Sebastien Ogier prowadził od startu do samej mety Rajdu Monte Carlo, rozpoczynającego sezon 2018 Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata. Dzięki temu marka Ford mogła świętować pierwsze zwycięstwo od kilku lat.
Gwoli wyjaśnienia – samochody Ford Fiesta RS WRC startujące w minionych sezonach nie należały do zespołu producenckiego, lecz do M-Sportu. Ford był skromnie zaangażowany w ten projekt, dając jedynie homologację dla rajdowych samochodów. Jednak sezon 2018 przynosi duże zmiany. Zaangażowanie Forda wzrosło do tego stopnia, że ekipa prowadzona przez Malcoma Wilsona i będąca mistrzem świata w sezonie 2017 nosi teraz oficjalną nazwę M-Sport Ford World Rally Team. Tym samym to już druga marka należąca do Grupy PGD, która startuje w mistrzostwach WRC obok ekipy Hyundai Shell Mobis World Rally Team.
Trochę zmieniło się w składach obu drużyn. Do M-Sportu dołączył Elfyn Evans pilotowany przez Daniela Barritta. W Rajdzie Monte Carlo wystartował także Bryan Bouffier pilotowany przez Xaviera Panseri. Oczywiście we wszystkich rundach zobaczymy liderów i mistrzów świata – Sebastiena Ogiera z Julienem Ingrassia.
W Hyndaiu zmian zasadniczo nie było, ponieważ skład na sezon 2018 uformował się jeszcze w zeszłym roku. Liderem pozostaje Thierry Neuville pilotowany przez Nicolasa Gilsoula, a ich partnerami są Andreas Mikkelsen i Andreas Jaeger. W wybranych rundach mistrzostw świata wystartują razem lub na zmianę dwie kolejne załogi – Hayden Paddon i Sebastian Marshall oraz Dani Sordo i Carlos Del Barrio.
Rajd Monte Carlo nie był łaskawy dla ekipy Hyundaia. Najlepszy wynik osiągnął Thierry Neuville, który na samym początku złapał kapcia i przez cały rajd odrabiał straty. Ostatecznie zameldował się na mecie jako piąty.
– To był dobry rajd. Oczywiście szkoda błędu, który popełniłem w czwartek, ale to Monte. Wszyscy popełniają błędy. Bez straty czasu i kapcia, podium byłoby możliwe – mówił na mecie ostatniego odcinka Belg.
Andreas Mikkelsen już na OS4 miał problem z alternatorem, przez co spadł mocno w wynikach. Rajd ukończył na 14. pozycji. Dani Sordo, walczący pierwszego dnia o podium na odcinku nr 9 wypadł z drogi i już na nią nie wrócił.
Znacznie lepiej poszło załogom M-Sport Ford. Sebastien Ogier pomimo iż nie ustrzegł się błędów, wygrał pewnie całą imprezę prowadząc od startu do mety. Co ciekawe, wygrał tylko 4 z 17 odcinków specjalnych. Jego ostrożność się opłaciła.
– To był trudny weekend. Często na Monte trzeba stawiać czoła ciężkim warunkom, ale teraz było niesamowicie trudno. Nigdy tak bardzo nie zmagałem się z doborem opon, ale ostatecznie wygraliśmy i jestem bardzo szczęśliwy. – powiedział na mecie mistrz świata.
Nieco gorzej było w przypadku Bryana Bouffiera, w którym pokładano wielkie nadzieje na dobry wynik. Francuz, m.in. rajdowy mistrz polski, finiszował na 8. miejscu i w ten sposób prezentował swoje tempo. Nie zaliczył żadnych, kosztownych wpadek poza wpadnięciem w zaspę w ostatniej fazie rajdu. Nie miało to jednak wpływu na jego pozycję. Najlepszy wynik na pojedynczym odcinku specjalnym to 7. miejsce.
Lepiej poradził sobie bardzo doświadczony już Elfyn Evans, który zakończył trudne Monte Carlo na 6. pozycji. Zaczął z problemami – od przebitej opony – ale od drugiego dnia sukcesywnie piął się w górę. Praktycznie na każdym etapie zaliczał postępy. Po drugim był 8., a po trzecim 6. Brytyjczyk trochę żałował słabego startu.
Wyniki Rajdu Monte Carlo 2018
- S. Ogier / J. Ingrassia (Ford Fiesta WRC) 4:18:55.5
- O. Tänak / M. Jarveoja (Toyota Yaris WRC) + 58.3
- J-M. Latvala / M. Anttila (Toyota Yaris WRC) + 1:52.0
- K. Meeke / P. Nagle (Citroën C3 WRC) + 4:43.1
- T. Neuville/N. Gilsoul (Hyundai i20 WRC) + 4:53.8
- E. Evans/D. Barritt (Ford Fiesta WRC) + 4:54.8
- E. Lappi/J. Ferm (Toyota Yaris WRC) + 4:57.5
- B. Bouffier/X. Panseri (Ford Fiesta WRC) + 7:39.5
- C. Breen / S. Martin (Citroën C3 WRC) + 9:06.7
- J. Kopecky/P. Dresler (Skoda Fabia R5) + 16:43.