Ci, którym przyszło żyć w ponurych czasach PRL, na pewno pamiętają, że w sklepach brakowało wtedy wszystkiego. Ze względu na niewydolność gospodarki centralnie planowanej przedsiębiorstwa zmuszone były wypuszczać na rynek produkty zastępcze. Jaki ma to związek z Suzuki Grand Vitarą? Zaraz się dowiecie.
W sklepach zamiast czekolady czy Coca-Coli na półkach znajdowały się produkty zastępcze. Wyrobami czekoladopodobnymi i Polo-Coctą „zachwycała” się wówczas cała Polska – nie było przecież żadnej alternatywy. Podobnie jest z segmentem kompaktowych SUV-ów. Większość z nich tylko udaje terenówki. Niby mają napęd 4×4 i są wyższe od standardowych aut osobowych, ale po wyjechaniu na bezdroża szybko można się przekonać, że coś jest z nimi nie tak.
Oczywiście współcześnie produkowanych aut nie można porównywać z wytworami PRL, kiedy to nie przywiązywano większej wagi do jakości, najważniejsza była ilość. Kto pamięta słynnego w tamtych czasach Wincentego Pstrowskiego i to, że wykonał ponad 200% normy w jednej z zabrzańskich kopalni, ten będzie wiedział, o co chodzi.
Osoby szukające auta terenowego za rozsądne pieniądze stykają się z ofertami producentów, którzy proponują pseudoterenówki nazywane SUV-ami. Oczywiście jeśli takie auto odpowiada czyimś potrzebom, wszystko jest w porządku. Gorzej, jeśli ktoś wybiera je z niewiedzy lub dlatego, że jakoś nie przyszło mu na myśl, żeby odwiedzić salon marki Suzuki.
Aby zapobiec takim nieporozumieniom, przypominam, że jest na rynku takie auto jak Suzuki Grand Vitara. Z pozoru wygląda na przeciętnego SUV-a, jednak jego zdjęcia rentgenowskie zdają się mówić coś zupełnie innego. Większość konkurentów jest wyposażona w napęd 4×4 z elektronicznie dołączaną jedną osią, najczęściej za pomocą sprzęgła wielopłytkowego. Wygląda to mniej więcej tak, że przez większość czasu napędzane są tylko koła jednej osi, a druga dołącza się w razie uślizgu.
Takie rozwiązanie nie sprawdza się niestety w trudniejszych warunkach. Właśnie wtedy z pomocą spieszy Suzuki ze stałym napędem 4×4 wyposażonym w centralny mechanizm różnicowy, jego blokadę i reduktor. Wiele współczesnych konstrukcji ma mnóstwo skomplikowanych przycisków odpowiedzialnych za sterowanie napędem, które potrafią wprawić w zakłopotanie nawet prawdziwego weterana off-roadu. W Suzuki Grand Vitara nie ma żadnych inteligentnych wspomagaczy pokonywania zjazdów czy podjazdów, ale i bez tego auto radzi sobie na bezdrożach rewelacyjnie. Ustawienie napędu w Grand Vitarze zmienia się prostym pokrętłem.
Układ 4×4 ma 3 tryby pracy: 4H, 4H Lock i 4L Lock. Przy ustawieniu 4H, które wykorzystuje się do codziennej jazdy, 47% napędu przekazywane jest na koła przedniej osi, a 53% na tył. Po przestawieniu pokrętła w pozycję 4H Lock do akcji wkracza blokada międzyosiowego mechanizmu różnicowego. Dzięki temu siła napędowa rozdzielana jest na obie osie po równo.
W tym trybie bez większych problemów można przejechać po grząskim śniegu, piasku czy błocie, uda się też pokonać większe wzniesienie. Jest jeszcze trzecie ustawienie – 4L Lock, po którego wybraniu włącza się reduktor. Od tej chwili w terenie jedynymi ograniczeniami są tylko prześwit (200 mm) oraz kąty: natarcia (29 stopni), zejścia (27 stopni) i rampowy (19 stopni). Suzuki Grand Vitara bardzo dobrze radzi sobie tam, gdzie przecięty SUV niemal od razu się zakopuje – wierzcie mi. Do gustu przypadło mi też zawieszenie, które zestrojono bardzo komfortowo. Co prawda nie sprzyja to dynamicznej jeździe, ale Suzuki Grand Vitara nie jest przecież autem sportowym. Precyzję działania układu kierowniczego w skali szkolnej oceniam na czwórkę, jak na takie auto jest w zupełności wystarczająca.
Źródłem napędu testowanej przeze mnie Grand Vitary był 2,4-litrowy silnik benzynowy generujący moc 169 KM. Moc niestety tylko na papierze wygląda atrakcyjnie, do pierwszej setki auto przyśpiesza bowiem w 11,7 s. To trochę długo, choć – szczerze mówiąc – nie jest to zbytnio odczuwalne. Jednostka napędowa to typowa japońska konstrukcja, dzięki czemu z pewnością bezproblemowo posłuży przez kilka dobrych lat.
Motory z Kraju Kwitnącej Wiśni charakteryzują się również tym, że aby dynamicznie przyśpieszyć, trzeba wkręcić silnik na wysokie obroty. Co za tym idzie – więcej palą. W mieście Grand Vitara 2,4 VVT potrafi zużyć sporo paliwa, nawet ponad 12 l/100 km. Trudno się jednak temu dziwić – mało która jednostka o takiej pojemności w tak dużym aucie będzie oszczędniejsza. Cytując Jana Kobuszewskiego z kultowego kabaretu Dudek, robiącego furorę w czasach PRL: „Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb”.
