Ford Edge to zupełna nowość na polskim rynku. Duży crossover, który do tej pory był oferowany głównie za Oceanem stał się produktem globalnym. Oferuje przestrzeń i bogate wyposażenie – typowo po amerykańsku. Ile kosztuje?
Podstawowa wersja Trend kosztuje 166 600 zł. Za bogatszą wersję Titanium trzeba zapłacić 182 900 zł, a za Sport 188 500 zł. Ceny dotyczą auta z silnikiem 2.0 TDCi o mocy 180 KM, z manualną skrzynią biegów i napędem na cztery koła. Ponadto Ford Edge jest sprzedawany z mocniejszą jednostką wysokoprężną 2.0 TDCi Twin-Turbo o mocy 210 KM z przekładnią automatyczną Power Shift. Ten motor można zamówić do wersji Titanium (197 900 zł) lub Sport (203 500 zł). Czym Ford może uzasadnić taką cenę?
Przede wszystkim jego rozmiarem. Auto ma 4,8 m długości, mieści wygodnie pięcioro pasażerów, a pod klapą bagażnika 602 l bagażu. Jest seryjnie wyposażone w napęd na cztery koła, a standard jaki oferuje już najniższa wersja Trend okazuje się bardzo bogaty. Bez żadnej dopłaty otrzymujecie samochód z dwustrefową klimatyzacją, systemem multimedialnym z Ford SYNC 2, 8-calowym ekranem dotykowym i kamerą cofania. Warto zauważyć, że kokpit modelu Edge nie różni się od Mondeo, S-Maxa czy Galaxy. Do tego pełna elektryka sterowania szybami i lusterkami, tempomat, układ ułatwiający ruszanie na wzniesieniach, system zapobiegający wywróceniu pojazdu, system wspomagający kierowcę w unikaniu lub zmniejszaniu skutków kolizji z poprzedzającymi pojazdami lub pieszymi, system utrzymania pasa ruchu, system automatycznego sterowania światłami drogowymi z funkcją zapobiegającą oślepianiu, system rozpoznawania znaków drogowych informujących o ograniczeniu prędkości, system aktywnej redukcji hałasu, reflektory diodowe i 19-calowe obręcze kół.
Cena Forda Edge nie została wzięta z przysłowiowego sufitu. To już w standardzie kompletnie wyposażony, komfortowy, rodzinny crossover, do tego z napędem na cztery koła i silnikiem zdolnym go rozpędzić do 200 km/h, a do pierwszych 100 km/h w 9,9 s. I dotyczy to słabszego silnika, który według deklaracji producenta zużyje średnio 5,8 litra oleju napędowego na 100 km.
Wersja wyposażenia Titanium jest bogatsza m. in. o system nawigacji satelitarnej, system bezkluczykowy, otwieraną elektrycznie i bezdotykowo klapę bagażnika, podgrzewaną przednią szybę, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, podgrzewane fotele i kierownicę. Titanium od Trend różni się również delikatnie wykończeniem nadwozia, ponieważ szyby mają chromowane obramowanie, na progach drzwi znajdziecie nakładki z aluminiową wstawką i napisem „Edge”, a oświetlenie wnętrza realizowane jest diodami w siedmiu kolorach. Na dachu natomiast w standardzie otrzymacie relingi, pod warunkiem, że nie zamówicie szklanego dachu.
Trzeci standard wyposażenia to Sport obejmujący przede wszystkim sportową stylizację nadwozia i wnętrza. Ma 20-calowe obręcze kół, specjalnie stylizowane zderzaki i progi, czarne ramki wokół szyb i grilla. W standardzie jest również adaptacyjny układ kierowniczy i sportowe zawieszenie. System multimedialny przygotowała już firma Sony, a nagłośnienie składa się z 12 głośników. W odróżnieniu od Titanium nie ma relingów dachowych.