Suzuki przygotowało nieduży, tani kompakt, który ma wspomóc w walce o klienta obecny na rynku od lat model Swift. Baleno to nazwa znana z lat 90., a teraz powraca w zupełnie nowej odsłonie.
Baleno to kompaktowy model Suzuki oferowany na przełomie XX i XXI wieku w kilku wersjach nadwoziowych, klasyfikowany w segmencie C. Auto średnio przyjęło się na Starym Kontynencie, przez co zaprzestano jego produkcji i nie zaprezentowano następcy. Teraz wraca tylko nazwa, bo nowe Baleno nie ma z tamtym modelem nic wspólnego. Jest też inaczej klasyfikowany w Europie – jako pełnoprawny przedstawiciel segmentu B, choć Suzuki twierdzi, że to kompakt.
Więcej niż myślisz
Dywagacje nad segmentacją coraz rzadziej mają sens, ponieważ producenci śmielej wychodzą poza sztywne ramy. Suzuki Baleno mierzy tylko 3995 mm długości przy rozstawie osi 2520 mm, czyli w pełni odpowiada segmentowi B. Jednak już po otwarciu tylnych drzwi można być naprawdę zdziwionym.
Miejsca dla osób siedzących na kanapie jest więcej niż w niejednym, prawdziwym kompakcie, choć kabina nie jest na tyle szeroka, by wygodnie podróżować tam w trójkę. Kanapa jest wygodna, a nawet osoby o wzroście 1,8 m nie będą dotykały głową dachu. Mają do dyspozycji niewielki schowek i gniazdo zapalniczki na środkowej konsoli, będącej jednocześnie podłokietnikiem.
Niestety ów podłokietnik jest tak mały, że należy jedynie odnotować jego obecność. Pod nim kryje się niewielka skrytka, najwyżej na portfel czy klucze. Zdecydowanie lepiej w tym zakresie jest przed drążkiem zmiany biegów, gdzie umieszczono otwarty, spory schowek i dwa miejsca na napoje. W kieszeniach drzwi wygospodarowano przestrzeń na butelki z wodą o pojemności 1,5 litra. Wspominam o tym nieprzypadkowo, bo właśnie uwzględniając rozmiar i kształt naszych europejskich butelek, przygotowano te kieszenie. W 100 procentach spełniają swoją funkcję.
Trudno mieć zastrzeżenia do funkcjonalności deski rozdzielczej, której ergonomiczną prostotę ukryto pod osłoną stylu i kolorystyki. Czarne i srebrne tworzywa sztuczne na pierwszy rzut oka wyglądają dobrze, ale po chwili okazują się twarde i w niektórych miejscach zabrakło staranności wykonania. Całe boczki drzwi również są twarde, a tunel środkowy, wykonany z wyjątkowo cienkiego plastiku, rusza się na boki. Oczywiście nie podczas jazdy, ale można by to lepiej przykręcić.
Nie można narzekać na ogólną estetykę. Kształt deski rozdzielczej może się podobać, mi się podoba sposób zabudowania stacji multimedialnej oraz ładne, czytelne zegary z kolorowym wyświetlaczem komputera pokładowego. Zastanawiam się tylko po co wyświetla takie informacje jak stopień wykorzystania mocy i momentu obrotowego (na osobnych wskaźnikach), przeciążenia boczne i wzdłużne oraz telemetrię w czasie rzeczywistym.
Wygoda za kierownicą jest dobra, a do szczęścia brakuje tylko jej nieco dłuższego zakresu regulacji osiowej oraz niżej lub dalej umieszczonych pedałów. Wysokie osoby mogą narzekać na pozycję, za to nie można nic zarzucić fotelom. Mają odpowiednie ukształtowanie oparć i długość siedzisk. Szkoda, że nie wygospodarowano jakichś skrytek pod nimi, bo miejsca na to jest sporo.
W topowej wersji wyposażenia Elegance, elementem seryjnym jest interaktywny system multimedialny z nawigacją. Jego obsługa jest łatwa, wręcz intuicyjna, dzięki podzielonemu na cztery funkcje ekranowi. Niestety wymaga znajomości jednego z dziewięciu języków obcych, bo polskiego brakuje. Szkoda, bo choć Suzuki nie jest marką odnoszącą duże sukcesy na polskim rynku, to jednak obecną od wielu lat, do której klienci się już dawno przyzwyczaili i nie brakuje chętnych do zakupu. Warto byłoby się jakoś odwdzięczyć.
Niestety nie należy też liczyć na dobre brzmienie systemu audio. Być może sam w sobie jest wysokiej klasy sprzętem, ale w delikatnym Baleno z cieniutkimi, raczej słabo wygłuszonymi panelami drzwi nie da się tego usłyszeć.
Cisza, spokój, lekkość i ekonomia
Da się natomiast odczuć podczas jazdy świetne wyciszenie ogólne samochodu. Nawet przy prędkości 120 km/h ledwie słychać szum powietrza, prawdopodobnie za sprawą świetnie ukształtowanej karoserii. Osoba mająca większe pojęcie o aerodynamice z pewnością doceni kształt, jaki stworzyli inżynierowie Suzuki.
Wszystkie kąty są zaokrąglone, a bryłę zakończono półokrągłym kształtem zwieńczonym aż dwoma spojlerami. Szkoda tylko, że chcąc uzyskać możliwie niski opór, mocno ograniczono wielkość lusterek zewnętrznych. Nie wiadomo też dlaczego akurat tak bardzo rozbudowany musiał być tylny zderzak, który mocno podnosi wysokość progu załadunku bagażnika. Ten ma odpowiedni w klasie litraż 355 l, ale niewielki otwór wsadowy ogranicza funkcjonalność. Podnosi ją natomiast system podwójnej podłogi.
