Samochody Alfa Romeo od lat fascynują miłośników motoryzacji. Zarówno modele wielkoseryjne, jak i produkowane w krótkich seriach mają styl i urok, którego nie udało się uzyskać innym producentom. Alfy Romeo Giulia GT, 8C Competizione, czy SZ Zagato stały się nawet wzorcami włoskiej szkoły stylizacji. Z zaciekawieniem wsiadłem więc do najnowszego modelu firmy i rozpocząłem test Alfy Romeo Tonale. Modelu stworzonego z myślą o młodych i dynamicznych mieszkańcach miast, który cechuje wyrazisty, zmysłowy i wybiegającym w przyszłość design.
Test Alfy Romeo Tonale i pierwsze spotkanie
Model Tonale widziałem dotychczas jedynie na zdjęciach i pierwsze spotkanie było pewnym zaskoczeniem. Gdy oglądałem na zdjęciach sylwetkę modelu, byłem przekonany, że jest to mniejszy samochód. Tymczasem wymiary Tonale to: długość 4,53 m, szerokość 1,84 m i wysokość 1,6 m. Jest zatem o 15 cm krótsza, o 6 cm węższa i 7 cm niższa niż Stelvio (test Stelvio opisałem TUTAJ). Oczywiście gdy postawimy obydwa modele obok siebie to nie ma wątpliwości który jest większym bratem. Jednakże widząc samotnie stojącego Tonale, byłem zaskoczony jego wielkością.
Gdy podchodziłem do samochodu, był on ustawiony przodem do mnie i w głowie kołatało mi się, że ten styl zmrużonych oczu Alfy już kiedyś widziałem. Po chwili umiejscowiłem to zdarzenie. Podobny styl miała super sportowa SZ Zagato.
Także inne szczegóły stylizacji wielu wielbicieli marki skojarzy z modelami Alfy Romeo. Oglądając Tonale z różnych perspektyw, zauważymy bowiem wiele elementów zapożyczonych z historycznych modeli. Przykładowo z boku samochód wyróżnia się wydłużonym łukiem poniżej pasa klamek, nazwanym przez projektantów Alfy Romeo „GT Line”. Jest to wyraźne nawiązanie do prostych, kultowych kształtów Giulii GT. Patrząc na tylną szybę natychmiast nasuwają się skojarzenia z taką ikoną jak 8C Competizione. Charakterystyczne wypuklenie, gdzie zamocowano tylne światła, od razu przypominało mi zaś pierwszą Alfę Spider i jej bagażnik Osso di Seppia (odwłok/skorupa kałamarnicy). Oczywiście Tonale nie ma charakterystycznego bagażnika jak Spider, ale dokładnie jak w tamtym modelu światła są zakończeniem wybrzuszenia.
Nie oznacza to jednak, że Tonale jest bezładnym połączeniem wielu stylów. To prawdziwa Alfa Romeo, która na nowo interpretuje styl marki, uwzględniając jej „rodowe klejnoty stylistyczne”.
Tonale i jej własny styl
Z przodu auta znajduje się niepowtarzalne „Trilobo”, a w centralnym punkcie charakterystyczny grill Alfy Romeo „Scudetto”. Jednakże dokonano tutaj pewnej modyfikacji. Nowy, „pływający” grill, już nie jest częścią zderzaków, ale jest jako odrębny element. W dolnej części znajdują się zaś dwa główne boczne wloty powietrza i wraz z grillem tworzą one wzór znany pod nazwą „Trilobo”.
Innym znakiem rozpoznawczym Tonale są obręcze kół w kształcie tarczy telefonu, za którymi widać czerwone zaciski hamulców.
Wnętrze Tonale to pogodzenie innowacji i klasyki
Stylistyka wnętrza Tonale, czerpie inspirację z historii wyścigów Alfy Romeo. Wszystko skoncentrowano i ukierunkowano na kierowcę, chociaż wnętrze zaprojektowano również z myślą o komforcie pasażerów. Sportowe otoczenie reprezentuje chłód i solidność aluminium, oraz ciepło i miękkość skóry.
Wśród najbardziej charakterystycznych elementów nowego modelu wyróżnia się tradycyjna dla Alfy, „teleskopowa” tablica zegarów. Także kompaktowa kierownica o sportowym kształcie, na której umieszczono przycisk uruchomienia silnika, przypomina te z Giulii i Stelvio (test modelu Giulia znajdziesz TUTAJ). Kierownicę zdobią też ekskluzywne, aluminiowe łopatki do zmiany biegów.
W tunelu centralnym znajduje się zasadniczy element wyposażenia Alfy Romeo, nowy selektor trybu jazdy D.N.A. Umieszczono go na pionowej ścianie, przez co pierwszy kontakt z Alfą Tonale wymagał dokładnej obserwacji wnętrza, aby go znaleźć. Dostrzegłem też jeszcze jedną różnicę w nowym modelu. Ukierunkowana na kierowcę deska rozdzielcza ma odmienne niż dotychczas nawiewy klimatyzacji. Tylko zewnętrzne nawiewy mają słynny kształt „turbiny”. Wewnętrzne, które umieszczono w centralnym miejscu, są wąskie i doskonale zamaskowane. Wszystko to ozdobione jest motywem diamentowej faktury, widocznym na nawiewach, tunelu centralnym i klamkach.
