Dziś druga część historii jednego z najsłynniejszych samochodów na świecie, który zmotoryzował Stany Zjednoczone.
Naszą opowieść o najsłynniejszym pick-upie świata skończyliśmy ledwie na drugiej generacji Forda serii F, a przed nami jeszcze 10 wcieleń tego klasyka. Wejście na rynek w 1957 roku następcy pierwszego modelu F-100 było wielkim wydarzeniem na rynku motoryzacyjnym za oceanem. Przede wszystkim był to samochód o zupełnie innej stylistyce. Konstrukcja mocno różniła się od poprzednika, a w kabinie całkiem inaczej zagospodarowano przestrzeń.

Foldery reklamowe Forda prezentowały najwyższy kunszt technik sprzedaży. Dziś czytając słynny folder z hasłem FORD TRUCK COST LESS, można by z niego wywnioskować, że w Ameryce właśnie powstał najlepszy samochód świata, jednocześnie kosztujący niewiele. I rzeczywiście jest w tym sporo prawdy, bo sprzedaż nowego modelu bardzo skoczyła w górę. Innym hasłem modelu F-100 było słynne „Fordward”, co można przetłumaczyć jako „naprzód do Forda” lub po prostu „pędź do Forda po nowe auto”.
Największą różnicą względem poprzednika był kształt kabiny. Zrezygnowano ze staroświeckich, oddzielonych stylistycznie od maski, a jednocześnie tworzących z nią spójną całość przednich błotników na rzecz klasycznego rozwiązania stosowanego do dziś. Kabina stała się szeroka jak całe auto, a nie jak najszersza część maski. Jedyną stratą było pozbawienie pasażerów wygodnego dużego stopnia, ułatwiającego zajmowanie miejsca wewnątrz.
[blo-link-inner href=”http://blog.pgd.pl/ford-f-150-ikona-usa-czesc-1″]Ford F-150 – ikona USA [część 1][/blo-link-inner]
Pas przedni dostał charakterystyczny dla modelu grill i okrągłe reflektory. Nowością była większa liczba chromowanych ozdobników i wielki zderzak.
Kabinę pasażerską charakteryzowały cofnięte w dolnej części słupki, pochylone odwrotnie niż w klasycznych rozwiązaniach. Nie oznacza to, że przednia szyba nie była normalnie pochylona, ale uzyskano to za pomocą jej kształtu. Rozwiązanie to zapewniało znacznie lepszą widoczność na zakrętach i skrzyżowaniach. Był to jeden z argumentów przekonujących klientów, że Ford F-100 jest najlepszą ciężarówką na rynku.
Ponadto samochód zaczęto lepiej wyposażać, a jego pasażerowie czuli się wreszcie jak w aucie, a nie jak w traktorze. Uzyskano większą przestrzeń nie tylko przez zwiększenie ogólnych wymiarów, ale też poprzez nową koncepcję części pasażerskiej, o której już wspomniałem. Większą przestrzeń oferowano również w części użytkowej. Bardzo szeroka i długa paka powstała na skutek tego samego zabiegu jak większa kabina. Zwiększono również znacznie tylny zwis.
Ford F-100 trzeciej generacji nie czekał długo na lifting, bo tylko rok. Już w roku 1958 zmieniono przedni pas, a najbardziej wyróżniającą się zmianą było zastosowanie podwójnych okrągłych reflektorów i innego grilla. Poza tym w zakresie stylistyki trudno znaleźć inne różnice. Większe pojawiły się pod maską i w układzie napędowym. Zmodyfikowano silnik V8, zwiększając pojemność z 4,5 do 4,8 l i moc ze 171 do 186 KM.

Jednak największą rewolucją było zastosowanie napędu na 4 koła, którego wcześniej nie było w ofercie. Użytkownicy starszych egzemplarzy wszystkich generacji mogli skorzystać z usług firmy Marmon-Herrington, przerabiającej F-100 na wóz 4×4. Fabrycznie oferowano taki napęd w samochodach z silnikami 6-cylindrowymi i najmocniejszymi V8, a wersję z napędem na jedną oś wyposażano w blokadę dyferencjału. Tak skonfigurowane samochody miały wjechać wszędzie i wspinać się na 60-procentowe wzniesienia. Przed pojawieniem się na rynku czwartej generacji F-100 przeprowadzono jeszcze kilka kosmetycznych zmian.
[blo-link-inner href=”http://blog.pgd.pl/ford-ranger-nowy-lider”]Ford Ranger – nowy lider?[/blo-link-inner]
W roku 1961 zaprezentowano kolejne wcielenie użytkowego klasyka. Nieduże, ale wyraźne różnice w zakresie stylistyki sprawiły, że model wyglądał bardziej świeżo. Powrócono do klasycznie pochylonych słupków przednich i na zawsze porzucono grill o kształcie znanym z drugiej generacji na rzecz siatki, która po raz pierwszy pojawiła się przy lifcie w 1958 roku. Wrócono też do pojedynczych, okrągłych reflektorów, wyraźniej zaznaczono i zaokrąglono przednie nadkola i pozbyto się nadmiaru chromu z przedniego pasa i zderzaka. Jednak stylistyka nie była tu najistotniejsza.
Największą rewolucję przeszła konstrukcja zawieszenia. Ford zastosował w wersjach tylnonapędowych niezależne przednie zawieszenie oparte na wahaczach i sprężynach śrubowych. Dzięki tej konstrukcji samochód prowadził się bardzo bezpiecznie, czego nie można powiedzieć o jakimkolwiek innym aucie amerykańskim z tamtego okresu, a do tego komfort podróżowania wzniósł się na niesamowity poziom. Warto jednak zauważyć, że nie wszyscy musieli decydować się na takie rozwiązanie. Tylko modele oznaczone na przednim błotniku napisem Twin I Beam miały nowatorskie podwozie.
Kolejną zmianą (również nie dotyczącą wszystkich egzemplarzy czwartej generacji) było zespolenie skrzyni ładunkowej z kabiną pasażerską. Miało to zapobiegać gromadzeniu się różnego rodzaju zanieczyszczeń i tym samym korozji w luce pomiędzy tymi częściami nadwozia. Szybko zrezygnowano z tego rozwiązania ze względu na bardziej problematyczne i czasochłonne naprawy w razie jakichś uszkodzeń. W ofercie dilerów pojawiły się nadstawki kempingowe na skrzynię ładunkową.
W kabinie zastosowano lepsze materiały wykończeniowe, wygodniejsze siedzisko kanapy i nowo opracowany układ wentylacji i ogrzewania, co było bardzo istotne dla klientów z Północy. W 1962 roku wymieniono przestarzałe skrzynie biegów na nowocześniejsze, z pełną synchronizacją. W 1964 roku wprowadzono 2-letnią gwarancję z limitem 24 000 mil. W 1965 roku oferowano już pasy bezpieczeństwa. Najbogatsze wersje wyposażeniowe nazywano Ranger.
Piąta generacja zaprezentowana w roku 1967 nie przyniosła większych zmian poza stylistyką o bardziej jednolitym pasie przednim, trochę cofniętym w dolnej części. Urósł grill i dodano ozdobniki w postaci przetłoczeń karoserii. Wprowadzono nową rodzinę silników V8 o mocach sięgających 250 KM. Powiększono kabinę i skrzynię ładunkową, ale na prawdziwą rewolucję trzeba było czekać do 1973 roku, kiedy to przedstawiono szóstą generację i po raz pierwszy użyto oznaczenia F-150. Ale o tym już w kolejnej części.