Pięciostopniowa skrzynia ręczna ma dość długie przełożenia. Trochę szkoda, że producent nie zdecydował się na 6-biegową przekładnię. Myślę, że zużycie paliwa byłoby wtedy chociaż odrobinę mniejsze.
Pora przejść do stylizacji i gadżetów. Auto zostało zaprezentowane w 2005 roku, więc jego bryła zdążyła się już trochę zestarzeć. Aby nadać jej świeżość, w 2012 roku producent przeprowadził lifting. Co prawda nie są to zmiany na miarę przekształcenia PRL w III RP, ale następca zapewne pojawi się na rynku już wkrótce.
Suzuki Grand Vitara ma surowy design, ale czy właśnie nie tak powinna wyglądać terenówka? Według mnie pomimo upływu lat i tak nie brakuje autu gracji. Wnętrze jest utrzymane w podobnej konwencji: proste i bardzo czytelne. Wszystko znajduje się na swoim miejscu. Obsługa urządzeń pokładowych jest tak intuicyjna jak sprzętów gospodarstwa domowego w czasach socjalizmu. Oczywiście technologia jest dużo nowocześniejsza i na pewno znacznie mniej zawodna.
Zastrzeżenia mam jedynie do nagłośnienia marki Kenwood – rozczarowała mnie trochę jakość dźwięku. Inne opcje stacji multimedialnej tej firmy zasługują natomiast na pochwałę. Sprzęt marki Kenwood wyposażony w nawigację dostępny jest w zestawie z kamerą cofania za dopłatą 5000 zł.
Jakość materiałów użytych do wykończenia wnętrza jest całkiem przyzwoita. Fotele są bardzo wygodne, a dywaniki wykonano z materiału odpornego na zabrudzenia. To istotna zaleta dla osób często zjeżdżających z asfaltu lub podróżujących z dziećmi.
A jak jest z przestronnością wnętrza? Wręcz rewelacyjnie! Zarówno z przodu, jak i z tyłu będzie wygodnie nawet wysokim osobom. Możecie zapomnieć o ciasnocie typowej dla Malucha czy kawalerce z ciemną kuchnią. Ci, którzy chcą mieć w swojej Grand Vitarze skórzaną tapicerkę, muszą dopłacić 5500 zł.
W czasach PRL na zakup własnego samochodu czekało się latami. Nie wystarczyły pieniądze, trzeba było mieć jeszcze odpowiedni przydział. Dziś auto może kupić każdy, potrzebna jest tylko gotówka. Testowany przeze mnie egzemplarz wyceniono na około 112 900 zł, ale podstawową wersję można kupić już za 104 900 zł. Jeśli się pośpieszycie, załapiecie się na towar spod lady, czyli na organizowaną w salonach PGD promocję, w ramach której na Grand Vitarę przewidziano różne upusty. Cały czas trwa wyprzedaż rocznika 2012.
[plusminus]
+Wysoki komfort jazdy
+Intuicyjna obsługa urządzeń pokładowych
+Rewelacyjny układ napędowy z reduktorem
+Bogate wyposażenie
+Przystępna cena w porównaniu z konkurencją
-Brak 6-biegowej skrzyni manualnej
-Słabe osiągi
-Rozczarowujący system audio marki Kenwood
[/plusminus]
Testowany egzemplarz: | Suzuki Grand Vitara 2,4 VVT Premium |
|
Silnik i napęd |
||
Układ i doładowanie: | R4, wolnossący | |
Rodzaj paliwa: | Benzyna, wtrysk MPI | |
Ustawienie: | Wzdłużne | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 2393 cm3 | |
Stopień sprężania: | 10,0 | |
Moc maksymalna: | 169 KM przy 6000 rpm | |
Moment maksymalny: | 227 Nm przy 3800 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 70 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 5-biegowa, ręczna + reduktor | |
Typ napędu: | 4×4 (AWD) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe, wentylowane | |
Zawieszenie przednie: | Kolumny typu MacPherson, stabilizator | |
Zawieszenie tylne: | Wielowahaczowe | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany | |
Średnica zawracania: | 11,0 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 225/65 R17 | |
Koła, ogumienie tylne: | 225/65 R17 | |
Masy i wymiary |
||
Typ nadwozia: | SUV | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | b.d. | |
Masa własna: | 1569 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 9,3 kg/KM | |
Długość: | 4500 mm | |
Szerokość: | 1810 mm | |
Wysokość: | 1695 mm | |
Rozstaw osi: | 2640 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1540/1570 mm | |
Prześwit (przód/tył): | 200 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 66 l | |
Pojemność bagażnika: | 398-1386 l | |
Specyfikacja użytkowa |
||
Ładowność maksymalna: | 531 kg | |
Maksymalna masa holowanej przyczepy: | b.d. | |
Głębokość brodzenia: | b.d. | |
Kąt natarcia: | 29 stopni | |
Kąt zejścia: | 27 stopni | |
Kąt rampowy: | 19 stopni | |
Kat przechyłu: | b.d. | |
Osiągi
|
||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 11,7 s | |
Prędkość maksymalna: | 185 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 11,2 l/100 km | 12,0 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 7,5 l/100 km | 10,5 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 8,8 l/100 km | |
Emisja CO2: | 204 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 4 gwiazdki | |
Cena |
||
Testowany egzemplarz: | 112 900 zł | |
Model od: | 104 900 zł | |
Wersja silnikowa od: | 104 900 zł |