Ekskluzywności dodaje też grawerowanie laserowe widoczne na centralnej listwie. Wnętrze zapewnia więc wszechstronny komfort. Uzyskano go za sprawą fascynującej i przyjaznej kabiny pasażerskiej z dynamicznymi, sportowymi cechami cenionymi przez fanów jazdy. Nad kierownicą w centralnej części tablicy rozdzielczej wyróżnia się cyfrowy ekran TFT, mający przekątną 12,3 cala. Zestaw wskaźników można skonfigurować według własnych preferencji, wykorzystując trzy dostępne konfiguracje: Evolved, Relax i Heritage.
W centralnym miejscu na desce rozdzielczej wbudowany jest ekran dotykowy o przekątnej 10,25 cala. Inspirowany jest on najnowszymi modelami smartfonów. Opracowany system jest oparty na widżetach, elementach graficznych zaprojektowanych do intuicyjnej obsługi wszystkich funkcji. Istnieje możliwość dostosowywania do indywidualnych potrzeb poprzez funkcję „drag and drop” (przeciągnij i upuść). Każdy użytkownik może stworzyć swoją własną stronę główną, na której każda funkcja pojazdu staje się aplikacją. Przewijanie w poziomie wywołuje ekrany dostępu do Alfa DNA, radia, mediów, smartfona, nawigacji, czy klimatyzacji.
Test Alfy Romeo Tonale – sprawdzam silnik i walory jezdne
Samochody Alfy Romeo znam doskonale i jeździłem wszystkimi wersjami od połowy lat 90-tych. Zawsze były to wersje osiągami i stylem przewyższające modele popularne. Jako ciekawostkę podam, że jeszcze niedawno podczas Salonu Samochodowego we Frankfurcie, Alfę prezentowano w hali ze sportowymi Ferrari, czy Porsche. Obecnie samochody są wystawiane wg grup właścicieli, niemniej Alfa cały czas utrzymuje mit modeli sportowych.
Niestety nigdy nie były to wersje superoszczędne. Wprawdzie wersje diesel zużywały tyle samo paliwa co inne modele, ale benzynowe silniki Alfy do oszczędnych nie należały. Stąd też jadąc Alfą Tonale na trasie Warszawa Kraków byłem mile zaskoczony. Model nie tracąc walorów jakich oczekujemy od Alfy Romeo (prędkość maks 212 km/h, przyspieszenie 8,8 sekundy), zużywał 6,6 l/100 km.
Nowy silnik VGT
Jak zwrócił uwagę Jacek Wojtkiewicz, Menager Marki Alfy Romeo w salonie w Poznaniu, jest to możliwe dzięki nowemu układowi napędowemu, jaki zbudowano specjalnie do Alfy Tonale. Silnik VGT (Variable-Geometry Turbo) o mocy 160 KM wyposażono bowiem w nową technologię hybrydową. Ten 4-cylindrowy silnik benzynowy turbo o pojemności 1,5 litra i mocy 160 KM współpracuje z wbudowanym 48-woltowym silnikiem elektrycznym. Elektryczny silnik, który wspomaga silnik benzynowy, ma moc 20 KM i moment obrotowy 55 Nm.
Oprócz zwiększenia szybkości reakcji na dodanie gazu, wrażenia z jazdy Tonale również stają się też wszechstronne i relaksujące. Podczas testu Alfy Romeo Tonale 160 KM zwróciłem uwagę m.in. na:
— „Silent Start” (cichy rozruch): uruchamianie samochodu bez konieczności włączania silnika benzynowego, wyłącznie w trybie EV
— „Energy Recovery” (odzyskiwanie energii): odzyskiwanie energii, która w przeciwnym razie zostałaby zmarnowana, podczas gdy samochód zwalnia („e-Coasting”) i hamuje („Regenerative Braking”)
— Boost & Load Point Shift”: „e-Boosting” pozwala na zwiększenie momentu obrotowego na kołach dzięki silnikowi elektrycznemu, wspomagającemu silnik benzynowy. Ponadto, wykorzystując odpowiednio skalibrowany moment obrotowy (napędowy lub hamujący) generowany przez silnik elektryczny, można zoptymalizować punkt pracy silnika benzynowego
— „Electric Drive” (napęd elektryczny): samochód może poruszać się cicho i przy zerowej emisji spalin, korzystając wyłącznie z silnika elektrycznego, przy wyłączonym silniku benzynowym.
Ewolucja systemu D.N.A.
