Ford Puma – połączenie oryginalnego stylu, funkcjonalności, elastyczności i kultury pracy silnika oraz oszczędnego spalania. Taki zbiorczy skrócony wniosek zrodził test Pumy 155 KM z automatyczną skrzynią biegów. Potwierdził on moc argumentów Forda Puma, które sprawiły, że przebojem wszedł na rynki motoryzacyjne w Polsce i Europie. Klienci docenili jego ekonomiczne i dynamiczne silniki, uniwersalnie funkcjonalną przestrzeń oraz stylistykę. Teraz mogą szczególnie doceniać wyjątkową wersję kolorystyczną – Vivid Ruby Edition.
Wyjątkowy jest nie tylko kolor, ale przede wszystkim właściwości lakieru, który zachowuje się jak kamień szlachetny. W nocy mieni się głęboką, ciemną czerwienią, a w świetle słonecznym błyszczy rubinowymi odcieniami. Kolor może zauroczyć, dla nas natomiast istotniejsze są inne cechy auta, które prezentuje test Pumy 155 KM z przekładnią automatyczną. Pierwszy test Forda Puma prezentowałem już w roku 2021 i miałem wówczas okazję przybliżyć jego atuty oraz wyróżniające go cechy. Przeprowadzając teraz test Forda Puma Vivid Ruby Edition miałem wrażenie jakbym poznawał ten model na nowo. Czuję się jednak w obowiązku, żeby przypomnieć podstawowe atuty modelu Puma. Te właśnie atuty sprawiły, że Ford Puma został czwarty raz z rzędu najlepszym małym SUV-em w prestiżowym plebiscycie „What Car?”.
Ford Puma i jego przestrzeń bagażowa
Pierwszym atutem, który pragnę podkreślić, jako cechę przynależną tylko temu modelowi, jest Ford MegaBox. To schowek o pojemności 81 litrów, ukryty pod podłogą bagażnika. Pomieści on przedmioty o wysokości do 115 cm, dzięki czemu jest doskonały, abyśmy przewieźli np. kwiaty w doniczce. Umożliwia też zapakowanie zabrudzonych przedmiotów jak ośnieżone buty skiturowców czy ubłocone gumowce wędkarzy. Schowek MegaBox jest bowiem wykończony tworzywem, więc możemy go z łatwością doprowadzić do porządku. Po umyciu schowka, brudną wodę spuszczamy przez odpływ w podłodze. Drugi atut to funkcjonalna podłoga bagażnika o regulowanej wysokości, która w najniższym położeniu zakrywa MegaBox i tworzy największą pojemność kufra. W górnym położeniu jest ona zamontowana na wysokości złożonych oparć tylnych siedzeń. Dzięki temu uzyskujemy płaską przestrzeń bagażnika o wymiarach 112x97x43 cm. Dodatkową zaletą jest wykonanie półki zakrywającej tę przestrzeń z odpowiednio miękkiej tkaniny. W związku z tym, gdy zamkniemy klapę bagażnika, półka dopasowuje się do kształtu bagaży.
Przestronne i funkcjonalne rodzinne wnętrze Pumy
Crossovery segmentu B, do jakich należy Ford Puma, są modelami adresowanymi głównie do młodych rodzin. Maksymalny komfort podróżującej rodziny projektanci Pumy musieli przyjąć jako jeden z priorytetów. Mamy tu choćby podwójny system mocowania fotelików ISOFIX na tylnej kanapie. Test Pumy 155 KM (jak i żadnej innej) nie przewidywał, żebym miał czyścić tapicerkę foteli. Gdyby jednak tak było, zrobiłbym to z łatwością. Ford Puma ma bowiem i taką zaletę, jak w zasadzie fabryczne pokrowce na tapicerce. Dzięki zintegrowanym suwakom szybko możemy je zdjąć i wyprać w pralce. Tym samym nie będziemy mieli żadnego problemu z tak powszechnym przy przewożeniu maluchów pobrudzeniu rozlanym sokiem, czy pokruszeniem czekoladowych słodyczy.
