Tak to już jest, że w naszym opisywaniu świata motoryzacji zdecydowanie częściej kierujemy uwagę w stronę nowości. Przyciągają nas nowiutki Austral, przebojowa Arkana, technologia E-Tech full hybrid, kusi Megane E-Tech Electric, zajmuje bardzo bliska premiera Espace. A tymczasem w zaciszu salonów, nie tylko polskich, bo w całej Europie, klienci mają swojego bohatera – niezmiennie cenione Renault Clio. Za co szczególnie cenione i dlaczego tak chętnie wybierane?
Od lat model (także we wcześniejszych wcieleniach/generacjach) znajduje się w europejskiej czołówce segmentu B. W ubiegłym roku Renault Clio uplasowało się na dziesiątym miejscu najpopularniejszych modeli w Europie w klasyfikacji generalnej. W Polsce piąta generacja auta mocno usadowiła się w Top 5 połączonych segmentów A i B. Clio był też najchętniej wybieranym przez polskich klientów modelem Renault w ubiegłym roku. Nie jest dominatorem, bo jego sprzedaż stanowiła 11,4% całości, ale to wcale nie umniejsza jego pozycji. Potwierdza tylko, że oferta marki jest bogata i atrakcyjna także w innych segmentach. Tym bardziej, że Renault Clio ma bliską wewnętrzną konkurencję w postaci modelu Captur.
Zapytałem Tomasza Balcerzaka z salonu Renault Puławska w Warszawie o przyczyny dla których Renault Clio jest cichym bohaterem sprzedaży. Od razu zwrócił uwagę na przymiotnik „cichy”. – Faktycznie taki jest we wnętrzu. Doskonale wygłuszony i tak aerodynamicznie zaprojektowany w detalach, że praktycznie nie słyszymy oporów powietrza. Zastrzega jednocześnie, że to tylko jedna z wielu zalet modelu i, że jeśli chodzi o sprzedaż, to sytuacja jest zgoła inna. – Klienci głośno mówią o jego zaletach i od lat polecają sobie Clio nawzajem. Model wyrobił sobie pozycję niezawodnego, przyjaznego i funkcjonalnego samochodu nie tylko w Polsce, ale także choćby w Niemczech i Hiszpanii i z każdą generacją ją umacnia – ocenia zasięg popularności mój rozmówca.
Wybór Clio napędzany wyborem wersji silnikowych
Oczywiście pierwszym czynnikiem, który przyciąga klientów do salonów jest wygląd auta. Niewiele osób pamięta, że Renault Clio pierwszej generacji był promowany hasłem „Prosto z raju”. Dziś za to wciąż wielu osobom przypada do gustu jego ponadczasowa, pełna wdzięku sylwetka, która z każdą generacją nadąża za czasem. W parze z nią idzie stylowe wnętrze, w piątej generacji całkowicie nowe.
Za częstym wyborem Renault Clio stoi też… wybór dostępnych wersji silnikowych. Mamy tu bowiem nie tylko propozycje oczywiste – jak wersje benzynowe, także z układem mikrohybrydy, po wersję całkowicie hybrydową – 1,6 E-Tech. Ale możemy mieć też Clio z fabryczną instalacją LPG, a to z pewnością cenna rzadkość na rynku. Można stwierdzić, że dla każdego coś odpowiedniego. Natomiast faworytem Tomasza Balcerzaka jest Clio z silnikiem 1,3 o mocy 140 KM. – Samochód z tym silnikiem po prostu wymiata, a apetytu na paliwo wcale nie ma większego niż auta z silnikami trzycylindrowymi.
Rafał Wiśniewski z salonu Renault PGD Aleje Jerozolimskie zwraca tu uwagę na skuteczność odzyskiwania energii przez układ mikrohybrydowy. – Z zalet technologii Renault korzystamy w Clio nie tylko podczas ruszania, ale przez dużą część jazdy w ruchu miejskim. Dlatego uzyskanie spalania Renault Clio TCe 90 w mieście około 4 l/100 km uważam za stosunkowo normalny wynik. Żeby klienci przekonali się, że także oni, nieznający samochodu, mogą jeździć tak oszczędnie, przed każdą jazdą testową zeruję licznik spalania. Duże zaskoczenie niskim zużyciem i chwilami zerową emisją CO2 jest częste – przyznaje Rafał Wiśniewski. W tej sytuacji tym bardziej musimy zaprosić Panią i Pana na jazdy testowe Clio do salonów Renault.
Cechy Renault Clio bezwzględnie warte odnotowania
Niezależnie od tego, którą wersją silnikową będą Państwo odbywać jazdę testową, proszę zwrócić uwagę na zawieszenie Renault Clio. – Samochód jest znakomicie zestrojony i wspaniale trzyma się drogi. Dlatego proponuję możliwie długie odcinki jazdy testowej poza arterią, jaką jest Puławska, żeby w ciasnych zakrętach, a także na wybojach zainteresowani osobiście mogli zweryfikować tę opinię – zdradza Tomasz Balcerzak. Ale oczywiście na kilkupasmowej jezdni proponuje sprawdzenie, jak skutecznie i przyjaźnie wspiera kierowcę asystent pasa ruchu.
Moi rozmówcy długo wymieniali cenne elementy wyposażenia Renault Clio, co potwierdzało, że jest bogate. Dla mnie jasnym tego przykładem jest technologia Full LED, w której Clio ma nie tylko światła przednie, ale także tylne. Ponadto mamy tu choćby multimedialny system Easy Link z siedmiocalowym ekranem dotykowym współpracujący z Apple CarPlay i Android Auto. Rafał Wiśniewski uważa (podobnie jak największa grupa klientów), że najlepszy wskaźnik wartości do ceny reprezentuje wersja wyposażenia Techno. W niej otrzymamy między innymi czteroczujnikowy system wspomagania parkowania tyłem i kamerę cofania. Biorąc pod uwagę, jak boleśnie moglibyśmy odczuć zwyżkę składki ubezpieczeniowej w związku z jakąkolwiek stłuczką, to faktycznie bardzo cenny element.
Wszystkie szczegóły dotyczące Renault Clio najłatwiej sprawdzić u źródła, czyli pod tym linkiem. A kiedy będą Państwo w salonie Renault, to z pewnością zajrzą Państwo do bagażnika. Pozwolę sobie uprzedzić – w wersji bazowej ma on aż 391 litrów pojemności. 300 litrów bagażnika w wersji hybrydowej w tym segmencie to też wynik więcej niż godny.
Radek Pszczółka