Wybierz markę

W nowym Suzuki Jimny konstruktorzy postanowili wrócić do klasycznego rozwiązania sterowania reduktorem. Wcześniej stosowane przyciski zastąpiono dźwignią. Prymitywnie? W pewnym sensie tak, ale za chwile zrozumiecie, dlaczego tak jest lepiej.

Cofnijmy się do poprzedniej generacji Suzuki Jimny, które w momencie premiery miało dokładnie takie rozwiązanie, jakie stosuje się obecnie. Mechaniczna dźwignia reduktora odpowiadała za włączanie trybu 4WD oraz niższego przełożenia terenowego. Jednak z czasem terenówki zaczęły być postrzegane jako przestarzałe, więc producenci szukali nowoczesnych rozwiązań mających podnieść komfort użytkowania. Jedyny poważny facelifting poprzedniej generacji Jimny przyniósł również poważną zmianę w tym obszarze.

Trzy przyciski reduktora sterowanego elektrycznie w poprzednim Jimny
Trzy przyciski reduktora sterowanego elektrycznie w poprzednim Jimny

Wyeliminowano dźwignię i zastąpiono ją układem elektrycznym. Kierowca zamiast przesuwać drążek, mógł wcisnąć jeden z przycisków: 2WD, 4WD i 4WD-L. Wciśnięcie przycisku uruchamiało siłownik elektryczny, który z kolei przełączał reduktor. Oczywiście wtedy, gdy warunki na to pozwalały – nie było nadmiernych naprężeń, była odpowiednia prędkość jazdy. Wszystko działało sprawnie, ale trzeba pamiętać, że wciśnięcie przycisku to w praktyce jedynie komunikat dla mechanizmu, że chcemy coś zmienić. To mechanizm i nadzorująca/sterująca nim elektryka „decydował” o tym, czy tak się stanie, czy też nie.

I właśnie dlatego Suzuki postanowiło powrócić do klasycznego rozwiązania. Nowe Jimny to samochód absolutnie analogowy, manualny. Nie tu miejsca dla „komunikatów” czy „propozycji” ze strony kierowcy. Gdy ten chce mieć napęd na cztery koła, to dlatego, że go potrzebuje, więc ma go dostać natychmiast. Tak działa dźwignia reduktora. Jej manualne przełączenie w odpowiednie położenie daje natychmiastowy efekt. I dlatego to proste – wydawać by się mogło, że prymitywne – rozwiązanie, jest po prostu lepsze. Lepsze dla kierowcy, choć na pewno nie jest wygodniejsze.

Nowe Jimny wyposażono w klasyczną dźwignię reduktora
Nowe Jimny wyposażono w klasyczną dźwignię reduktora

Podczas testu tego samochodu miałem okazję wypróbować działanie reduktora z dźwignią, mając jeszcze w pamięci pracę poprzedniego systemu elektrycznego. I muszę przyznać, że na pewno w poprzedniku było wygodniej. Tylko nigdy nie było pewności kiedy napęd się włączy. Zwykle działał błyskawicznie, ale nie zawsze. Natomiast nowy reduktor sterowany mechanicznie działa bardzo dobrze i ani razy nie zdarzyło mi się niepowodzenie. Czy to przy uruchomianiu napędu na cztery koła czy zredukowanego przełożenia.

Inna sprawa, że użytkownicy poprzedniego Jimny często miewali problemy z elektrycznie sterowanym reduktorem. W autach eksploatowanych w terenie często urywały lub wypinały się złącza po kontakcie z kamieniami czy korzeniami, co oczywiście uniemożliwiało sterowanie napędem. Suzuki, jak mało która firma słucha swoich klientów, dlatego też nowe Jimny ma taki, a nie inny reduktor. To nie rozwiązanie prymitywne – to rozwiązanie lepsze i takie, jakiego chcą klienci.

Zobacz naszą prezentację Suzuki Jimny w salonie Japan Motors:

[youtube]https://youtu.be/-3Ty8aTLHsY[/youtube]

Poprzedni wpis Następny wpis

    Szukasz auta dla siebie?
    Wypełnij formularz, a my się z Tobą skontaktujemy!