Choć na rynku mamy już trzecią generację Forda Focusa, nawet gruntownie odświeżoną, to druga generacja tego modelu wciąż cieszy się sporym zainteresowaniem klientów. To dosyć młode i techniczne nowoczesne auto, które zasługuje na uwagę osób, chcących kupić funkcjonalny, dobrze prowadzący się i tani w eksploatacji, używany kompakt.
Ford Focus II zadebiutował na rynku w 2004 roku, a sprzedaż trwała aż do roku 2011. Oznacza to, że najstarsze auta mają 11 lat, a najmłodsze ledwie cztery. Rok 2008 to czas, kiedy odświeżono stylistykę, gamę jednostek napędowych i delikatnie poprawiono wnętrze.
Ford tworząc następcę pierwszego Focusa postawił na rozwiązania, które stanowiły o sukcesie pierwszej generacji tego modelu. W Focusie II pozostawiono wielowahaczowe zawieszenie tylnej osi sprawiające dużą frajdę z jazdy, ale masa auta wzrosła średnio o około 200 kg. Wszystko za sprawą wielu wzmocnień, które miały lepiej chronić pasażerów w czasie wypadku. Samochód również urósł, a wnętrze poprawiono zarówno pod kątem przestronności jak i jakości wykonania. Kompaktowy Ford niczym nie ustępował konkurencji w swoim czasie. Wraz z drugą generacją zaprezentowano również praktycznego minivana o nazwie C-max.

Trudno mówić o typowych usterkach Forda Focusa II bo to konstrukcja trwała i niezawodna. Bardzo dobre zabezpieczenie antykorozyjne skutecznie chroni nadwozie przed upływem lat. Trudy eksploatacji dobrze znosi również wnętrze. Gorzej jest z układem hamulcowym, które dość często może mieć niedomagania wynikające z zaniedbań serwisowych, takie jak niesprawne przewody hamulcowe czy zapieczone zaciski. Może się przydarzyć awaria układu wspomagania hamulców, który z czasem traci wydajność.
Wielu potencjalnych klientów obawia się o koszty napraw układu jezdnego z dość skomplikowaną konstrukcją wielowahaczową z tyłu. Jest to tylko po części uzasadnione. Prosta zasada aby wymieniać wszystkie wahacze i łączniki na raz, daje spokój na ok. 100 tys. km, pod warunkiem, że zastosuje się części z górnej półki. Najlepiej zaopatrywać się w ASO Forda. Wbrew stereotypom, części w serwisach autoryzowanych tej marki nie są dużo droższe od gorszej jakości zamienników.
Na ogólną niezawodność i koszty eksploatacji największy wpływ ma wybór jednostki napędowej. Silniki benzynowe są bezproblemowe, pod warunkiem, że nie zamontuje się instalacji gazowej. Niestety te motory nie lubią gazu i szybko pojawiają się w nich niedomagania podczas takiej eksploatacji. Jedyny silnik benzynowy, który trudno polecić to 1,4 l o mocy 80 KM – jest po prostu za słaby. Natomiast silniki od 1,6 l w górę zapewniają odpowiednie do mocy osiągi, wystarczające w codziennej eksploatacji oraz spokój.
Ford oferował kilka silników wysokoprężnych do Focusa drugiej generacji i tym warto się nieco lepiej przyjrzeć. Najprostszym silnikiem Diesla jest 1.6 TDCI o mocy 90 KM. Ma turbosprężarkę ze stałą geometrią, nie ma koła dwumasowego i filtra cząstek stałych, co sprawia, że jest bardzo poszukiwany, mimo małych braków mocy. Nieco mocniejsza wersja tego samego silnika osiąga 109 KM, jest zdecydowanie bardziej dynamiczna, ale też i droższa w naprawach. Jej największą wadą jest układ smarowania, który potrafi się zapchać i nie doprowadzić oleju do turbosprężarki. Problem można rozwiązać wymieniając zawczasu odpowiedni przewód. Ponadto w motorze 1,6 l pojawiają się wycieki oleju i przecieki wtryskiwaczy, ale nie są to rzeczy, które powodują duże problemy. Wersja 109-konna często jest wyposażona w filtr cząstek stałych.
Większy diesel 1.8 TDCI osiąga 115 KM i choć nie grzeszy kulturą pracy, to można go uznać za bardzo trwały, nieco mniej problematyczny niż 1.6 TDCI, a też nie droższy w naprawach. Tu naprawdę trudno wymienić jego wady, poza dość niską elastycznością, natomiast do największych zalet należy brak filtra cząstek stałych niezależenie od wersji i rocznika. Warto tylko zauważyć, że silnik ten oferowano tylko do liftingu Focusa II.
Największym dieslem Focusa był motor 2.0 TDCI. Osiąga moc 110 lub 136 KM i zapewnia kompaktowi rewelacyjne osiągi, ale też potrafi zadowolić się niewielką ilością paliwa. Niestety jego naprawy będą najdroższe, choć trwałość i niezawodność tego silnika stoi na bardzo wysokim poziomie.


Zostając jeszcze przy układzie napędowym, nie można narzekać na pracę manualnych skrzyń biegów, choć koła dwumasowe mogłyby być trwalsze, ale przynajmniej nie są drogie. Trzeba natomiast uważać na dość nietypową wersję 1.6 TDCI współpracującą z automatyczną skrzynią biegów o 7 przełożeniach. Tak naprawdę jest to przekładnia bezstopniowa o bardzo niskiej trwałości, choć kultura pracy mogłaby stanowić wzór dla innych automatów. Ford sam wycofał z oferty tę przekładnię, a nie jest ona tania w naprawach, o ile znajdzie się warsztat, który chciałby się podjąć takiego zadania.
Rynek wtórny jest bogaty w oferty Focusów II. Najchętniej kupowane są kombi oraz pięciodrzwiowe hatchbacki. Wersje trzydrzwiowe osiągają niskie ceny. Mało popularne są natomiast sedany i kabriolety. Rynkowy pewniak do Focus II kombi z silnikiem 1.6 TDCI. Ceny zaczynają się od kilkunastu, a kończą na ok. 30-35 tys. zł.