Warto też podkreślić, że wspomniany układ Alfa D.N.A. to kolejny etap rozwoju tego systemu. Jest to efektem wprowadzenia funkcji związanych z elektrycznym układem napędowym. W Tonale, tryb ustawień „Dynamic” został zaprojektowany ze specjalną kalibracją pedału przyspieszenia, zapewniającą skuteczniejsze hamowanie i bardziej bezpośrednią reakcję kierownicy. Tryb „Natural” gwarantuje najlepszą optymalizację osiągów i automatycznie zarządza kompromisem między wykorzystaniem silnika elektrycznego, a silnika spalinowego. W codziennym użytkowaniu oszczędność energii i zużycia paliwa odbywa się zatem bez uszczerbku dla osiągów. Tryb „Advance Efficiency” skalibrowano pod kątem maksymalnej efektywności energetycznej.
Test Alfy Romeo Tonale – odczucia kierowcy i zużycie paliwa
Pierwsze na co należy zwrócić uwagę to komfort jazdy. Już samo zajęcie miejsca za kierownicą jest fajnym przeżyciem. W miejscu zegarów zapala się bowiem podpis świetlny, będący zarysem przedniej partii auta. Po ustawieniu fotela, kierownicy i lusterek rozpocząłem parowanie telefonu. Wszystko odbywało się intuicyjnie i ani razu nie było potrzeby sprawdzania instrukcji. Także pierwsze kilometry jazdy w mieście nie wymagały „wyczucia auta”. Samochód płynnie przyspieszał i hamował, a dodatkowo z miejsca kierowcy była doskonała widoczność.
Po wyjeździe na trasę zacząłem sprawdzać komfort akustyczny we wnętrzu, przy jeździe z większymi prędkościami. Także w tym wypadku nie ma powodów do narzekań. Dopracowanie bryły samochodu i uszczelnienia wszystkich łączeń sprawiają, że do wnętrza nie docierają szumy powietrza opływającego auto. Dotyczy to zarówno jazdy z prędkościami ok 50 km/h, jak i jazdy z prędkością powyżej 150 km/h.
Na trasie bez niedomówień – To Alfa Romeo
Jeżeli chodzi o odczucia z jazdy, to jest to prawdziwa Alfa Romeo. Samochód prowadzi się na zakrętach perfekcyjnie i jedzie jak przyklejony do nawierzchni. To efekt standardowego wyposażenia w elektroniczny, samoblokujący mechanizm różnicowy. Wbudowany w selektor D.N.A. system wykorzystuje układ hamulcowy, symulując działanie mechanicznego mechanizmu różnicowego o ograniczonym poślizgu. W połączeniu z przednim zawieszeniem MacPhersona zapewnia on sportową i efektywną dynamikę jazdy. Cały czas kontroluje stabilność pojazdu i podczas przyspieszania na zakrętach przekierowuje moc na koła o lepszej przyczepności. System zapewnia również lepszą kontrolę na śliskiej nawierzchni, a także znacznie zmniejsza podsterowność. Przenosi bowiem moment obrotowy z koła wewnętrznego na zewnętrzne, aby zapewnić przyspieszenie wzdłużne, a tym samym lepszą przyczepność do drogi.
Dodatkowo na wyświetlaczu centralnym możemy ustawić wskazania pracy turbosprężarki i wykorzystywanego momentu obrotowego, co może być przydatne w jeździe sportowej. Można również wyświetlić parametry silnika jak temperatury oleju, płynu chłodzącego i naładowanie baterii.
Jeżeli chodzi o zużycie paliwa, to przeprowadzając test Alfy Romeo Tonale w mieście zanotowałem: przejazd 150 km, prędkość przejazdu 30 km/h i zużycie 7,3 l/100 km.
Cały test Alfy Romeo Tonale zakończyłem przejeżdżając ponad 1600 km. W tym czasie średnia prędkość wyniosła 55 km/h, a zużycie paliwa jedynie 7,0 l/100 km.
Przyznam, że takiego zużycia paliwa w Alfie Romeo jeszcze nigdy nie zanotowałem.
Dla kogo?
Samochód ma wszystkie cechy jakich oczekujemy od Alfy Romeo. Mamy więc przyciągający wzrok design karoserii i wnętrze o sportowym, ale komfortowym stylu. Walory jezdne są godne aut sportowych, a dodatkowo system Alfa D.N.A. pozwala zwiększyć wrażenia z jazdy. W modelu jest też silnik o parametrach godnych Alfy Romeo, ale o zaskakująco niskim zużyciu paliwa. Jest to więc auto adresowane zarówno do wielbicieli marki, jak i nowych klientów. Cena modelu którym przeprowadzałem test Alfy Romeo Tonale zaczyna się od 191 900 zł. Za 161 900 zł można zaś kupić model z analogicznym silnikiem benzynowym, ale o mocy zmniejszonej do 130 KM lub wersję diesel 1,6 130 KM. Dla szukających wersji hybrydowej plug in, w ofercie jest wersja 280 KM, kosztująca 233 000 zł.
Jak podkreśla Jacek Wotkiewicz ważne też, że Alfa Romeo to pierwsza marka premium w Polsce, której modele mają 5-letnią gwarancję Maximum Care. To zaś podkreśla, że problemy techniczne z jakimi borykały się modele sprzed ćwierćwiecza to już przeszłość.
Bogusław Korzeniowski