Suzuki Motor Company to ogromny japoński koncern, który obecnie produkuje nie tylko samochody, ale również motocykle, silniki do łodzi, a nawet wózki inwalidzkie. Jak wyglądały początki tej korporacji?
Firmę założył Michio Suzuki w 1909 roku, czyli ponad 100 lat temu. Jej siedziba znajdowała się w położonej na południu Japonii nadmorskiej wsi Hamamatsu. Ta niewielka kiedyś wioska rozrosła się dziś do potężnych rozmiarów. Pierwszy przełom nastąpił, kiedy firma rozpoczęła wytwarzanie krosna tkackiego, czyli urządzenia służącego do produkcji tkanin. Głównym rynkiem zbytu maszyn był japoński przemysł jedwabniczy. Rok 1929 to kolejny milowy krok w historii przedsiębiorstwa. Stworzyło ono wówczas nowy typ krosna tkackiego, znacznie efektywniejszego i łatwiejszego w obsłudze.
Koncern stale się rozwijał, ale Michio Suzuki nie był do końca z niego zadowolony. Japończyk miał znacznie większe ambicje i powoli zaczynał opracowywać nową strategię rozwoju firmy. W końcu wpadł na pomysł, aby przygotować małe, tanie auto, na które było wówczas coraz większe zapotrzebowanie. Pomimo że skonstruowanie samochodu wymaga sporo czasu, a Japończycy nie mieli wtedy jeszcze doświadczenia w tej materii, prace na pojazdem nie trwały zbyt długo, bo zaledwie dwa lata.
Działania związane z realizacją nowego projektu zaczęto przed II wojną światową, w 1937 roku. Przygotowano kilka prototypów, a źródłem ich napędu był bardzo nowoczesny jak na tamte czasy, chłodzony cieczą silnik 0,8 l, generujący moc 13 KM. Dla porównania Porsche produkowało motory chłodzone powietrzem aż do 1998 roku, ale to zupełnie inna historia. O zaawansowaniu technologicznym Suzuki świadczyło między innymi to, że obudowy skrzyni korbowej i skrzyni biegów zostały odlane z aluminium. Karoseria i podwozie nie były już tak innowacyjne, bazowały na podzespołach brytyjskiego Austina Seven. To Europejczycy byli wówczas pionierami w produkcji samochodów.
Wraz z wybuchem II wojny światowej rząd japoński uznał, że produkcja cywilnych samochodów nie ma większego sensu i że nie są one towarem o kluczowym znaczeniu dla gospodarki. Po zakończeniu wojny sytuacja na wielu rynkach była trudna. W związku z tym firma Michio Suzuki była zmuszona zaprzestać prac nad samochodami i pokornie powrócić do produkcji krosien tkackich. Fala robotniczych strajków, jaka przetoczyła się przez Japonię w latach 40. i na początku 50., sprawiła, że przedsiębiorstwo nie było w najlepszej kondycji finansowej.
Michio Suzuki zastanawiał się wówczas nad restrukturyzacją firmy, ale z pomocą przyszedł jego syn, Shunzo, który wpadł na pomysł skonstruowania motoroweru. Projekt nie został stworzony do celów komercyjnych, był tylko zachcianką Shunzo. Jak głosi jedna z opowieści, ojciec podchwycił pomysł i w 1951 roku zlecił swoim inżynierom prace nad taką maszyną. Czy syn Michio rzeczywiście podsunął mu taki pomysł, już raczej się nie dowiemy, pewne jest natomiast to, że dzięki produkcji dwuśladów firma uniknęła bankructwa.
Nie był to pomysł oryginalny, bo sprzedaż motocykli rozpoczęło wtedy około 100 japońskich firm. Pierwszym takim pojazdem był jednoślad o wdzięcznej nazwie Power Free. Motorower mógł być napędzany siłą ludzkich mięśni (kierujący naciskał na pedały, jak w tradycyjnym rowerze) lub za pomocą małego silnika 36 cm³. Była też możliwość włączenia silnika spalinowego podczas pedałowania, dzięki czemu dało się jechać motorowerem z jeszcze większą prędkością. Kolejny istotny atut konstrukcji Suzuki był taki, że montowana w niej jednostka napędowa była fabrycznie nowa (większość producentów stosowała w tamtych latach silniki z demobilu).
Dzięki pomysłowemu napędowi japoński urząd patentowy przyznał Suzuki dotacje na dalszy rozwój inżynierii motocyklowej. Sprzedaż pierwszego modelu Power Free ruszyła pod koniec 1951 roku i trwała zaledwie kilka miesięcy. Powodem wycofania motoroweru z produkcji nie był na szczęście kryzys czy kiepska sytuacja finansowa przedsiębiorstwa, tylko wprowadzenie na rynek jego zmodyfikowanej wersji z silnikiem o większej pojemności, 50 cm³.
Środki z dotacji zostały dobrze wykorzystane. W 1953 zaprezentowano następcę Power Free, Diamond Free. System przekazywania napędu na tylne koło działał mniej więcej na tej samej zasadzie co w poprzednim modelu, ale po raz kolejny zwiększono pojemność jednostki benzynowej – tym razem do 60 cm³. Później wzrosła ona jeszcze do 70 cm³. Motorowery przy kierownicy miały przycisk od ssania, dźwignię sprzęgła i manetkę przepustnicy. Z kolei 2-stopniowa przekładnia była sterowana dźwignią umieszczoną na ramie podsiodłowej.
Jeszcze w tym samym roku, zaraz po debiucie, nowo opracowany motocykl zajął pierwsze miejsce w wyścigu Mount Fuji Hill Climb w swojej klasie. Pokonał w nim 99 maszyn konkurencyjnych producentów. Więcej o kolejnych motocyklach i pierwszych seryjnych samochodach Suzuki przeczytacie już wkrótce.