Maluch Forda nie zdążył się jeszcze znudzić, a styliści już zabrali się do odświeżenia auta. Zgodnie z nowymi trendami amerykańskiej marki samochód upodobni się do braci, nabierze bardziej szlachetnego wyglądu, znanego np. z przyszłorocznej odmiany Mondeo.
Nawet dla niewprawnego obserwatora niektóre zmiany w nadwoziu są widoczne już na pierwszy rzut oka. Zmieni się atrapa chłodnicy. Jej charakterystyczny trapezowaty kształt w połączeniu ze sporymi rozmiarami ma w założeniu dodać autu powagi, ale nie straci ono na agresywności. Niektórzy zarzucają, że przednia część nadwozia nawiązuje do Astona Martina, co może po części jest prawdą, ale nie powinno to zaszkodzić małemu Fordowi.
NAIAS i Auto Expo – co nowego w świecie motoryzacji?
Dużo ciekawsze rzeczy będą niewidoczne dla oka. Mowa o nowych jednostkach napędowych, które trafią pod maskę Fiesty. Jednostkę 1,6 l ma zastąpić nowoczesny, 1-litrowy motor EcoBoost. Jak wynika z pierwszych zapowiedzi, pomimo znacznego zmniejszenia pojemności oraz obcięcia jednego cylindra osiągi mają pozostać bez zmian. Otwarty nadal pozostaje temat odmiany ST. Warto w tym miejscu przypomnieć, że Ford, prezentując silnik 1,0 l, informował o mocach równych nawet 180 KM.
Równolegle z odmianą hatchback testowany jest sedan. Odmiana ta nie występuje w Europie, nie wiadomo również, czy ten typ nadwozia w ogóle pojawi się w sprzedaży na Starym Kontynencie. Odświeżona Fiesta ma trafić do salonów w 2014 roku, nadal jednak nieznane są żadne konkretne informacje.