Wszyscy spodziewali się, że 2020 to będzie trudny rok dla naszej branży z uwagi na nowe limity emisji CO2 narzucone producentom aut działającym na terenie UE i bardziej restrykcyjne kary za ich przekraczanie. Tymczasem to nie dwutlenek węgla, lecz niewielki wirus postawił całą branże na głowie. Wyłączając producentów niszowych, wszyscy pozostali liczą straty. Okazuje się, że są one zróżnicowane. I to bardzo…
Gdy po siedmiu miesiącach rynek aut osobowych w Polsce skurczył się niemal o jedną trzecią, Volvo Car Poland odnotowało sprzedaż niższą jedynie o 2,58%. Tym samym udział rynkowy marki wzrósł z 2,1 do 3,01%. Pozytywne wyniki odnotowały także inne rynki Volvo. Oto kilka pozytywnych informacji biznesowych z Polski i ze świata.
W kryzysie Polacy chętniej kupowali droższe auta
Choć brzmi to nieco nieprawdopodobnie, to recesja rynkowa spowodowana pandemią sprawiła, że kolejny raz wzrósł udział marek premium w całym rynku aut osobowych w Polsce. Pięciu największych graczy tego segmentu straciło znacznie mniej, niż średnia wszystkich pozostałych marek. Tylko jeden importer z pierwszej trzydziestki największych marek w Polsce wykazał minimalny wzrost sprzedaży. Wszyscy pozostali tracili. Najmniej straciło…Volvo. Dokładnie -2,58%. W okresie od stycznia do końca lipca marka osiągnęła w Polsce wynik 6695 rejestracji. Rok temu było to 6869. W lipcu na rynku widoczne było wyhamowanie trendów spadkowych także wśród innych marek. Jednak kilkanaście firm ma do odrobienia straty rzędu 40-60%. Te wszystkie dane składowe sprawiają, że Volvo w Polsce utrzymało wysoką 13 pozycję sprzedaży, a udział marki po siedmiu miesiącach bieżącego roku wynosi 3,01%. W analogicznym okresie ubiegłego roku było to 2,1%.
Volvo Cars – szybkie wychodzenie na prostą
W połowie roku firma Volvo Cars informowała o spadku sprzedaży wynoszącym -20,8%. Pod koniec lipca marka zmniejszyła stratę do -16%. W czerwcu sprzedaż w USA wzrosła o 4,5% (w porównaniu do czerwca 2019). W lipcu już o 10%. W Chinach wzrost sprzedaży trwa od trzech miesięcy. W maju 21,8%, w czerwcu i lipcu – po 14% Co ważne, po raz pierwszy w tym roku wzrost pojawił się w Europie. W lipcu wyniósł on 12,5%. W lipcu nastąpiło odbicie na całym świecie. Sprzedaż była wyższa o 14% niż w lipcu 2019 roku.
Plany na drugie półrocze
Podczas konferencji prasowej podsumowującej pierwsze półrocze 2020 roku, prezes Volvo Cars – Hakan Samuelsson informował, że chce by drugie półrocze pod względem sprzedaży było przynajmniej równie dobre jak analogiczny okres ubiegłego roku. Dzięki szybko podjętym działaniom optymalizacyjnym, marka po siedmiu miesiącach odnotowała niewielką stratę na poziomie 100 mln Euro. Wiele marek motoryzacyjnych raportowało kilkumiliardowe straty w tym samym okresie.
Co ważne, Volvo Cars dwukrotnie zwiększyło udział sprzedaży hybryd typu plug-in, dzięki czemu mieści się w obowiązujących limitach CO2. Po sześciu miesiącach, marka może pochwalić się najwyższą liczbą sprzedanych w Europie hybryd typu plug-in w segmencie premium.
Hakan Samuelsson podkreślił, że ten rok wprawdzie nie zakończy się dla naszej marki kolejnym rekordem sprzedaży, ale za to udział naszej marki na większości rynków znacząco wzrósł. Polskie wyniki rynkowe także wpisują się w ten pozytywny trend.
Pozstaje zatem jedynie zaprosić do
Volvo Car PGD, aleja Powstańców Śląskich 22, 30-570 Kraków, tel 12 252 00 80