Jeśli do tej pory nie byłeś przekonany do hybryd, to mam dla ciebie ciekawą propozycję. To Hyundai Kona, który prawie niczym nie różni się od wersji benzynowej czy diesla. Ba, nawet twierdzę, że pewne elementy wyglądają lepiej, a samochód jeździ bardzo dobrze.
Jakiś czas temu usłyszałem taką wypowiedź od znajomego: „Ja to bym chętnie kupił hybrydę, ale żeby nie wyglądała jak … (brzydkie słowo)… i żeby była na normalnych felgach, wiesz, żeby po prosty wyglądała normalnie”. I dlatego w ostateczności tylko jedna marka zgarnia niemal cały tort na polskim rynku. Domyślam się, że wiecie która.
Dlatego też Hyundai po premierze hybrydowego Ioniqa, przechodzi do kolejnego etapu ataku na rynek pojazdów z napędem alternatywnym. Prezentuje Konę Hybrid, czyli zelektryfikowaną alternatywę dla tradycyjnych wersji spalinowych, ale w takiej formie, że tylko nieduży napis „hybrid” zdradza, czym faktycznie jest. Więcej, ma nawet ładniejsze obręcze kół, jak widać na prezentowanym egzemplarzu, a ogumienie nie ma nic wspólnego z ekologią. To bardzo przyczepne, sportowe opony Michelin Pilot Sport 4 w rozmiarze 225/44 R18. Pozwalają na ostrą, dynamiczną jazdę i zapewniają trakcję większą, niż tak naprawdę potrzeba.
Obręcze kół i plakietka na tylnej klapie to jedyne wyróżniki odmiany hybrydowej z zewnątrz. Wewnątrz są też w zasadzie dwa. Pierwszy to zestaw wskaźników pozbawiony obrotomierza. Jego uzupełnieniem jest czytelny wyświetlacz head up. Drugim jest debiutujący właśnie w tym modelu ekran multimediów o przekątnej aż 10,25 cala z nowym układem przycisków. Nowym, ale bardzo podobnym w obsłudze do stosowanych w innych modelach, więc nie ma zmiany logiki, która w Hyundaiu zawsze była na wysokim poziomie. Nieco ładniejsza jest grafika.
Auto jest przyjemnie wykończone dobrej jakości czarnymi materiałami, które przełamano w tym egzemplarzu czerwonymi wstawkami. Są to elementy, które można wybrać także w kolorze limonkowym. Podobają mi się czerwone pasy bezpieczeństwa. Ogólnie auto robi bardzo dobre wrażenie pomimo zastosowania w dużej części twardych tworzyw. Jest wygodne, zwłaszcza fotele, które świetnie sprawdzają się podczas dynamicznej jazdy. Pozycja za kierownicą bardzo mi odpowiadała, a przestrzeni jest mniej więcej tyle, co w kompakcie. Nieco mniej niż w modelu i30, ale to nieznaczna różnica.
Z tyłu usiądą dorosłe osoby, a dzieci nie mogą narzekać, nawet jeśli podróżują w fotelikach. Kanapa okazuje się całkiem wygodna. Na pochwałę – tradycyjnie w samochodzie Hyundaia – zasługują schowki. Są duże, umieszczone tam, gdzie trzeba i jest ich tyle, że nie wszystkie wykorzystacie. Bagażnik nic nie stracił na litrażu. Jego pojemność to 361 litrów, pod warunkiem, że zajrzycie jeszcze pod podłogę. Tam jest kilka skrytek, w które włożycie drobiazgi. Zachowanie jego objętości odbyło się kosztem pojemności zbiornika paliwa, który skurczył się z 50 do 38 litrów. Brzmi słabo prawda?
Nie za szybki, ale oszczędny
Jednak zapewniam was, że nie poczujecie różnicy, bowiem hybrydowa Kona jest oszczędniejsza i to znacznie od wszystkich wersji benzynowych. Jej napęd pochodzi z modelu Ioniq, więc składa się z wolnossącego silnika 1.6 o mocy 105 KM i elektrycznego o mocy 43,5 KM, co w efekcie daje maksymalną moc systemu na poziomie 141 KM. To odpowiednik benzynowego silnika 1.4 Turbo, którego w Konie nie ma, ale jest np. w Hyundaiu i30. Dlatego hybryda nie dość, że stanowi zelektryfikowaną wersję tego modelu, to także pośrednią pomiędzy silnikiem benzynowym 1.0 o mocy 120 KM a 1.6 o mocy 177 KM. I bardzo dobrze, bo mam wrażenie, że motor 1.4 T-GDI nie wniósłby tu za wiele, a napęd hybrydowy wnosi. Na pewno nie byłby tak oszczędny.
5 l zużytej benzyny na 100 km w mieście to wynik nieosiągalny nawet dla diesla. Jeśli więc kupujesz Konę głównie do miasta, to jest to najlepszy wybór. W trasie zużyje od 4,5 do 5 l/100 km, natomiast wyraźny wzrost spalania jest na autostradzie. Przy 140 km/h uzyskałem wynik 8,1 l/100 km. To o litr więcej niż w bardziej opływowym Ioniqu. Natomiast można przyjąć, że w cyklu mieszanym Kona Hybrid zużyje ok. 5 do 6 l/100 km. Zakładając ten wyższy wynik, na 38-litrowym baku przejedziecie ponad 600 km. Mało?
