W dniu premiery nowego Forda Kugi ogłoszono powrót Forda Explorera do Europy. To już trzeci pochodzący zza Oceanu model tej marki, który pojawi się w sprzedaży w Polsce.
Mamy już Forda Edge’a i Mustanga, teraz dołączy do nich Explorer – trzeci typowo amerykański model marki. Ten potężny, ponad pięciometrowy SUV będzie stanowił konkurencję dla największych modeli tego segmentu na rynku europejskim. A ma ku temu jeden mocny atut.
Hybrydowy napęd o mocy 450 KM!
Do tej pory Explorer nie wracał do Europy ze względu na paliwożerne silniki benzynowe. Jednak najnowsza generacja z platformą przygotowaną pod napędy hybrydowe zmieniła ten stan rzeczy. Nie mówimy tu o nudnej hybrydzie, która musi znaleźć swojego amatora. Tu amatorów nie będzie brakowało, bo system składający się z benzynowego silnika V6 turbo i 100-konnego elektryka oddaje kierowcy maksymalnie 450 KM mocy i 840 Nm momentu obrotowego.
Sam motor benzynowy 3.0 EcoBoost generuje 350 KM, które by w zupełności wystarczyło. Jednak wtedy samochód nie byłby tak oszczędny – producent deklaruje wyniki porównywalne z oszczędnym silnikiem diesla dzięki systemowi hybrid plug-in. Dane oficjalne 3,4 l/100 km to oczywiście teoria, ale podobno w praktyce na samym tylko prądzie ma przejechać maksymalnie 40 km. Ma to zapewnić akumulator litowo-jonowy o pojemności 13,1 kWh.
Na razie nie mam jeszcze zbyt wielu informacji, nie widziałem auta, ale z relacji kolegów wiem, że pomimo imponującego wyglądu, budzącego wręcz respekt, miejsca w środku nie jest tak dużo jak mogłoby się wydawać. Jednak Explorer oferuje trzy rzędy siedzeń i ogromny bagażnik, a pamiętajmy, że jest projektowany jako samochód rodzinny, a nie transporter ekipy budowlańców. Tak czy inaczej, osobiście jestem bardzo pozytywnie do niego nastawiony.
Jeszcze nie znamy cen Forda Explorera, ale szacuje się okolice 300 000 zł. Warto jednak zaznaczyć, że auto będzie oferowane tylko w dwóch najbogatszych wersjach ST Line oraz Platinum. Każda z napędem na cztery koła.