Dnia 28 lutego organizatorzy Salonu Samochodowego w Genewie podali oficjalną informację, że te niezwykle ważne wydarzenie zostało odwołane. Nie jest to tak duża strata, jaka miałby miejsce jeszcze kilka lat temu, ale nie zobaczymy na żywo dwóch nowych koreańskich modeli. Szkoda.
Na mocy decyzji organów administracji Szwajcarii wszystkie imprezy, w których uczestniczy więcej niż 1000 osób, muszą zostać odwołane. Wszystko za sprawą rozprzestrzeniającego się po całej Europie koronawirusa.
Maurice Turrettini prezydent targów w Genewie powiedział: Z żalem musimy ogłosić odwołanie imprezy, ale zdrowie wszystkich zainteresowanych jest dla nas i naszych wystawców absolutnym priorytetem. Jest to przypadek siły wyższej dla wystawców, którzy zainwestowali znaczne środki w ich obecność w Genewie. Dziękujemy wszystkim, którzy realizowali kampanię na rzecz realizacji tej edycji 90. Wystawy. To mogło być wielkie wydarzenie.
Wbrew temu, co powiedział Maurice Turrettini, wielu producentów samochodów dobrowolnie zrezygnowało z wystawy na długo przed pojawieniem się takiej informacji i przyczyną nie był wirus. Już od kilku lat tak duże wydarzenie tracą na popularności, a rosnące koszty skutecznie zniechęcają do budowania stoisk. Z marek należących do Grupy PGD miało nie być Forda, Opla, Mitsubishi i Nissana czy Volvo. Natomiast koreańskie marki miały trochę do pokazania.
W Genewie mieliśmy na żywo zobaczyć zupełnie nowego Hyundaia i20, który imponuje technologią i wyrafinowaną stylistyką. Obok miejskiego modelu miał się pojawić mocno odświeżony Hyundai i30. Z kolei Kia chciała zaprezentować szerokiej publiczności nowego SUV-a Sorento.
Seat szykował premierę nowego Leona, który do tej pory był pokazany tylko dziennikarzom na zamkniętej prezentacji. Fiat miał do pokazania hybrydowe modele Panda i 500 oraz nową generację 500e. To była najciekawsza z premier, ponieważ do tej pory nie wiemy, jak wygląda ten samochód.
Warto też podkreślić, że przed rozpoczęciem salonu w Genewie zawsze zostają ogłoszone wyniki konkursu Car of the Year. W tym roku jednym z kandydatów do zwycięstwa jest Ford Puma. Trzymajmy za niego kciuki.