Jadąc Baleno napędzanym podstawowym motorem 1.2 DualJet o mocy 90 KM bardzo szybko da się odczuć niewielką masę auta. Waży tylko 865 kg. Konstruktorzy postawili na lekką, ale wyjątkowo sztywną płytę podłogową, której zalety poczujecie na wybojach. Doskonale izoluje pasażerów od nawet wytężonej pracy zawieszenia, zestrojonego komfortowo. Całość nie generuje dudnienia czy stuków, co szczególnie cieszy na kiepskich drogach. Z kolei na zakrętach pomimo iż układ jezdny jest miękki, Baleno kapitalnie trzyma się drogi. Układ kierowniczy nie jest zbyt mocno wspomagany, za to każdy ruch kierownicą oznacza natychmiastową reakcję. Baleno jeździ się wyjątkowo przyjemnie.
Jeszcze przyjemniej byłoby mieć pod maską więcej koni mechanicznych, a to oferuje nowy silnik 1.0 BoosterJet. Generuje 112 KM i większą elastyczność, ale już bazowy motor w testowym aucie dobrze pasuje do jego charakteru. 90 KM wystarcza do sprawnej jazdy zarówno po mieście jak i w trasie. Nie ma co liczyć na świetne osiągi, ponieważ 5-stopniową, lekko pracującą skrzynię manualną zestrojono na ekonomię. Przełożenia są długie, dzięki czemu obroty przy określonych prędkościach pozostają na niskim poziomie. W efekcie nie tylko jest cicho, ale też ekonomicznie. Motor DualJet zasługuje na pochwałę za kulturę pracy w niskim zakresie obrotów.
Zużycie paliwa w mieście 5,8 l/100 km to maksimum jakie udało mi się osiągnąć przy normalnej jeździe. Standardem jest spalanie na poziomie 5,5 l/100 km. W trasie bez trudu osiągniecie wynik 4,5 l/100 km, nawet jadąc dynamicznie. Korzystając wyłącznie z dróg krajowych i nauk ekodrivingu, w teście osiągnąłem wynik 4,1 l/100 km. Autostrada nie stanowi większego problemu dla Baleno, bo zużycie paliwa 6,8 l/100 km to rezultat znakomity. Przy bardzo małym, 37-litrowym zbiorniku paliwa i tak przejedziemy drogami szybkiego ruchu grubo ponad 500 km.
Niska cena i niezłe wyposażenie
Cena podstawowa Baleno w wersji Comfort to 43 900 zł i w standardzie jest już sześć poduszek powietrznych, klimatyzacja, radio z czterema głośnikami, elektrycznie sterowane szyby z przodu i centralny zamek. Na drugim biegunie mamy odmianę Elegance, która ma na pokładzie m. in. automatyczną klimatyzację, system multimedialny z nawigacją, elektroniczny kluczyk, reflektory biksenonowe – swoją drogą bardzo dobre – aluminiowe felgi i przyciemnione szyby. Cena to 58 900 zł.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=KphsM9iszqo[/youtube]
Za cenę podstawowego kompaktu segmentu C nabywacie auto niewiele mniej przestronne, z niewiele mniejszym bagażnikiem, bardzo dobrym układem jezdny, ekonomicznym silnikiem i świetnym już wyposażeniem. Nic więc dziwnego, że Suzuki nie ma i raczej nie zamierzać mieć pełnowartościowego auta tej klasy. Baleno też jest kompaktem, choć zdefiniowanym na inny sposób, jako wszechstronne, ekonomiczne auto na każde warunki, które dobrze spisze się w mieście i w trasie, w eksploatacji codziennej i na dłuższych wyjazdach. Kompakt po japońsku też potrafi być interesującą propozycją.
Sam przetestuj Suzuki Baleno – umów się na jazdę testową!
Silnik i napęd: |
||
---|---|---|
Układ i doładowanie: | R4 z wolnossący | |
Rodzaj paliwa: | Benzyna | |
Ustawienie: | Poprzeczne | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1242 cm3 | |
Moc maksymalna: | 90 KM (przy 6000 rpm) | |
Moment maksymalny: | 120 Nm (przy 4400 rpm) | |
Skrzynia biegów: | 5-biegowa, ręczna | |
Typ napędu: | Na przednie koła (FWD) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumna typu MacPherson | |
Zawieszenie tylne: | Belka skrętna | |
Średnica zawracania: | 9,8 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 185/55 R16 | |
Koła, ogumienie tylne: | 185/55 R16 | |
Masy i wymiary: |
||
Typ nadwozia: | Hatchback | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Masa własna: | 865 kg | |
Ładowność: | 540 kg | |
Długość: | 3995 mm | |
Szerokość: | 1745 mm | |
Wysokość: | 1470 mm | |
Rozstaw osi: | 2520 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1520 / 1520 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 37 l | |
Pojemność bagażnika: | 355 / 756 / 1085 l | |
Osiągi: | ||
Katalogowo: | Pomiar własny: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 12,3 s | |
Prędkość maksymalna: | 180 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 5,3 l/100 km | 5,5 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 3,6 l/100 km | 4,1 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 4,2 l/100 kml | 4,8 l/100 km |
Emisja CO2: | 98 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 3 gwiazdki / 4 gwiazdki | |
Cena: | ||
Cena wersji testowej: | 58 900 zł | |
Wersja silnikowa od: | 43 900 zł | |
Model od: | 43 900 zł |