Nie tylko za przyczyną dzieci, nawet podczas długich wakacyjnych podróży, pasażerom Forda Puma nie grozi nuda. We wnętrzu mamy bowiem liczne, dziś już w zasadzie obowiązkowe, udogodnienia. Obok bezprzewodowego połączenia centrum informacji i rozrywki ze smartfonami mamy bezprzewodowy system ich ładowania. Puma daje kierowcy także możliwość sterowania dźwiękiem, nawigacją i podłączonymi smartfonami za pomocą prostych poleceń głosowych. Przez ośmiocalowy ekran dotykowy łatwo obsługujemy system SYNC 3, kompatybilny z Apple CarPlay i Android Auto.
Puma Vivid Ruby Edition – użyteczność i urok
Praktyczność i zadowolenie z eksploatacji to drugi z warunków rynkowego sukcesu, pierwszym jest bowiem indywidualność i zwracający uwagę styl. To przecież one sprawią, że poczujemy sympatię do modelu i zechcemy sprawdzić, czy jest to auto dla nas. W związku z tym, samochód musi nas najpierw wyglądem zaprosić do swojego wnętrza. Ja, już zanim zacząłem Test Pumy 155 KM edycji Vivid Ruby, chciałem wsiąść do auta, żeby poznawać je na nowo. Vivid Ruby Edition to obecnie najbardziej wyróżniająca się wersja Pumy z uwagi na pokrycie nadwozia lakierem Beautiful Berry Red. Właśnie temu zawdzięczmy niecodzienne właściwości zmiany odcieni w różnym świetle, które przedstawiłem na wstępie.
Z innowacyjnym lakierem Pumy Vivid Ruby Edition współgrają kontrastujący czarny dach i elementy nadwozia w błyszczącej czerni. Tymi elementami są przede wszystkim obudowy lusterek, osłony na nadkolach i progach oraz duży tylny spojler. Do tego zestawu idealnie pasują osiemnastocalowe felgi o specjalnym dla modelu wzorze, wyposażone w opony 215/50.
Jak cała gama Pumy, Vivid Ruby Edition ma zestaw reflektorów LED, który obejmuje światła do jazdy dziennej, mijania oraz tylne. Ponadto reflektory mają czujnik zmierzchu, przednie światła przeciwmgielne funkcję doświetlania zakrętów, a światła drogowe funkcję Auto High Beam.
Inne wnętrze Pumy Vivid Ruby Edition
Pierwsze zauroczenie rubinową Pumą nie znika, gdy otworzymy drzwi i zajrzymy do wnętrza, bo efektowny design znajduje tu swoją kontynuację. Puma Vivid Ruby Edition ma częściowo skórzaną tapicerkę, specjalne detale oraz przeszycia w kolorach rubinowym i białym. Te wyróżniki rozciągają się od kierownicy po dywaniki.
Vivid Ruby Edition to obecnie najlepiej wyposażona wersja Pumy. Ma automatyczną klimatyzację, czujniki parkowania z przodu i z tyłu oraz kamerę cofania. Komfort zapewniają podgrzewane przednie fotele, kierownica i przednia szyba oraz elektrycznie i bezdotykowo otwierana klapa bagażnika. Bez dodatkowych opłat otrzymujemy również system nagłośnienia premium Bang & Olufsen z dziesięcioma głośnikami i wzmacniaczem 575 W. W modelu mamy ośmiocalowy dotykowy ekran systemu informacyjno-rozrywkowego SYNC oraz konfigurowalny wyświetlacz 12,3” na tablicy zegarów.
Zasadniczy test Pumy 155 KM
Pod maską Pumy Vivid Ruby możemy mieć silnik 1,0 EcoBoost mHEV o mocy 125 KM lub 155 KM. Skoro opisuję test Pumy 155 KM, to wiadomo, że testowałem mocniejszy silnik, który współpracował z automatyczną, dwusprzęgłową skrzynią biegów Powershift. Z tym układem napędowym Puma przyspiesza do 100 km/h w czasie 8,7 sekundy a jaj prędkość maksymalna to 200 km/h. Puma w klasycznej wersji – z silnikiem 155 KM i manualną przekładnią – przyspiesza wolniej o 0,3 sek. Jednakże nie te wartości zwróciły moją uwagę.
