Każda osoba, która ma prawo jazdy, wie, jak przygotować samochód do wakacyjnej, a więc dłuższej podróży. Nie chcę więc obrażać Pani i Pana inteligencji pisaniem o tym, na czym polega przygotowanie auta do wyjazdu na urlop. O jedno tylko uprzejmie proszę w ramach przypomnienia dla zabieganych – o właściwe ciśnienie w oponach. Wiadomo – wyjazd będzie bezpieczniejszy, samochód w trasie spali mniej, opony mniej się zużyją. Same korzyści.
Ponieważ nasi autorzy dbają i się starają, to temat „Przygotowanie samochodu do wakacyjnego wyjazdu” już mamy przerobiony. Podejmowaliśmy go zawsze z intencją, by pomóc w refleksji i podsunąć uproszczoną listę rzeczy do sprawdzenia w istotnym elemencie urlopu. Dzięki temu można uzyskać spokój w przygotowaniach i przede wszystkim bezpieczeństwo w podróży.
Jesteśmy zabiegani, do ostatniej chwili kończymy ważne zadania w pracy, na urlop pakujemy się na ostatnią chwilę. Spokojni jesteśmy jedynie o samochód. Bo przecież śmiga z nami jak trzeba każdego dnia, a opony wymieniliśmy na letnie już ? w maju. No i mamy przecież w swoim Mitsubishi TPMS – Tyre Pressure Monitoring System, czyli czujniki ciśnienia, które poinformują nas, gdy ciśnienie będzie zbyt niskie. Ale po co nam sytuacja awaryjna, tych zawsze należy unikać, tym bardziej jeśli jednocześnie można zadbać o oszczędności.
Właściwe ciśnienie w oponach dla bezpieczeństwa i oszczędności
Jak ważne jest właściwe ciśnienie w oponach dla naszego bezpieczeństwa, każdy wie i potwierdzają to liczne analizy. Według amerykańskiej Krajowej Administracji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zbyt niskie ciśnienie w kołach wydłuża drogę hamowania średnio o aż 22%. Ta sama instytucja wyliczyła, że wśród wypadków, których przyczyną było ogumienie, tylko 15% wynikało z gwałtownej utraty powietrza w oponach. Za „gwałtowną” należy traktować spowodowaną uszkodzeniem eksploatacyjnym, jak przebicie. Przyczyną aż 85% pozostałych przypadków-wypadków była niewielka, stopniowa, ale regularnie postępująca utrata powietrza w oponie. Mogła postępować miesiąc i dwa, ale przecież o tym w codziennym zalataniu nie myśleliśmy. A czujniki ciśnienia w oponach nie reagowały, bo są zaprogramowane na niższe, bliższe awaryjnym, wskaźniki graniczne. To już temat na pourlopowe rozważania.
Właściwe ciśnienie w oponach częściej określają nie czujniki, ale nasze urlopowe potrzeby. Szczególnie jeśli bez uszczerbku dla bezpieczeństwa można uniknąć uszczerbku w portfelu. Według badań Bridgestone zbyt niskie ciśnienie powietrza w oponach może wpłynąć na skrócenie przebiegu ogumienia nawet o 40%. Zgoda, to wskaźnik ekstremalny, wykręcony przez osoby, które zamiast należycie dmuchać w opony, dmuchają na ciśnienie w nich. Ale równocześnie z badań przeprowadzonych w Kanadzie wynika, że jeśli dbamy o idealne ciśnienie w oponach, to możemy w skali roku zaoszczędzić na dwa tygodnie tankowania. Oznaczałoby to prawie 4% oszczędności paliwa na trasie. A i tak jest to mniej niż często podawane 5%, jakie możemy zaoszczędzić na paliwie, dbając o właściwe ciśnienie.
