Mitsubishi, podobnie jak Volkswagen, Ford, Renault i Porsche, też ma swoją skrzynię dwusprzęgłową – Twin Clutch SST. Jak działa i jakie są jej zalety?
Twin Clutch Sportronic Shift Transmission – tak brzmi pełna nazwa dwusprzęgłowej skrzyni Mitsubishi, opracowanej wspólnie z niemiecką firmą Getrag. Jej nazwa kodowa to 6DCT470. Ta zautomatyzowana przekładnia została po raz pierwszy zastosowana w modelu Lancer Evo X w 2007 roku.
Założenie konstruktorów tej skrzyni było następujące: połączyć przyjemność z jazdy z dbałością o środowisko. Ma ona zmieniać biegi bez przerw w dostarczaniu mocy, dokładnie wtedy, kiedy kierowca sobie tego zażyczy, a przy tym nie zwiększać zużycia paliwa.
Konstrukcja TC-SST jest typowa dla innych przekładni tego typu, jak np. DSG Volkswagena, DCT BMW, S-Tronic Audi czy PDK Porsche. Składa się ona z dwóch skrzyń biegów zamkniętych w jednej obudowie: jedna ma pary kół zębatych odpowiadających za biegi parzyste (2, 4, 6), a druga za nieparzyste (1, 3, 5). Są one wyposażone w dwa mokre sprzęgła wielopłytkowe (jak np. w skrzyni DQ500 Volkswagena). Jeden wałek sprzęgłowy jest umieszczony w drugim. Każdy z nich sprzęga się z wybraną parą kół zębatych za pomocą hydrauliki. Za sterowanie całym mechanizmem odpowiada elektroniczny sterownik.
Zaletą tego rozwiązania jest możliwość załączenia obydwu biegów jednocześnie. Kiedy jeden bieg jest załączony i przenosi moment obrotowy, wyższy bądź niższy bieg (w zależności od prędkości i zachowania kierowcy, które jest odczytywane na bieżąco przez sterownik skrzyni) jest już w przygotowaniu. Zmiana biegu jest tak szybka, że przeciętny kierowca nie ma możliwości jej zarejestrowania. Przerwa w dostawie momentu obrotowego w czasie zmiany biegów trwa zaledwie 10 ms. W trosce o mechanikę skrzynię TC-SST wyposażono we własną chłodnicę oleju.
TC-SST może pracować w dwóch, a w przypadku Lancera Evo X – trzech trybach. W trybie Normal skrzynia zmienia przełożenia przy niższych obrotach i tak delikatnie, jak to tylko możliwe – niekoniecznie jak najszybciej. W trybie Sport biegi są zmieniane przy wyższych obrotach. Jest to przydatne np. podczas jazdy w górach, kiedy kierowca chce wykorzystywać silnik do hamowania. W trybie Super Sport, zaprojektowanym specjalnie dla Lancera Evo X , skrzynia utrzymuje silnik powyżej 4500 obr./min i zmienia biegi w ułamku sekundy. Kierowca może też zmieniać przełożenia ręcznie łopatkami przy kierownicy bądź za pomocą dźwigni zmiany biegów. Pociągnięcie dźwigni do siebie oznacza zmianę biegu na wyższy, zaś popchnięcie do przodu – zmianę biegu na niższy.
Dzięki zastosowaniu mokrych sprzęgieł zamiast konwertera momentu obrotowego jak w klasycznym automacie, spalanie w przypadku Lancera Evo X wyposażonego w TC-SST jest wyższe zaledwie o 0,2-0,3 l/100 km w stosunku do auta z 5-biegowym manualem (dane dla wersji 295 KM). Nie bez znaczenia jest też dodatkowe szóste przełożenie skrzyni dwusprzęgłowej.
W przeciwieństwie do aut konkurencji Lancer Evo X ze skrzynią dwusprzęgłową jest wolniejszy w sprincie od 0 do 100 km/h od wersji z manualem o 0,9 s (6,3 wobec 5,4 s). Jest to wina sterownika skrzyni, który nie dopuszcza do zwolnienia sprzęgła przy zbyt wysokich obrotach. Wszystko w trosce o żywotność sprzęgieł i układu przeniesienia napędu. Na niektórych rynkach Lancer jest jednak dostępny z funkcją Launch Control, która pozwala na zwolnienie sprzęgła przy 5 tys. obr./min.
Lancer Evo X jest jedynym modelem w ofercie Mitsubishi, do którego można zamówić skrzynię TC-SST. Do niedawna była ona dostępna również w słabszych odmianach Lancera (m.in. RalliArt) oraz w Outlanderze poprzedniej generacji. Niestety, te wersje zniknęły już z polskich cenników. Cena Mitsubishi Lancera Evo X w wersji z manualną 5-biegową skrzynią wynosi 164 990 zł. Dopłata do wersji wyposażonej w TC-SST to 11 000 zł.