Opel Combo to wbrew pozorom jeden z najciekawszych samochodów tej marki z jednego względu. Choć zaprezentowano już piątą generację, to żadna z nich nigdy nie miała indywidualnego charakteru i nie była niezależnym od innych modelem. Poznajcie jego historię.
Opla o nazwie Combo zaprezentowano po raz pierwszy w 1986 roku jako prosty pojazd dostawczy, bazujący na podzespołach kompaktowego modelu Kadett E. Była to odpowiedź na potrzeby małych przedsiębiorców, którym nie wystarczyło kombi, nie potrzebowali dużej furgonetki, a pick-up był z jednej strony był za drogi, a z drugiej za mało ekonomiczny. W istocie Combo był zabudowanym pick-upem powstałym na samochodzie osobowym, a nawet jego wersją użytkową, dlatego w nomenklaturze użyto nazwy dwuczłonowej – Kadett Combo. Co ciekawe, choć niemiecka marka należała już wtedy do amerykańskiego koncernu GM, to produkcja modelu odbywała się w Wielkiej Brytanii, a potem w Portugalii.
Auto było napędzane tymi samymi silnikami co Kadett E, czyli zarówno benzynowymi jak i wysokoprężnymi jednostkami o niedużej pojemności. Oczywiście do Combo nigdy nie montowano usportowionych silników, a najmocniejsze benzyniaki miały najwyżej 80 KM. W takiej postaci wytwarzano Combo do 1993 roku, czyli do samego końca produkcji Kadetta Cabrio – produkcję hatchbacka zakończono dwa lata wcześniej. W tym też roku pojawiła się druga generacja.
Choć Combo B bazowało już nie na kompaktowej Astrze – następcy Kadetta – ale na mniejszej Corsie segmentu B, to jednak koncepcja się nie zmieniła. Wciąż była to pochodna hatchbacka, którego zamieniono w pickupa, by ostatecznie zabudować skrzynię ładunkową i stworzyć lekką, kompaktową furgonetkę. Aby uniknąć zmniejszenia przestrzeni ładunkowej przez wykorzystanie bazy o segment mniejszej, wyraźnie poszerzono tylną część nadwozia, dzięki czemu nie było problemu nawet z pomieszczeniem europalety. Główną zaletą dla klientów względem poprzednika była większa ekonomia oraz niższe koszty eksploatacji.
W takiej formie Opla Combo wytwarzano w Portugalii do 2001 roku, kiedy to pokazano trzecią generację. Zupełnie inna koncepcja sprawiła, że auto zyskało najbardziej indywidualny charakter w historii tego modelu. Corsa C zmieniona w Combo stała się praktycznie innym autem, choć wciąż bazującym na jej podzespołach i z kabiną Corsy.
Największą zmianą trzeciego Combo było zaprojektowanie tylnej części nadwozia jako zupełnie nowej konstrukcji. Kabina Corsy i przedział ładunkowy nie były oddzielnymi częściami, lecz jednym integralnym elementem, płynnie zmieniającym kształt. Dzięki takiej formie inżynierowie mieli większe możliwości. Zastosowali przesuwne drzwi, otwieraną w górę klapę z tyłu (do wyboru również tradycyjne drzwi skrzydłowe), znacznie podnieśli dach już w przedniej części, a do tego zaprojektowali pełnowartościową wersję osobową. Czyli tzw. kombivana. Nowa koncepcja kształtu pozwoliła ograniczyć opór powietrza przez zlikwidować różnice wysokości dachów przedniej i tylnej części.
Trzecia generacja była w pewnym sensie rewolucją w tym modelu. Trafiła do szerszej rzeszy odbiorców dzięki wersji osobowej. Mogły z niej korzystać rodziny, które szukały taniego, praktycznego auta do przewozu pięciu pasażerów i dużej ilości bagażu. Tę koncepcję utrzymano do dziś.
W 2011 roku zakończono produkcję Combo C, a Opel dzięki podpisanej wcześniej umowie z Fiatem nie musiał się angażować w projekt nowej generacji. Umowa polegała na dostarczeniu Fiatów Doblo, w których zostaną zmienione logotypy producenta i będą sprzedawane pod marką Opel. Tak stało się nie tylko z Combo, ale także z użytkowymi odpowiednikami marki Renault – Movano (Renault Master) i Vivaro (Renault Trafic).
Duże doświadczenie Fiata w segmencie aut użytkowych to jedno, ale Opel przede wszystkim szukał oszczędności. Dlatego czwarte wcielenie Combo to w praktyce Fiat z oznaczeniem i przednim pasem projektu Opla. Zmienione detale nie zmieniają faktu, że jest to w 100-proc włoskie auto. Wytwarzano je w tej samej fabryce co fiaty, w tureckiej Bursie.
Z drugiej jednak strony, nowe Combo było jeszcze praktyczniejsze, ponieważ od podstaw zbudowane jako niezależny model, nie bazujące na żadnym innym. Dzięki czemu wersje dostawcze zyskały na ładowności i funkcjonalności. Pozostawiono także odmiany osobowe. Combo D jest jeszcze w sprzedaży, ale jego miejsce zajmuje piąta generacja.
Stworzona co prawda niezależnie i od podstaw, ale znów nie przez Opla. Projektem auta zajął się nowy właściciel niemieckiej marki – francuski koncern PSA. Od tej pory Opel Combo staje się bliźniakiem Citroëna Berlingo oraz Peugeota Riftera. Nowa płyta podłogowa, nowe silniki, bogate wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa, a do tego jeszcze wyższa funkcjonalność sprawiają, że nowe Combo w przeciwieństwie do poprzednika ma szansę stać się samochodem popularnym.
Co więcej, Opel znacząco zmodyfikował samochód, aby utrzymać charakter swojej marki, więc nie jest to już tylko kwestia przedniego pasa i logotypów. Najnowsza generacja ma nie tyle zmodyfikowany, co zupełnie nowy przedni pas, nadający więcej indywidualnego charakteru. Choć ogólny projekt deski rozdzielczej nie różni się od francuskich odpowiedników, to kierownica, tablica wskaźników, system multimedialny i elementy wyposażenia są charakterystyczne dla marki Opel.
Samochód jest oferowany w dwóch wersjach nadwoziowych – krótkiej i długiej XL – trzech standardach wyposażenia i w pięciu wersjach silnikowych – benzynowe 1.2 Turbo oraz diesle 1.5 CDTi. Auto właśnie trafiło do salonów i można je zamawiać. Cenę ustalono na 60 150 zł dla wersji standardowej i 65 000 zł dla przedłużonej XL.