Niemal wszystkie diesle jakie obecnie wyjeżdżają z dilerskich salonów są wyposażone w system oczyszczania spalin z tlenków azotu przy użyciu płynu AdBlue. W wielu z nich płyn wlewa się obok paliwa. Do czego to rzeczywiście służy i jak używać samochodu z takim systemem?
W 2014 roku w krajach Unii Europejskiej zaczęła obowiązywać norma emisji spalin Euro 6, która wprowadziła nowe, dość radykalne ograniczenia emisji tlenków azotu dla aut z silnikami wysokoprężnymi. Już wtedy rozpoczęła się era selektywnej redukcji katalitycznej (SCR). W połowie 2018 roku wprowadzono nową normę Euro 6d temp, która jeszcze mocniej ogranicza emisję tlenków i zmusiła niemal wszystkich producentów samochodów z dieslami do zastosowania systemu SCR.
Obecnie w prawie każdym nowo sprzedawanym aucie znajduje się ten system i aby jeździć takim samochodem, trzeba wlewać do niego nie tylko olej napędowy, ale także płyn AdBlue.
Czym jest AdBlue?
AdBlue to wodny roztwór mocznika, który w przemyśle chemicznym pozyskuje się w czasie reakcji amoniaku z dwutlenkiem węgla. Tak, to jest ten sam mocznik, który w postaci białych granulek używają rolnicy jako nawozu. Jego roztwór używany w samochodach to 32,5 proc. mocznika i 67,5 proc. wody zdemineralizowanej.
Płyn jest podawany przez wtryskiwacz do puszki katalizatora SCR, przez który przepływają spaliny oczyszczone już w filtrze cząstek stałych. AdBlue w reakcji z gorącymi spalinami rozkłada się na amoniak i dwutlenek węgla. Amoniak reaguje ze szkodliwymi tlenkami azotu. Na skutek reakcji chemicznych przekształca je w nieszkodliwy azot i parę wodną. I to wylatuje z rury wydechowej wraz z pozostałą częścią spalin.
Jak eksploatować samochód z AdBlue?
Kierowca musi pamiętać o kilku rzeczach eksploatując auto z systemem SCR. Przede wszystkim o uzupełnianiu AdBlue. W zależności od marki i modelu auta, wlew tego płynu znajduje się obok wlewu paliwa lub gdzieś we wnętrzu auta, często w bagażniku. Informację na ten temat znajdziecie w instrukcji obsługi. Zawsze jest tam korek w kolorze niebieskim.
Jeśli chodzi o dolewanie płynu, to trzeba to robić bezwzględnie. Przy zbyt niskim poziomie, na długo przed krytycznym, na desce rozdzielczej pojawi się na ten temat informacja. Nie ma sensu zwlekać – znajdź stację paliw i uzupełnij płyn. Średni koszt na stacji to ok. 1,5-2,0 zł za litr.
Czym grozi całkowity brak płynu? Do tego teoretycznie nawet nie dojdzie, ponieważ zwykle na 1000 km przed całkowitym brakiem płynu, auto będzie pracowało w trybie, w którym może jechać normalnie, ale po wyłączeniu silnika nie da się go już ponownie uruchomić.
Pamiętaj, by bardzo ostrożnie nalewać AdBlue. Jest on bardzo silnie reagujący z metalem i w miejscu, w którym spadnie, pojawi się korozja. Jeśli do tego dojdzie, natychmiast go wytrzyj. Kolejna ważna rzecz to trwałość płynu. Sugeruje się jego wymianę, jeżeli przez rok nie był uzupełniany.
Przechowywanie płynu jeżeli kupiliście go w pojemniku też ma znaczenie. Opakowanie musi być szczelne i znajdować się w pomieszczeniu, w którym temperatura nie spadnie do -11 st. Celsjusza i nie jest wyższa niż 30 st. Celsjusza. To samo tak na dobrą sprawę dotyczy samochodu, choć w przypadku tych niskich temperatur jest większa tolerancja, ponieważ zbiornik AdBlue znajduje się we wnętrzu pojazdu, więc wymagane są większe mrozy, by płyn zamarzł.
Ostatnia ważna rzecz to wymiana filtra AdBlue. Zleć to autoryzowanemu serwisowy i tam też dowiesz się, jak często musisz to robić.
Wszystko to sprawia, że eksploatacja samochodu z SCR wydaje się bardziej skomplikowana i też wymaga więcej uwagi. To fakt. Jeżeli chcemy czystszych i oszczędniejszych diesli, niestety musimy się do tego przyzwyczaić. W praktyce nie jest tak źle jak mogłoby się wydawać. Od lat po drogach jeżdżą już setki tysięcy pojazdów z SCR i ich użytkownicy sobie z tym radzą.