Warto podkreślić, że napęd Kony Hybrid nie należy do wyjątkowo dynamicznych. Przyspieszenie do 100 km/h trwa 11,5 s. To niewiele krócej niż w przypadku bazowego silnika 1.0 T-GDI. To jednak w zupełności wystarcza na co dzień.
Zaletą jest tu natomiast zachowanie się układu podczas rozpędzania. Charakterystyka silnika, a właściwie dwóch silników, jest bardzo podobna, do typowych jednostek wolnossących. Jednak w przeciwieństwie do tradycyjnych hybryd, Hyundai zastosował automatyczną skrzynię biegów z sześcioma przełożeniami. Dzięki temu, po wciśnięciu pedału gazu głębiej, motor nie wyje i przechodzi przez partie obrotów w sposób tradycyjny. Co więcej, w trybie sportowym automat wybiera niższe przełożenie i chętniej reaguje na gaz, co subiektywnie można odebrać jako lepszą dynamikę. W praktyce chodzi po prostu o większą chęć do współpracy. Automat ma też funkcję manualnej zmiany biegów, m.in. łopatkami pod kierownicą, ale prawdziwych, a nie wirtualnych jak w przekładniach bezstopniowych.
Przeciwieństwem trybu sportowego jest ekonomiczny, który wprowadza dużą ospałość w pracy zarówno silnika, jak i skrzyni biegów. Jest to oczywiście zamierzone, a ma na celu uniknięcie przypadkowych, niepotrzebnych przyspieszeń, które zwiększają spalanie. W tym trybie na samym prądzie przy odpowiednio naładowanej baterii można przejechać ok. 2 km, pod warunkiem, że z pedałem gazu obchodzicie się subtelnie.
Niehybrydowe właściwości jezdne
Przeciętna hybryda kojarzy się z baloniastymi oponami i właściwościami jezdnymi kanapy. Prowadzenie Hyundaia Kony Hybrid jest wyjątkowe, bo zastosowano tu wielowahaczową oś tylną. Taki układ jest tylko w wersjach z napędem na cztery koła, czyli tych najbardziej dynamicznych. Hyundai wyraźnie sugeruje więc, że Kona Hybrid ma dawać lepsze właściwości jezdne.
I w praktyce tak jest. Hybrydowa Kona prowadzi się bardzo dobrze, nie wytrącą jej z równowagi wyboje na zakrętach. Amortyzatory są wyraźnie twardsze niż w przeciętnym samochodzie i zdecydowanie twardsze od typowych hybryd. Opony zapewniają bardzo dobrą przyczepność. Choć Kona sama w sobie nie ma sportowej charakterystyki, to taką wersją da się pojechać szybciej, niż można to sobie wyobrazić. Delikatnie cierpi na tym komfort resorowania, ale wystarczy zamówić auto na mniejszych obręczach.
Podczas jazdy dużym wsparciem są systemy bezpieczeństwa. Niektóre z nich dostępne na razie tylko w tej wersji samochodu. Przykładowo adaptacyjny tempomat z funkcją stop and go, czyli działający w pełnym zakresie prędkości. Samochód sam zatrzyma się, jeśli pojazd z przodu to zrobi, a po zatrzymaniu auta wystarczy wcisnąć pedał gazu, nie trzeba na nowo uruchamiać tempomatu. Sam zablokuje się także hamulec postojowy po zatrzymaniu, jeśli skorzystacie z funkcji auto hold.
Hybryda za mniej niż 100 tys. zł
Tak, Hyundaia Konę Hybrid kupicie już za 99 900 zł w wersji Comfort z automatyczną klimatyzacją, tempomatem czy elektrycznie sterowanymi szybami. W standardzie jest też radio z 5-calowym ekranem, bluetooth czy alufelgi, więc właściwie wszystko, czego potrzebujesz. Ale możesz też wybrać jeden z dziewięciu kolorów nadwozia i dwóch kolorów dachu, a także ozdobić samochód dowolnie. Tak czy inaczej, to jedna z najtańszych hybryd w swojej klasie, dodatkowo objęta 5-letnią gwarancją bez limitu kilometrów oraz 8-letnią na baterię (limit do 200 tys. km). Wciąż nieprzekonany?
Silnik i napęd: |
||
---|---|---|
Układ: | R4+EV | |
Rodzaj paliwa: | benzyna | |
Objętość skokowa: | 1580 cm3 | |
Moc maksymalna: | 141 KM przy 5700 rpm | |
Moment maksymalny: | 265 Nm przy 4000 rpm | |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, dwusprzęgłowa | |
Typ napędu: | przedni | |
Hamulce przednie: | tarczowe | |
Hamulce tylne: | tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | kolumny MacPhersona | |
Zawieszenie tylne: | wielowahaczowe | |
Koła, ogumienie: | 225/45 R18 | |
Masy i wymiary: |
||
Typ nadwozia: | crossover | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Masa własna: | 1453 kg | |
Ładowność: | 430 kg | |
Długość: | 4165 mm | |
Szerokość: | 1800 mm | |
Wysokość: | 1565 mm | |
Rozstaw osi: | 2600 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 38 l | |
Pojemność bagażnika: | 361 l | |
Osiągi: | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 10,5 s | |
Prędkość maksymalna: | 160 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | — | 5,0 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | — | 4,5 l/100 km |
Zużycie paliwa (autostrada): | — | 8,1 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 5,0-5,4 l/100 km | 5,6 l/100 km |
Emisja CO2: | 90-99 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek (wersja spalinowa) | |
Cena: | ||
Model od: | 66 200 zł | |
Diesel od: | 116 200 zł | |
Hybryda od: | 99 900 zł |