Kiedy na rozmowę kwalifikacyjną do firmy budowlanej lub transportowej przychodzą osoby szukające pracy, zwraca się uwagę na ich doświadczenie, możliwości oraz chęci. Tak samo jest w przypadku poszukiwań idealnego auta do tego typu firmy. Jednym z najlepszych kandydatów będzie Hyundai H-1 Van.
Auta użytkowe różnią się od osobowych o 180 stopni. Wcale nie chodzi o sposób ich wykorzystywania czy stylistykę, ale o podejście do nich. Najczęściej kupowane są po licznych konsultacjach z księgowymi, a traktuje się je jak zwykłe narzędzie do pracy, łopatę, piłę czy fotel biurowy. Muszą spełniać postawione przed nimi zadania.
Hyundai ix55 – gadżety koreańskiego SUV-a
Dokładnie taki jest Hyundai H-1 Van, którego historia rozpoczęła się w 1999 roku. Wtedy na rynku pojawiła się pierwsza generacja tego modelu. Koreańczycy wyciągnęli wnioski, zdobyli doświadczenie i po niemal dekadzie, w 2008 roku, zaoferowali drugą generację H-1. W niektórych europejskich krajach występuje ona pod nazwą H-200 czy i800.
Począwszy od stylistyki, w Hyundaiu H-1 Van wszystko podporządkowane jest kierowcy, który spędza w nim często nawet kilkanaście godzin. Nie warto oczekiwać fajerwerków, jednak na tle niektórych przedstawicieli segmentu vanów H-1 jest naprawdę zgrabnie wyglądającym i na pewno nienudnym autem. Z pewnością sporą zasługę mają w tym przednie reflektory wychodzące z przetłoczeń bocznych elementów karoserii oraz pokaźnych rozmiarów chromowany grill.
Podobnie jest we wnętrzu. Duże dysze nawiewów systemu klimatyzacji, toporne i pokaźnych rozmiarów przyciski oraz pokrętła (dzięki czemu można używać ich nawet w rękawiczkach roboczych), drążek skrzyni biegów umieszczony w bardzo wygodnym miejscu – wszystko tylko po to, by jak najbardziej umilić czas pracy kierowcy.
W kabinie przewidziano sporą liczbę schowków, które w tego typu aucie zawsze się przydają. Największą zaletą Hyundaia H-1 Van są jednak spore możliwości adaptacji wnętrza. Każdy model dostępny jest w czterech wersjach: 2-, 3-, 5- oraz 6-osobowej, a więc jest to wół roboczy, który w zależności od potrzeb może także służyć w charakterze auta rodzinnego.
Świadczy o tym także wyposażenie, ponieważ już w podstawowej wersji Classic Hyundai H-1 Van ma wszystko, co niezbędne do komfortowej pracy. Warto jednak dopłacić 10 000 zł do wersji Comfort, w której na długiej liście wyposażenia standardowego znaleźć można m.in. komputer pokładowy, klimatyzację manualną, instalację radiową, elektrycznie sterowane szyby czy zderzaki w kolorze nadwozia.
Za kolejne 5000 zł Hyundai oferuje wersję Style. Do dyspozycji są już dwie poduszki bezpieczeństwa, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka, radio CD z MP3 czy boczne drzwi przesuwne z obu stron, które znacznie ułatwiają załadunek oraz rozładunek.
Rozmiar oraz ładowność przestrzeni użytkowej uzależnione są od ilości miejsc we wnętrzu. Najbardziej praktyczny pod względem ładunkowym będzie dwumiejscowy Hyundai H-1 Van, którego przedział ładunkowy ma długość 2375 mm, szerokość 1620 mm i wysokość 1350 mm, dzięki czemu pomieści on aż 4308 l. Maksymalna masa ładunku wynosi dokładnie 1186 kg. Mniejsze są 5- i 6-osobowe wersje, które pomieszczą 2500 l przy odrobinę mniejszej ładowności wynoszącej 1151 lub 1059 kg.
Pod maską Hyundaia H-1 Van pracuje sprawdzona i wytrzymała jednostka napędowa 2,5 CRDi. Turbodiesel produkuje 136 KM oraz 343 Nm momentu obrotowego, a moc wędruje na koła za pośrednictwem pięciobiegowej manualnej przekładni. Wydawać by się mogło, że duży van nie będzie się nadawał do jazdy na autostradzie, jednak H-1 jest w stanie rozpędzić się do prędkości maksymalnej 183 km/h. To wszystko przy średnim spalaniu wynoszącym zaledwie 8,8 l oleju napędowego na 100 km.
Ile kosztuje nowy Hyundai Santa Fe?
Ceny rozpoczynają się już od 91 900 zł brutto, bo tyle kosztuje wersja Classic z trzema miejscami w kabinie. Ceny wersji Comfort startują od 101 900 zł, a 116 700 zł trzeba zapłacić za sześcioosobową kabinę. Style to wydatek 106 900 zł (3 miejsca) lub 121 400 zł (6 miejsc). Trudno będzie znaleźć równie tanich oraz praktycznych konkurentów.