Thierry Neuville przyznał, że nie podda się w walce o tytuł mistrza świata, mimo straty wynoszącej 17 punktów do prowadzącego Sebastiena Ogiera. Szanse na mistrzostwo wciąż ma także zespół Hyundai Motorsport. Zostały jeszcze trzy rundy.
Na trzy rajdy przed zakończeniem sezonu Thierry Neuville traci do Sebastiena Ogiera 17 punktów, a zespół Hyundai Motorsport do M-Sportu 64 punkty. Są więc realne szanse na koronę w obu klasyfikacjach. Trzy rajdy to 90 punktów do zdobycia przez jednego kierowcę.
Tegoroczny sezon WRC należy do najciekawszych w ostatnich latach. Nie tylko za sprawą nowych, szybszych samochodów, ale także ze względu na wyrównaną walkę. Przez wprowadzenie nowych aut i wycofanie się Volkswagena, zmienił się nieco układ stawki. O tym jak interesująca była dotychczasowa część sezonu niech poświadczy kilka faktów.
Mieliśmy aż sześciu zwycięzców w dziesięciu rozegranych dotychczas rundach. Najwięcej bo trzy wygrał Thierry Neuville (Hyundai). Po dwie wygrali Sebastien Ogier i Ott Tanak (M-Sport), natomiast po jednej J-M. Latvala i Esapekka Lappi (Toyota) oraz Kris Meeke (Citroen). Tym samym wszystkie zespoły wygrały choć jeden rajd. Jedenastu kierowców stało przynajmniej raz na podium.
Czysto teoretycznie aż sześciu zawodników wciąż ma szansę na zdobycie tytułu mistrzowskiego, przy czym realnie raczej czterech, który mają powyżej 100 punktów – Sebastien Ogier, Thierry Neuville, Ott Tanak i Jari-Matti Latvala.
Szanse na mistrzowską koronę dla Thierry’ego Neuville’a – krótka analiza
Do końca mistrzostw zostały trzy następujące rajdy – Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Australii. Pierwszy z nich jest z jednej strony dobry dla Neuville’a, ponieważ świetnie czuje się na asfalcie, a tylko piątkowy etap będzie przebiegał na szutrze. Z drugiej, doskonałym kierowcą asfaltowym jest także Sebastien Ogier, który będzie walczył z nim nie tylko o zwycięstwo, ale i o tytuł.
Historycznie statystyki przemawiają za Ogierem. Miał dwa zwycięstwa w Hiszpanii, ale zdarzyło mu się mieć jeden wypadek. Neuville był tylko raz na podium w Katalonii. Ogier wygrywał w Wielkiej Brytanii przez cztery ostatnie lata, Neuville dwa razy był trzeci, raz czwarty i raz zaliczył wypadek. Wreszcie Australia, gdzie Ogier tryumfował trzykrotnie w minionych czterech latach, a Neuville dwa razy znalazł się na podium.
Pamiętajmy jednak, że ten sezon jest zupełnie inny niż poprzednie. Sebastien Ogier prowadzi w nim dzięki regularności, ale jeżeli lepiej przyjrzeć się statystykom, to Neuville nie tylko wygrał najwięcej rajdów, ale także najwięcej odcinków specjalnych (42 w porównaniu z 15 Ogiera), a przez 40 oesów był na prowadzeniu w rajdzie, podczas gdy Ogier tylko przez 13. Można więc wysunąć odważny wniosek, że najszybszym tegorocznym kierowcą jest zawodnik Hyundaia. Jak potoczy się końcówka sezonu? Na pewno bardzo ciekawie.
Thierry Neuville: Z pewnością odrobię część punktów do Ogiera, ale wiele będzie zależeć od jego wyników. Podczas trzech rund może mieć problemy i może popełniać błędy. Nadal wszystko jest możliwe. Myślę, że musimy jeździć bardziej agresywnie. Kilka razy kończyłem mistrzostwa na drugich miejscach i nie obchodzi mnie to. Chcę wygrać. W kolejnych startach będę bardziej agresywny. Podejmę większe ryzyko, by zyskać kilka punktów.
fotografie: Hyundai Motorsport