Koncepcyjny model Flextreme został zaprezentowany w 2007 roku podczas salonu samochodowego we Frankfurcie. Pojazd nadał kształt przyszłym modelom Opla i do dziś, mimo niemal dekady od premiery, sprawia wrażenie bardzo nowoczesnego. Czym wyróżniał się w swoim czasie i co do dziś czyni go futurystycznym?
Zanim jeszcze Opel przedstawił koncept, będący właściwą zapowiedzią Zafiry Tourer, stylistyka tego wozu została już wstępnie nakreślona wcześniejszymi projektami. Należy do nich między innymi właśnie koncept Flextreme. Chociaż był to bardziej rodzinny, 5-drzwiowy hatchback niż van, to ewidentnie widać, że jest on przodkiem właśnie Zafiry.
Pod względem stylistyki Flextreme’a wyróżniały między innymi przednie światła zabudowane z wlotami powietrza, tworzące wspólnie kształt bumerangu. Podobną formę nadano diodowym światłom do jazdy dziennej.
Między wspomnianymi bumerangami znalazła się niewielka atrapa chłodnicy, przez którą przebiegała pionowa krawędź, dzieląca wizualnie auto na dwie połówki. Flextreme nie potrzebował wielkich wlotów powietrza, ponieważ krył on ekologiczny układ napędowy, o którym więcej za chwilę.
Tymczasem zostańmy jeszcze przez moment przy samej stylistyce konceptu. W końcu to właśnie wygląd w przypadku projektów studyjnych gra główną rolę – to on przyciąga uwagę potencjalnych nabywców przyszłego auta, gdy przechadzają się oni po halach targowych. Dopiero później, gdy już niesamowity wygląd wpadnie w oko, można dowiedzieć się więcej o samym wozie.
Flextreme wyróżniał wielki, panoramiczny dach, który przedzielał tylko tunel przebiegający wzdłuż osi wozu. Dzięki temu wnętrze konceptu Opla wypełniała duża ilość światła, jak na samochód rodzinny przystało. Wizualnym przedłużeniem tego tunelu, był szeroki słup, rozdzielający wizualnie tył auta.
Wnętrze skrywało nie tylko nowoczesną, ale przy tym prostą deskę rozdzielczą i przestrzeń dla rodziny. Flextreme został wyposażony w nietypowe rozwiązanie w jego tylnej części. Pod drzwiami typu gullwing, za pośrednictwem których można było dostać się do bagażnika, znalazło się miejsce na dodatkową przestrzeń ładunkową, w której Opel ukrył… Segwaye. Te pojazdy pozwalały na dojechanie np. do centrum handlowego, po dotarciu na parking.
Osobowy koncept Opla dysponował rozstawem osi równym 2725 mm. Stanowiło to bazę dla nadwozia o długości 4555 mm i szerokości 1836 mm. Całe auto mierzyło 1487 mm wysokości.
Futurystyczna karoseria Flextreme kryła napęd hybrydowy, składający się z 1,3-litrowego silnika diesla oraz jednostki elektrycznej. Nie była to jednak klasyczna hybryda. W Flextreme silnikiem napędzającym koła był motor zasilany prądem. Zadaniem diesla było jedynie doładowywanie akumulatorów w sytuacji, w której zabrakłoby prądu. Jak daleko mógłby zajechać Opel Flextreme? Same akumulatory pozwalały w tym wozie na przebycie 55 km. Zasięg wydłużony z pomocą 1,3-litrowego diesla wynosił w koncepcie Opla aż 714 km.
Flextreme do dziś pozostaje niezwykle futurystyczną maszyną. Opel nie bał się mimo to skorzystać z pewnych rozwiązań, które zostały w nim przedstawione.
