Teorii na temat nazwy „Jeep” jest wiele, ale moim zdaniem najbardziej wiarygodna dotyczy… Forda. Konkretnie Forda GP, jednej z propozycji dla amerykańskiej armii w czasie II Wojny Światowej. Potem powstał Ford GPW, który był w praktyce Willysem. Skomplikowane? Wiem, dlatego zapraszam do artykułu.

Dyskusje na temat pierwszego samochodu terenowego na świecie można toczyć bez końca. Jedno jest pewne – kierunek terenówkom nadał Willys MB, którego potem przechrzczono na Jeepa. Natomiast skąd pomysł na tę nazwę? To również pole do niekończących się dyskusji.

W mojej opinii nazwa ta jest związana z Fordem GP, który był jedną z propozycji dla amerykańskiej armii, kiedy ta w 1940 roku ogłosiła zamówienie na lekki pojazd terenowy z napędem na cztery koła. Oferty rozesłano do wszystkich liczących się producentów, ale warunki, a konkretnie terminy, były bardzo restrykcyjne. Trzeba było w 49 dni przedstawić prototyp, a po 75 dniach przygotować 70 egzemplarzy do testów. Mimo to trzy firmy sprostały zadaniu.

Pierwsze prototypy dla wojska, czyli od lewej:
Pierwsze prototypy dla wojska, czyli od lewej: American Bantam BRC-40, Ford GP i Willys MA

Pierwszą propozycję wysłał nieistniejący już American Bantam Co. Drugi był Willys Overland Inc., a trzeci Ford. Co ciekawe, propozycję Willysa odrzucono, bo nie spełniała wymagań, ale w ciągu kilku tygodniu powrócił zmodernizowany prototyp o nazwie MA. W tym czasie Ford kończył swój projekt o nazwie GP.

I w tym miejscu zatrzymajmy się na chwilę, bo to właśnie Forda GP testowali żołnierze, a na początku 1941 roku to Ford wyprodukował najwięcej pojazdów dla armii, choć zamówienia złożono u wszystkich trzech dostawców. Zatem na wczesnym etapie historii tzw. Jeepa, wojsko dysponowało ponad dwukrotnie większą liczbą Fordów GP, niż Willysów MA. Nietrudno więc dostrzec, że żołnierze mieli do czynienia bardziej z fordami niż willysami. A teraz przeczytajcie GP po angielsku i już powinniście zrozumieć, dlaczego uważam, że określenie „dżip” wiąże się bardziej z Fordem niż Willysem. Tym bardziej że skrót GP pochodził od General Purpose, co można tłumaczyć jako wielozadaniowy. A czy nie takim pojazdem był wojskowy dżip?

Pewnie widziliście tę fotografię przy opisie historii Jeepa? Zdradzę wam pewien sekret - na zdjęciu widzicie Forda GP.
Pewnie widzieliście tę fotografię przy opisie historii Willysa. Zdradzę wam pewien sekret – na zdjęciu widzicie Forda GP.

Z czasem produkcja Willysów znacząco wzrosła i pojazdów tej firmy zaczęło przybywać szybciej niż Fordów, głównie przez sprawne działania lobbingowe. Po pierwszych testach zmieniono Willysa MA na MB i na takie auta armia złożyła ogromne zamówienie. Jednak pod koniec 1941 roku zapotrzebowanie i tak przerosło możliwości Willysa, co sprawiło, że Ford otrzymał pełną dokumentację techniczną i produkował Willysa MB na licencji. Dlatego też późniejszego GP przemianowano na GPW, gdzie W oznaczało Willys. W praktyce auta różniły się detalami, ale dla niezaznajomionego ze szczegółami żołnierza auta były w zasadzie takie same.

Linia produkcyjna Fordów GP, czyli prawdziwych pierwszych "jeepów".
Linia produkcyjna Fordów GP, czyli prawdziwych pierwszych „jeepów”.

Łącznie Ford wyprodukował 277 896 sztuk modelu GPW, a Willys 361 349 sztuk modelu MB. Szacuje się, że wszystkich pojazdów zbudowanych na podstawie dokumentacji Willysa MB powstało około 700 tys. Inna sprawa, że Willys MB stał się wzorcem lub punktem wyjścia dla wielu innych firm, które już po wojnie zaczynały wytwarzać pojazdy terenowe. W praktyce każda wczesna terenówka ma coś wspólnego z tym pojazdem. Każdą nazywano Jeep.

Poprzedni wpis Następny wpis

    Szukasz auta dla siebie?
    Wypełnij formularz, a my się z Tobą skontaktujemy!