Niska masa własna, świetne wyważenie i znakomite właściwości jezdne, a za tym wszystkim idą dobre osiągi. Do tego sportowa sylwetka i wysoki komfort jazdy. Taki opis pasowałby do coupé wyższej klasy, ale mowa tu o SUV-ie. Pierwszym takim aucie marki Alfy Romeo.
Mowa o samochodzie, który opracowano na modelu Giulia – z założenia sportowym sedanie. Włosi wprowadzając do swojej oferty pierwszego SUV-a od razu uderzyli w wysoki poziom. Rewolucja w Alfie Romeo zdarza się raz na jakieś dziesięć lat, zatem nie można było zmarnować szansę na przypomnienie o sobie klientom, który o Alfe nawet przestali myśleć.
Tutaj jest o czym, bo model Stelvio ma wszystko, co powinna mieć Alfa Romeo. Sportowa sylwetka to mało. Gdyby nie wysoki prześwit i ogromne nadkola, samo nadwozie prezentowałoby się się jak kombi. Ale nie takie, w które da się zapakować lodówkę, lecz takie, które można nazwać Sportwagon. To określenie kiedyś stosowano względem modelu 156 czy 159. Dziś nie jest potrzebne, ponieważ w skrócie SUV pierwsza litera oznacza Sport.
Muszę przyznać, że nie spotkałem się dotąd z SUV-em o takim charakterze. I już nie mówię o wyglądzie, lecz Stelvio jako całości. Po uruchomieniu silnika i rozpoczęciu jazdy nie można oprzeć się wrażeniu, że nie jedzie się SUV-em. Bezpośrednie przełożenie układu kierowniczego to pierwsze, co może zaskoczyć. Tak samo jak dość kiepska średnica zawracania – aż 11,7 m. Każdy ruch kierownicy to natychmiastowa odpowiedź przednich kół i całego nadwozia. Sztywnego i zwartego, które nawet na moment nie zdradza słabości.
Tak samo jak zawieszenie, które prowadzi znakomicie wyważone auto. Odpowiednie sztywne do osiągów, jakie daje 280-konny silnik, a przy tym zachowuje właściwą dla tej klasy auta dawkę komfortu. Precyzja prowadzenia jaką daje oraz ilość informacji na temat kontaktu kół z jezdnią są niespotykane w samochodach tego typu. Do tego wspaniała przyczepność i lekkość pokonywania zakrętów tworzą taką atmosferę, że po zamknięciu oczu czujesz się jak w samochodzie sportowym. 1660 kg masy własnej to niewiele więcej niż waży sedan klasy średniej z większym silnikiem.
Mamy tu jednak niedużą, bo 2-litrową jednostkę turbo, za to połączoną z napędem na cztery koła za pośrednictwem 8-biegowego automatu. To kolejny obszar, który zasługuje niemal wyłącznie na pochwały. Przyspieszenie do setki w 5,7 s to jedno, a bardzo szybka reakcja na dodanie gazu to inna sprawa. To m.in. zasługa naprawdę wysokiego momentu obrotowego jak na silnik benzynowy – aż 400 Nm.
Brakuje tylko jednego – przyjemnego brzmienia. Właściwie to brakuje tego od strony układu wydechowego, czegoś z charakterem. Natomiast sam silnik dobrze przyspiesza i pozwala na bezpieczne wyprzedzanie czy dynamiczne harce na zakrętach.
Napęd na cztery koła działa na dość prostej zasadzie dołączania przedniej osi, co zasługuje na pochwałę. W normalnej sytuacji drogowej moc trafia wyłącznie na tył, natomiast przy odpowiedniej dawce gazu, kącie skrętu kierownicą czy przeciążeniu, pewna porcja trafia na przednią oś. To sprawia, że Stelvio ma bardzo neutralną charakterystykę prowadzenia z lekką skłonnością do nadsterowności. Gdy w zakręcie doda się gazu, tylna oś chętnie przyspiesza względem przedniej, co pozwala pokonać łuk z gracją i wysoką prędkością, a przy tym stabilnie i bezpiecznie, ponieważ system stabilizacji toru jazdy jest wciąż aktywny i nie da się go wyłączyć.
Wisienką na torcie jest sama przekładnia, która w trybie dynamicznym lub manualnym pokazuje pazur. Wtedy naprawdę można się poczuć jak w samochodzie sportowym. Biegów nie zmienia szybko. Te są przełączane natychmiast po pociągnięciu jednej z dużych manetek pod kierownicą. Zaznacza to wyraźnym szarpnięciem przy zmianie na wyższy lub szybkim skokiem obrotów przy redukcji. W trybie standardowym jest łagodna jak baranek, natomiast w ekonomicznym… nie działa jak trzeba.
Ma co prawda funkcję żeglowania – wyłączanie sprzęgła przy odpuszczeniu gazu – ale gdy kierowca chce choćby delikatnie przyspieszyć, następuje szarpnięcie. Tym razem nie takie, jakiego się oczekuje, ponieważ ma się wrażenie jakiego dużego luzu w układzie napędowym. Do tego zdarzały się kilkakrotnie zarówno w trybie ekonomicznym jak i normalnym szarpnięcia przy redukcjach. Zwłaszcza przy hamowaniu z niskich prędkości.
