Producenci samochodów coraz częściej wycofują się z produkcji małych coupé i skupiają się na modnych SUV-ach. Nie ma już Opla Tigry, nie ma Mazdy MX-3, Nissana 100NX ani Forda Pumy. Tym razem weźmiemy na warsztat ten ostatni samochód, chyba najładniejszy w tej klasie.
Ford Puma to jedyne w swoim rodzaju usportowione małe autko w ofercie marki, które zadebiutowało jeszcze w 1997 roku na targach motoryzacyjnych w Genewie. Płytę podłogową i wiele innych podzespołów dzieli ono z modelem Fiesta. Bryłę zaprojektowano według filozofii New Edge. Konstrukcja była montowana w fabryce Forda w Kolonii, gdzie aż 40% elementów auta składano ręcznie.
Skąd wzięła się oryginalna nazwa modelu? Producent odkupił ją od brazylijskiej firmy, która kilka dekad wcześniej produkowała auta pod taką nazwą. W 2002 roku z niemieckiej fabryki wyjechały ostatnie egzemplarze Pumy, ale jeszcze przez kolejne dwa lata samochód brał udział w rajdach na całym świecie.
Pod maską Forda Pumy może pracować jeden z następujących silników benzynowych: 1,4 l (90 KM), 1,6 l (103 KM) i 1,7 l (125-156 KM). Którą jednostkę warto polecić? Podstawowa wersja osiąga pierwszą setkę w około 11 s, przy dynamicznej jeździe w mieście spali nawet 10 l/100 km. Mocniejsza odmiana 1,6 l zużywa podobną ilość paliwa, ale ma o sekundę lepsze przyspieszenie.
125-konna wersja silnika 1,7 l osiąga setkę w 9,2 s, 156-konna odmiana potrzebuje na to niecałe 8 s. Niestety, w tym wypadku trzeba się pogodzić ze zużyciem paliwa na poziomie nawet 13 l/100 km w mieście. Co może się zepsuć? Niezależnie od wybranego silnika uszkodzeniu ulegają podzespoły układu zapłonowego, termostat, przepływomierz, silniczek krokowy, alternator oraz rozrusznik. Większość z tych usterek uda się naprawić na własną rękę za niewielkie pieniądze. Nawet ewentualna wizyta w serwisie nie zrujnuje budżetu. Najwięcej problemów w eksploatacji sprawia topowy motor 1,7 l, w którym może dojść do uszkodzenia elektrozaworu zmiennych faz rozrządu.
Przed zakupem Forda Pumy warto zwrócić uwagę także na stan blach. Dokładnie obejrzyjcie tylne nadkola, progi, dolne ranty drzwi oraz podwozie. Nawet jeśli auto nie ma dużych ognisk korozji warto je prewencyjnie zabezpieczyć. Podatny na uszkodzenia jest również układ chłodzenia, który z wiekiem zaczyna przeciekać. Użytkownicy małego Forda narzekają na psującą się sprężarkę klimatyzacji. Jeśli podczas jazdy próbnej okaże się, że układ nie działa prawidłowo, trzeba przygotować się na wydatki.
Trwałością nie grzeszy także elektryka. Źródłem problemu z oświetleniem wnętrza są nie tylko żarówki, ale też kable. Elektrycznie ustawiane lusterka też miewają humory. W wielu egzemplarzach Pumy wymiany będzie wymagać wiele podzespołów zawieszenia – wato dokładnie je sprawdzić zanim podpiszecie umowę kupna-sprzedaży. Nowe łączniki stabilizatora i sworznie wahaczy mogą nie wystarczyć, konieczna może być również wymiana wahaczy, sprężyn oraz amortyzatorów. Auto nie jest już przecież pierwszej młodości, a jazda po polskich drogach wytłucze każde nawet najsolidniejsze zawieszenie.
Jak najlepiej podsumować Forda Pumę? To ciekawie zaprojektowany, usportowiony samochód, który daje wiele frajdy z jazdy (zwłaszcza w topowej 156-konnej wersji 1,7 l). Ponadczasowy design, przyzwoite osiągi i dobre własności jezdne to niejedyne zalety tego modelu. Znaczenie mają również przystępne ceny części zamiennych i niewielki koszt zakupu.
Wady? Narzekać można jedynie na kiepską jakość materiałów wykończenia wnętrza, natłok drobnych usterek oraz na ciasne wnętrze. Osoby większego wzrostu mogą odczuwać spory dyskomfort. Jeśli macie 185-190 cm, lepiej wybierzcie Coguara.