Przeprowadzając test Pumy 155 KM skupiłem się na kulturze jazdy i walorach ekonomicznych. Jeżeli chodzi o kulturę pracy jednostki, to połączenie automatycznej skrzyni biegów z trzycylindrowym silnikiem prawie całkowicie wyeliminowało efekt drgań. Piszę „prawie”, gdyż jazda w mieście przy utrzymywaniu minimalnej prędkości obrotowej, po dodaniu gazu zawsze zaowocuje drganiem. Jednakże gdy ruszamy z miejsca i jedziemy z prędkością obrotową ponad 1700 obr./min., odczuwamy tylko płynną i przyjemną pracę silnika. Tak samo jest na trasie, gdzie jedyne co odczuwamy, to duży moment (190 Nm) dostępny w szerokim zakresie prędkości obrotowej. Związaną z tym elastyczność jednostki docenimy zwłaszcza w górach. Na ciężkich podjazdach i gdy dodatkowo spowolni nas inne auto, wysoki i płaski moment obrotowy zapewni płynność jazdy. Oczywiście sporą zasługę w tej elastyczności i płynności ma też automatyczna dwusprzęgłowa przekładnia Powershift, dostępna także z silnikiem 125 KM.
Test Pumy 155 KM z siedmiobiegową skrzynią automatyczną wykazał zużycie paliwa na trasie Warszawa-Kraków 6,2 l/100 km, przy średniej prędkości przejazdu 98 km/h. W mieście na łącznym dystansie 180 km pomiar wykazał zużycie 5,6 l/100 km. W efekcie średnie zużycie w całym teście Pumy w jeździe mieszanej dało wynik 5,8 l/100 km.
Systemy wsparcia kierowcy w Pumie Vivid Ruby Edition
Test Pumy 155 KM w wersji Vivid Ruby Edition pozwolił mi na nowo spojrzeć na niezwykle rozbudowaną gamę systemów asystenckich. Standardem w tej wersji jest m.in. tempomat adaptacyjny Adaptive Cruise Control i system wspomagający utrzymanie pojazdu na pasie ruchu. Połączenie tych dwóch systemów pozwalałoby na jazdę autonomiczną (gdybyśmy mieli takie prawo), a teraz znacznie ułatwia dłuższe podróże. W trasie docenimy też system wspomagający kierowcę w unikaniu kolizji – Pre-Collison Assist czy system monitorowania martwego pola. Podczas użytkowania w mieście przydatne są system wspomagający parkowanie równoległe i prostopadłe Active Park Assist oraz system monitorowania ruchu poprzecznego Cross Traffic Alert. Ponadto, jak w innych Pumach, w wersji rubinowej mamy m.in. system rozpoznawania znaków drogowych, czy choćby system monitorowania koncentracji kierowcy.
Mój test Pumy 155 KM z automatyczną skrzynią biegów, w wersji Vivid Ruby Edition, potwierdził opinie, że samochód bardzo dobrze łączy nietuzinkowy styl, bogate wyposażenie, funkcjonalność oraz oszczędności i osiągi. Patryk Pęcikiewicz, menadżer salonu Ford Multexim w Katowicach potwierdza inną prawdę, która była do przewidzenia. – Pumę Vivid Ruby Edition wybierają przede wszystkim panie i niezależnie od wersji silnika prawie zawsze z automatyczną skrzynią biegów. Niestety na wersję Vivid Ruby trzeba poczekać do przyszłego roku. Za to osoby dla których rubinowy kolor nie jest warunkiem koniecznym, mogą teraz przy zakupie Pumy skorzystać z atrakcyjnej promocji. Jest ona kilkuelementowa, a atrakcyjność mierzę tu wysokością rabatu w kwocie 25 000 złotych. W związku z tym Forda Puma możemy obecnie kupić od kwoty 95 900 złotych. Zachęcam do odkrycia Pumy (może na nowo) i do jazd testowych.
Test, tekst i zdjęcia: Bogusław Korzeniowski