Pierwsze słowo jakie przychodzi na myśl o Fiacie Multipla to brzydki. Jednak model ten miał tak naprawdę dwa wcielenia, ale i tak wszyscy pamiętają tylko jedno z nich. To pierwsze. My jednak przyjrzymy się drugiemu, nieco mniej kontrowersyjnemu. Jak się bowiem okazuje, jest to udany i bardzo niedoceniony model, który obecnie można kupić za nieduże pieniądze.
Współczesny Fiat Multipla zasłynął z bardzo odważnej i nawet obiektywnie oceniając, po prostu brzydkiej stylistyki. Włoski producent zaprezentował ten model w 1998 roku, czyli w czasie, gdy był boom na kompaktowe minivany. Każdy chciał pokazać coś nowego, coś wyjątkowego i coś, co zwróci uwagę klientów. Niestety rynek szybko zweryfikował Multiplę, która zamiast przyciągać, odpychała. A szkoda, bo od samego początku technicznie był to jeden z najlepszych, jeżeli nie najlepszy model w swojej klasie.
W 2004 roku znacząco zmodyfikowano ten samochód. Stał się mniej kontrowersyjny, a stylistyką przypominała m. in. mniejszego minivana o nazwie Idea. Auto dostało przede wszystkim bardziej spójny przód i normalne reflektory. Koncepcja pozostała taka sama, a model produkowano do 2010 roku.
Koncepcja zagospodarowana przestrzeni tego szerokiego samochodu (1871 mm) polegała na umieszczeniu w dwóch rzędach sześciu foteli. Z prostego rachunku wynika, że są to trzy fotele na rząd i wbrew pozorom to się udało. Każdy z nich jest w pełni regulowany, a wszystkie poza fotelem kierowcy są również składane. Wszystkie trzy w drugim rzędzie można nawet wyjąć. Ten pośrodku z przodu da się przekształcić w szeroki podłokietnik z dużymi schowkami i to samo da się zrobić z tyłu. Elastyczność wnętrza i pomysłowość w zakresie zagospodarowania przestrzeni przerosła wyobraźnię niejednego klienta. Jest też bagażnik o niezłej pojemności 430 litrów, który można powiększyć do 1300 litrów. Jednak to nie wszystko.
Równie ciekawie zaprojektowano deskę rozdzielczą. Wszystkie instrumenty i przyrządy zebrano w jedno miejsce, w centrum kokpitu. Wizualnie prezentuje się to nie najlepiej, wygląda jakby zebrano wszystko na kupkę, ale w praktyce to się sprawdza. Pozostałe obszary deski rozdzielczej zagospodarowano schowkami i półkami, a i tak wszytko jest pod ręką kierowcy.
Eksploatacja
Ten ma do dyspozycji proste i bardzo tanie w naprawach zawieszenie z kolumnami MacPhersona z przodu oraz tradycyjną dla Fiata belką skrętną. Zapewnia ono niezły komfort i przeciętną stabilność. Z tyłu naprawom podlegają głównie wahacze, które wymienia się zwykle tylko raz. Bez problemów wytrzymują 100-150 tys. km. Ich wymiana jest dość kosztowna. Z przodu trójkątne wahacze nie są dużym wydatkiem, ale wymienia się je częściej. Również łożyska kół czy układ hamulcowy z pewnością nie zrujnują domowego budżetu. Droższa w naprawie będzie przekładnia kierownicza, która przy większym przebiegu łapie luzy.
Fiata Multiplę wyposażano tylko w dwa silniki. Była to benzynowa jednostka 1.6 16V o mocy 100 KM oraz turbodiesel 1.9 JTD o mocy 115 KM i nowszy 1.9 MultiJet o mocy 120 KM. Ten ostatni współpracuje z filtrem DPF i warto o tym pamiętać przy zakupie. Obie wersje diesli mają typową dla JTD bolączkę, czyli szwankujący zawór EGR. W nowszym można się także spodziewać zużytych klap sterujących układem dolotowym. Trzeba je koniecznie wymienić. Koła dwumasowe czy turbosprężarki są bardzo trwałe, a układ wtryskowy da się naprawić stosunkowo tanio.
Kłopoty natury elektrycznej sprawia silnik benzynowy. Zwykle szwankuje układ zapłonowy (cewki i układ sterujący). Może też dojść do nadmiernej konsumpcji oleju silnikowego. Lubi niestety spore ilości paliwa, spala średnio 8-10 l/100 km. Dlatego wielu użytkowników ratuje się instalacją gazową. Zwykle okazuje się to nie najlepszym pomysłem. Sporo aut z LPG ma problemy z głowicami. Trzeba też pamiętać o wymianie paska rozrządu najpóźniej po 60 tys. km. Znane są przypadki jego zerwania.
Dlatego mimo wszystko lepszym wyborem jest diesel. Mniej pali – około 6-7 l/100 km – a do tego dobrze sprawdza się w mieście. Jeżeli wybierzecie wersję bez filtra DPF nie trzeba się bać eksploatacji na krótkich odcinkach. Awarie są dużo rzadsze niż w motorze benzynowym, a jeżeli się coś zepsuje, to może nie zapłacimy mniej za części, ale mechanicy doskonale radzą sobie z tą popularną jednostką. Jej trwałość jest ogromna. Spokojnie wytrzymuje 500 tys. km, czego nie da się powiedzieć o benzyniaku.
Wydawać by się mogło, że lista usterek jest długa, ale to nie koniec. Problemy sprawiają również elementy praktyczne. System zamykania klapy nie zawsze działa poprawnie, plastiki we wnętrzu potrafią pękać, a w kabinie jest zimno z powodu awarii termostatu. Zdarza się, że pęknie obudowa alternatora. Po kilkuset tysiącach kilometrów wnętrze skrzypi i nie wygląda zbyt estetycznie.
Czy zatem Fiata Multiplę można w ogóle polecić? Wbrew pozorom tak. Jego mocnym atutem jest cena o około 5-6 tys. zł niższa niż za konkurencyjne samochody z tych samych lat produkcji. Za egzemplarze z 2008 roku z dieslem zapłacicie około 8-10 tys. zł. Sam silnik nie ma sobie równych w tym segmencie pod względem kosztów eksploatacji, a samo auto choć dość awaryjne, można tanio naprawić. I to jest duża zaleta tego niedocenionego modelu, który może i nie jest piękny, ale tam gdzie liczy się funkcjonalność, znajduje się w ścisłej czołówce.