Jakie to jest to właściwe ciśnienie
Punktem wyjścia jest oczywiście ciśnienie zalecane przez producenta. Jego wartości znajdziemy w instrukcji obsługi, ale szybciej oczywiście zobaczymy na naklejce umieszczonej na słupku B (środkowym) naszego Mitsubishi. Oczywiście są odstępstwa, jak zmiana, którą widziałem w nowym Mitsubishi ASX, bo tam naklejka trafiła na dolny róg drzwi kierowcy. Tak czy inaczej, zawsze łatwo zalecane wartości znaleźć i nie trzeba ich pamiętać. Nie ma też sensu pamiętać wartości dla naszego poprzedniego a tego samego modelu Mitsubishi. Zalecane poziomy ciśnienia różnią się przecież w zależności od wersji silnika (masa), wielkości obręczy kół i rodzaju opon.
Pamiętajmy jednak, by mierzyć ciśnienie w zimnych kołach, więc przed wyjazdem. – Jeśli przypomnimy sobie o tym dopiero w trasie to będziemy musieli odczekać na ich schłodzenie – przypomina Marcin Hochaus, koordynator serwisu Mitsubishi Japan Motors w Sosnowcu. Jak długo? – To zależy w największym stopniu od długości trasy, jaką przejechaliśmy, ale zawsze będzie to dłużej niż potrzebujmy na wypicie kawy. Proszę także zwrócić uwagę, żeby nie mierzyć ciśnienia opon rozgrzanych palącym słońcem i by manometr, którego używamy, był wart zaufania. Podobnie jak podłączany do gniazda w samochodzie kompresor z manometrem, bo z najtańszymi różnie bywa – podpowiada Marcin Hochaus. Jeśli zatlą się u kogoś wątpliwości odnośnie prawdziwości wskazań manometru, to oczywiście może podjechać do bliskiego sobie zawsze gościnnego serwisu Mitsubishi i przy okazji kontroli ciśnienia zweryfikować poprawność wskazań swojego urządzenia.
Zalecane ciśnienie nie zawsze idealnym
Czy zalecane przez producenta ciśnienie zawsze będzie tym idealnym? Nie zawsze, dlatego jest zalecanym, choć oczywiście pozostaje najważniejszym dla nas wskaźnikiem. Wyjazd na urlop uzasadnia odstępstwo od zalecanego na rzecz korzystniejszego, bo nie ma idealnego.
Zacznijmy od przypomnienia, że sprawdzenie właściwych wartości ciśnienia przed wyjazdem w dłuższa trasę powinno być naszym utrwalonym nawykiem. A przed wyjazdem wakacyjnym, czyli z pasażerami i bagażami, wręcz obowiązkiem, bo na co dzień jeździmy zazwyczaj z minimalnym obciążeniem. Obciążenie rośnie wraz z wagą pasażerów i bagaży, którymi zwykle wyładowujemy kufer do pełna. Chociaż wynosi ono mimo wszystko tylko ułamek z masy samochodu, to jednak ma swoją wagę, szczególnie dla spalania.
Eksperci oponiarscy podpowiadają, że bez obaw możemy zwiększyć zalecane ciśnienie w oponach o 10%. Wiadomo, że wyższe ciśnienie przekłada się na niższe opory toczenia i tym samym na niższe spalanie. Korzyści ze zwiększenia ciśnienia odczujemy szczególnie, gdy na wypoczynek wiedzie nas szybka trasa drogą ekspresową. Przyjmujemy, że ciśnienie zalecane dla naszego modelu (i wersji) Mitsubishi wynosi 2,5 bara. Jeśli zatem chcemy zmniejszyć opory toczenia, by zaoszczędzić na paliwie, możemy nie mieć oporów, by dopompować koła do 2,7 bara. Gdy już z urlopu równie dobrą i szybką drogą wrócimy, pamiętajmy jednak, by wrócić także do ciśnienia zalecanego. Bo to będzie najwłaściwsze na miejskie bruki i przejazdy przez tory tramwajowe albo kocie łby. Zawsze pamiętajmy, że właściwe ciśnienie w oponach nie jest nam dane na zawsze, ani nawet na półrocze między wymianami opon.
Cudownych urlopów na bezpiecznych drogach i bez paragonów grozy na stacjach benzynowych.
Władysław Adamczyk