Suzuki Swace to druga w gamie – po modelu Across – pełnowartościowa hybryda z napędem mieszanym, która trafi do sprzedaży w Europie. Głównym celem przygotowania tego samochodu jest rzecz jasna próba obniżenia średniej emisji CO2 do wymaganego w Unii Europejskiej poziomu 95 g/km. Jednak przy okazji, to bardzo dobre auto.
Dlaczego napisałem „przygotowania” i skąd wiem, że to bardzo dobre auto? Ponieważ jeździłem już Toyotą Corollą Touring Sports, którą w praktyce jest Swace. Różnice pomiędzy tymi modelami są kosmetyczne – nowy przedni pas, kierownica i znaczki. To wszystko. Czy to ujma? Absolutnie nie. Jedyne czego szkoda, to mocniejszego wariantu napędowego, którego Suzuki nie otrzymało.
Pod maską Swace jest 122 KM system bazujący na benzynowym silniku 1.8. To kompromis pomiędzy dobrym przyspieszeniem, niskim spalaniem i przede wszystkim niską emisją. Oczywiście do dyspozycji pozostaje automatyczna skrzynia biegów.
Na pokładzie auta są także systemy bezpieczeństwa, takie jak system przeciwkolizyjny, utrzymania pasa ruchu, adaptacyjny tempomat, rozpoznający znaki drogowe, asystent martwego pola, asystent parkowania i wyjeżdżania tyłem na drogę.