
Direct Response Hybrid – tak nazywa się połączenie silnika spalinowego z elektrycznym w Infiniti. Jak to działa i jakie niesie ze sobą korzyści?„Mocny i oszczędny” – ten slogan przewija się w prasie motoryzacyjnej bardzo często. Problem w tym, że najczęściej stosuje się go w odniesieniu do dwulitrowych diesli. Dlatego uważam, że określenie to jest nadużywane. Czy w dzisiejszych czasach bowiem 150- czy 170-konne w auto o masie 1400 kg zasługuje na miano mocnego?
Co innego Infiniti M35h – mocny samochód z prawdziwego zdarzenia. Pod prawą stopą kierowcy jest do dyspozycji 364 KM mocy, przyspieszenie do setki trwa 5,5 s, a spalanie wynosi 10 l/100 km. W rzeczywistości, nie na papierze – sprawdzone empirycznie. To się nazywa mocny i oszczędny samochód!

Jak udało się połączyć te dwie sprzeczności: świetne osiągi i niskie zużycie paliwa? Sekret tkwi w układzie hybrydowym Infiniti o nazwie Direct Response Hybrid. Jak powszechnie wiadomo, układ hybrydowy to połączenie dwóch silników różnego rodzaju. W tym przypadku mamy do czynienia z 3,5-litrowym, benzynowym silnikiem V6 pracującym w cyklu Atkinsona sprzęgniętym z 346-woltowym silnikiem elektrycznym.

Jednostka spalinowa to motor o oznaczeniu VQ35HR, który pracował także pod maską Nissana 350Z. Tutaj rozwija moc 306 KM i moment obrotowy 350 Nm. Ten ostatni jest osiągany dość wysoko, bo przy 5000 obr./min. Mało kto wie, że silnik ten stanowi rozwinięcie… jednostki 3,5 V6, stosowanej np. w Renault Vel Satis.
Silnik elektryczny także nie ma szlachetnych korzeni. 68-konny agregat jest bardzo zbliżony do tego z Nissana Leaf, a zestaw akumulatorów jest niemal identyczny. Ważniejszy jest jednak fakt, że motor generuje aż 270 Nm momentu obrotowego.
W połączeniu silnika spalinowego z elektrycznym nie ma nic rewolucyjnego. Co decyduje zatem o wyjątkowości rozwiązania stosowanego przez Infiniti? Przede wszystkim sposób przeniesienia napędu oraz to, w jaki sposób jednostki są ze sobą połączone. Otóż M35h może być napędzane wyłącznie silnikiem elektrycznym (przy małym obciążeniu i przy prędkościach do 120 km/h) bądź spalinowym oraz elektrycznym jednocześnie.
Pomiędzy silnikami znajduje się suche sprzęgło, które w razie potrzeby dołącza bądź odłącza motor spalinowy. Dzieje się tak w momencie, kiedy w litowo-jonowych akumulatorach o pojemności energetycznej 1,4 kWh jest zgromadzone wystarczająco dużo energii, aby napędzać auto. Umieszczone w bagażniku akumulatory pozwalają na przejechanie ok. 2 km wyłącznie z użyciem energii elektrycznej. Silnik spalinowy wyłącza się także na postoju.
Za silnikiem elektrycznym zlokalizowana jest siedmiobiegowa, automatyczna skrzynia biegów, która przekazuje napęd z obu silników na tylne koła. Transmisja odbywa się za pośrednictwem mokrego sprzęgła.
Zaleta układu hybrydowego z dwoma sprzęgłami jest taka, że silnik spalinowy może być odłączany w sposób płynny oraz przy jeździe z większymi prędkościami (co nie jest tak oczywiste w przypadku aut konkurencji). Przekłada się to oczywiście na oszczędność paliwa. Do wad należy z kolei umiejscowienie akumulatorów, które mocno ogranicza pojemność bagażnika (350 l) oraz funkcjonalność. Nie ma nawet możliwości złożenia oparć tylnej kanapy.
Układ Direct Response Hybrid jest stosowany obecnie w modelu M, a także w nowym Q50. Jego konstrukcja pozwala jednak również na zastosowanie go w modelach EX oraz FX.
Najgroźniejszym konkurentem Infiniti jest Lexus, który oferuje zbliżony układ hybrydowy w modelach GS450h i RX450h. Również wykorzystuje on benzynowy motor V6 o pojemności 3,5 l i mocy 249 KM. Istnieją jednak istotne różnice – przede wszystkim występują tam dwa silniki elektryczne połączone ze spalinowym poprzez przekładnię planetarną. Poza tym moc jest przenoszona na koła za pośrednictwem bezstopniowej skrzyni CVT.
Warto zauważyć, że w 2012 roku układ hybrydowy Infiniti został ujęty w zestawieniu „Ward’s 10 Best Engines” prestiżowego magazynu Ward’s AutoWorld.