć gwałtownie hamować przed skrzyżowaniem. Zwłaszcza gdy wiemy, że na naszej stałej trasie „zielona fala” doprowadza nas do białej gorączki, bo wymknęła się procesorom komputera. Przewidywanie pozwoli nam także na skuteczniejsze korzystanie z hamowania silnikiem. To, poza oszczędnościami na paliwie, przynosi oszczędności w zużyciu tarcz i klocków hamulcowych.
Jeśli nasz samochód z manualną przekładnią ma funkcję podpowiedzi komputera pokładowego sugerującego optymalne momenty zmian biegów, to z nich korzystajmy.
Wyłączajmy silnik na postoju nie tylko dlatego, że za postój z włączonym silnikiem grozi nam mandat. Jeżeli nasze auto nie ma układu Start&Stop, wyłączajmy silnik na przykład, kiedy stoimy przed przejazdem kolejowym albo pod szkołą.
Podczas jazdy w mieście zdecydowanie bardziej eko jest otwieranie okien niż korzystanie z klimatyzacji. Praca klimatyzacji podnosi zużycie paliwa od 4 do 10%. A przecież przy temperaturze np. 25o uchylenie okien może dla schłodzenia wystarczyć i przewiania nie spowodować. Wiadomo natomiast, że przy szybszej jeździe poza miastem otwarcie okien przyniesie zwiększone spalanie z uwagi na zaburzenie aerodynamiki nadwozia.
Czasem też skontrolujmy pracę kontrolerów poziomu ciśnienia w oponach i wykonajmy pomiar własny, nie tylko ze względów bezpieczeństwa. To ważne szczególnie, gdy ruszamy w dłuższą trasę, ponieważ ciśnienie za niskie o 0,6 bara może powodować wzrost spalania nawet o 4%.
Radek Pszczółka
Zdjęcia: SEAT