Nowe modele? A skądże! Te są na tyle udane, że jeszcze przez kilka kolejnych lat będą cieszyły klientów. Jednak aby ci się nie nudzili, Ford postanowił odświeżyć minivany S-Max i Galaxy, co sprawiło, że są to teraz dwa najładniejsze samochody w swojej klasie.
Zmieniony front to właściwie jedyna naprawdę zauważalna zmiana w tych samochodach, ale na tyle duża i przede wszystkim udana, że prawie udało się ukryć fakt, iż są to samochody poddane jedynie liftingowi. Nowy pas przedni przypomina teraz najnowsze modele marki, m.in. Focusa czy nadchodzącą Kugę. Z tyłu odświeżone samochody rozpoznacie — podobnie jak nowe Mondeo — po chromowanej listwie łączącej tylne lampy.
Poza wyglądem zewnętrznym zmieniono kilka elementów wnętrza. Nowy jest system multimedialny z najnowszym interfejsem i grafiką. Ma m.in. funkcję FordPass Connect. W wersjach z automatyczną skrzynią biegów zrezygnowano z tradycyjnego drążka i zastąpiono go pokrętłem do obsługi przekładni. Liftingowi poddano także tablicę rozdzielczą oraz wzbogacono listę wyposażenia o podgrzewaną kierownicę, oraz wentylowane fotele przednie.
W europejskiej ofercie producenta Fordy S-Max i Galaxy będą napędzane wyłącznie silnikami Diesla o pojemności 2,0 litra. Najsłabszy ma 150 KM mocy i ma być dostępny tylko z manualną skrzynią biegów. Jest też wersja 190-konna oraz najmocniejsza 240-konna. Te dwa silniki są łączone tylko z automatem, najmocniejszy tylko z napędem na cztery koła, a w 190-konnym rodzaj napędu można wybrać.