Natomiast swoją funkcję spełnia gdy trzeba jechać ekonomicznie, czy jak kto woli, wydajnie. 7,5 l/100 km to spalanie w trasie, na drogach krajowych, które można uznać za dobry wynik. Uczciwie wygląda to także na autostradzie, gdzie przy stałej prędkości 140 km/h uzyskałem 12,0 l/100 km. Dokładnie taki sam wynik pojawił się w mieście i w tym miejscu uważam, że to za dużo o przynajmniej litr. Nie mniej jednak Stelvio 2.0 Turbo na pewno nie jest samochodem, o którym można mówić nieekonomiczny.
Po – mam nadzieję – przekonaniu was, że jest to rzeczywiście sportowy SUV, trzeba odpowiedzieć na pytanie, czy Stelvio jest odpowiednio praktyczne. Do tej pory Alfa Romeo takiego modelu nie miała. Klienci zwykle decydowali się na te samochody ze świadomością, że nie uświadczą ani przestronnej kabiny ani pojemnego bagażnika. Tym razem tak nie jest.
Również wnętrze ma sportowy charakter i pasuje do Alfy, ale zapewnia także odpowiednią przestrzeń. Z przodu zmieści się praktycznie każdy. Ma się wciąż przyjemne poczucie otulenia wnętrzem, ale nic nie ogranicza swobody. Czytelny i dość łatwy w obsłudze kokpit wykonano z dobre jakości materiałów i spasowano na poziomie premium. Uwagę zwraca mała liczba przycisków w stosunku do pokręteł.
Podobać się może wbudowany ekran systemu multimedialnego, choć na pewno nie miłośnikom wystających z kokpitu tabletów. Sam system ma tylko dwie wady – kiepski Obra z kamery cofania, wyświetlany na znacznie mniejszym ekranie oraz ciągłe zawieszanie się systemu bluetooth. Poza tym nie mam większych zastrzeżeń, a dźwięk płynący z głośników uważam za właściwy w tej klasy aucie.
Tak samo jak fotele, których nie starano się na siłę wyprofilować. Są bardziej wygodne niż sportowe, być może dlatego, że producent ma świadomość iż nikt tego nie oczekuje. Oczekuje natomiast wygody i tego akurat nie brakuje.
Nieco inaczej jest z tułu. Dorosłe osoby nie poczują się tam swobodnie, choć i to nie było celem projektantów. Wiadomo, że z tyłu takim samochodem będą podróżowały dzieci. Natomiast bagażnik można pochwalić za pojemności 525 litrów oraz regularny kształt. Litraż to jedno, ale wymiary to zupełnie co innego, bo bagażnik może być na przykład zbyt wąski lub zbyt płaski. W Alfie Stelvio proporcje są bardzo dobre.
Ostatecznym argumentem przemawiającym za tym modelem może być cena. Bazowa wersja benzynowa kosztuje 171 900 zł i dotyczy ona wersji o mocy 200 KM z napędem na tylną oś. Manualna skrzynia biegów Stelvio nie występuje. Samochód z napędem takim jak w testowym wyceniono na 205 900 zł, co w porównaniu z konkurencją okazuje się bardzo atrakcyjną ofertą. 232 500 zł kosztuje taka specyfikacja jak w teście – First Edition. Za diesla zapłacicie od 169 700 zł za wersję 150-konną do 199 700 zł za odmianę 210-konną.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=QbvL-s3t9VI[/youtube]
Trzeba przyznać, że Włosi stworzyli auto nad wyraz udane i przede wszystkim wszechstronne jak nigdy dotąd. Takiej Alfy jeszcze nie było, a być może na taką czekali alfiści, którzy do tej pory kierowali się sercem lub rozumem. Teraz zamiast lub, można z powodzeniem wstawić i, ponieważ Stelvio jest Alfą Romeo z krwi i kości, a jednocześnie praktycznym, funkcjonalnym i uniwersalnym SUV-em.
Umów się na jazdę testową Alfą Romeo Stelvio!
Silnik i napęd: |
||
---|---|---|
Układ i doładowanie: | R4, turbo | |
Rodzaj paliwa: | benzyna | |
Ustawienie: | wzdłużne | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1995 cm3 | |
Moc maksymalna: | 280 KM przy 5250 obr./min | |
Moment maksymalny: | 400 Nm przy 2250 obr./min | |
Skrzynia biegów: | 8-biegowa, automatyczna | |
Typ napędu: | Na cztery koła | |
Hamulce przednie: | Tarczowe wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Podwójne wahacze | |
Zawieszenie tylne: | Oś wielowahaczowa | |
Koła, ogumienie przednie: | 255/45 R20 | |
Koła, ogumienie tylne: | 255/45 R20 | |
Masy i wymiary: |
||
Typ nadwozia: | SUV | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Masa własna: | 1660 kg | |
Ładowność: | 520 kg | |
Długość: | 4687 mm | |
Szerokość: | 1903 mm | |
Wysokość: | 1671 mm | |
Rozstaw osi: | 2818 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 64 l | |
Pojemność bagażnika: | 525 l | |
Osiągi: | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 5,7 s | |
Prędkość maksymalna: | 230 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 8,9 l/100 km | 12,0 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 5,9 l/100 km | 7,5 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 7,0 l/100 km | 11,0 l/100 km |
Zużycie paliwa (autostrada): | b.d. | 12,0 l/100 km |
Emisja CO2: | 161 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena: | ||
Benzyna od: | 171 900 zł | |
Diesel od: | 167 900 zł | |
Samochód testowy od: | 232 500 zł |