Miesiąc temu pisaliśmy o karierze Carrolla Shelby’ego jako kierowcy wyścigowego i o początkach jego firmy. Co działo się dalej?

Na początku lat 60. Shelby nawiązał współpracę z firmą Goodyear, dzięki czemu mógł dystrybuować opony tego producenta. W tym samym czasie do produkcji trafiła opisywana wcześniej AC Cobra. Pierwszym wyścigiem, w którym pojawił się ten legendarny roadster, było odbywające się 13 października 1965 roku w Riverside (w stanie Kalifornia) Los Angeles Times Grand Prix. W tym wyścigu zadebiutowała również Corvette Stingray.

Shelby Cobra była bliska zwycięstwa, ale z powodu uszkodzonej piasty w jednym z kół na metę jako pierwsza dojechała Corvette prowadzona przez Douga Hoopera. Miesiąc później, w listopadzie, firma osiągnęła produkcję na poziomie jednego auta dziennie. W międzyczasie do zespołu wyścigowego Shelby dołączyli kierowca i inżynier Ken Miles oraz kierowca Davy MacDonald. Dzięki pracy tych panów w styczniowym regionalnym wyścigu SCCA odbywającym się w Riverside Cobra w końcu odniosła zwycięstwo.

Pierwsze miejsce zajął MacDonald, a na drugim uplasował się Miles. Prowadzona przez Dicka Guldstranda Corvette dojechała do mety jako trzecia. To był początek dobrej passy zespołu wyścigowego Shelby. Od tej pory Cobra dominowała w serii wyścigów SCCA. Kluczem do sukcesu była znacznie niższa masa auta niż w przypadku konkurentów.

17 lutego 1963 roku samochód wystartował w bardziej prestiżowym międzynarodowym wyścigu Daytona 3 Hour Continental, odbywającym się na torze w niewielkim mieście Daytona Beach na Florydzie. Davy MacDonald uplasował się co prawda dopiero na czwartej pozycji, ale biorąc pod uwagę dominację tak potężnych firm jak Ferrari czy Maserati, dla niewielkiej firmy stworzonej przez Shelby’ego był to i tak wielki sukces.

Latem tego samego roku Cobra pojawiła się w 24-godzinnym wyścigu odbywającym się we francuskim Le Mans. Realizacja tego przedsięwzięcia nie była jednak łatwa. Wsparcia finansowego Shelby’emu odmówił bowiem Ford, który obawiał się kompromitacji. Na szczęście z pomocą pośpieszyła brytyjska firma AC Cars. Za sterami Cobry zasiadł amerykański kierowca wyścigowy Ed Hugus, który dojechał na metę na 7. miejscu.

http://youtu.be/xwikokzwV6w

Pocieszający dla Carrolla był fakt, że wszystkie samochody przekraczające metę na wyższych pozycjach miały na masce logo z czarnym wierzgającym koniem. Ferrari było wówczas nie do pobicia. Niestety, Hugus został później zdyskwalifikowany za dolewanie oleju silnikowego przed 25. okrążeniem. Pod koniec 1963 roku AC Cobra zdobyła dwa tytuły SCCA A-Production National Championship i United States Road Racing Championship.

Rok później Shelby znów wystawił swoje auto w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans. Cobra została zastąpiona samochodem z zamkniętym nadwoziem o wdzięcznej nazwie Daytona, który w gruncie rzeczy bazował na wielu podzespołach roadstera. Za sterami zasiedli Dan Gurney i Bob Bondurant. Dzięki wytężonej pracy inżynierów wyniki były znacznie lepsze niż w 1963 roku. Shelby Daytona zajęło pierwsze miejsce w klasie GT i czwarte w klasyfikacji ogólnej.

W wrześniu tego roku firma Shelby ukończyła kolejne wcielenie Cobry oznaczone symbolem 427. W aucie pojawił się nowy, 7-litrowy silnik V8 o mocy 416 KM i maksymalnym momencie obrotowym 651 Nm. Dzięki temu samochód osiągał pierwszą setkę już nie w około 5,6 s, tylko w zaledwie 4,2 s. Wzrosła też jego prędkość maksymalna: z 222 do 266 km/h. W tym samym czasie skonstruowano specjalną, podrasowaną wersję Mustanga GT350, o której więcej dowiecie się z kolejnej części.

Przeczytaj więcej na temat firmy Shelby:

[blo-link-inner href=”https://blog.pgd.pl/historia-shelby-droga-carrolla-shelbyego-przez-ciernie-do-chwaly”]Historia Shelby – droga Carrolla Shelby’ego przez ciernie do chwały [cz.1][/blo-link-inner]

Poprzedni wpis Następny wpis