Wybierz markę

Czy jazda na luzie może być ekonomiczna? Zgodnie z zasadami ekojazdy absolutnie nie. Jednak okazuje się, że zasady te nie do końca mają odzwierciedlenie w rzeczywistości, co brutalnie pokazali sami producenci samochodów.  

Jedna z dziesięciu złotych reguł ecodrivingu brzmi:

„Hamuj silnikiem, zdejmując nogę z gazu; nie jedź na luzie”.

Jest to zasada słuszna, jeśli ją dobrze zrozumiecie. Chodzi tu nie o to, by hamując silnikiem nie jechać na luzie, co zresztą byłoby nielogiczne, ale by hamować silnikiem i nie jeździć na luzie. W domyśle – jazda na luzie jest nieekonomiczna.

I to w dużej mierze jest prawda, gdy mówimy o tradycyjnym aucie z manualną skrzynią biegów. Puszczenie pedału gazu zazwyczaj powoduje, że odcinany jest wtrysk paliwa, a zatem auto jadące bez dotykania gazu w ogóle nie spala paliwa. Natomiast jadąc na luzie spala jego niewielkie ilości, ale jednak. Skąd więc wzięła się ta praktyka stosowana przez wielu kierowców?

Jadąc na luzie też możesz oszczędzać. Wystarczy, że masz do tego odpowiednie auto.
Jadąc na luzie też możesz oszczędzać. Wystarczy, że masz do tego odpowiednie auto.

Z dawnych samochodów, które faktycznie były bardziej ekonomiczne, gdy jechały na luzie. Krótsze przełożenia w skrzyni (zwykle cztery) i spalanie paliwa również przy zamkniętej (tylko częściowo) przepustnicy powodowały, że hamowanie silnikiem było dość intensywne, a także mało oszczędne. Dlatego wprawni kierowcy przewidując sytuację na drodze włączali bieg neutralny lub wciskali pedał sprzęgła i „żeglowali”.

Dziś w zasadzie, czysto teoretycznie, nie powinno się tego uprawiać, ale… producenci układów napędowych są innego zdania.

Wraz z rozwojem układów wtryskowych, automatycznych skrzyń biegów i całej mechaniki samochodu, dążąc do maksymalnego obniżenia oporów toczenia, producenci napędów doszli do wniosku, że jadące na luzie auto na tyle powoli wytraca prędkość, że warto byłoby je uwolnić z hamującego wpływu układu napędowego kiedy kierowca zdejmie nogę z pedału gazu. Podczas badań okazało się, że automatyczne wyłączanie napędu w niektórych sytuacjach powoduje obniżenie zużycia paliwa o kilka procent. Wynika to z faktu, że współczesne auto tocząc się swobodnie, bardzo powoli zwalnia, a tym samym kiedy kierowca znów położy nogę na pedał gazu, nie będzie musiał długo przyspieszać. Bilans okazał się korzystniejszy gdy ograniczono zmniejszenie prędkości spalając przy tym odrobinę paliwa, niż kiedy auto szybciej zwalniało nie spalając paliwa w ogóle.

Tryb żeglowania nie dla każdego

Tryb żeglowania, tak umownie nazywają to producenci, polega na tym, że kiedy kierowca zdejmuje nogę z pedału gazu, skrzynia biegów wyłącza przeniesienie napędu i zachowuje się tak, jakby auto poruszało się na luzie. Silnik w tym czasie pracuje na obrotach biegu jałowego. Jako, że wszystko dzieje się automatycznie, dotyczy to wyłącznie automatycznych skrzyń biegów. I to też tylko w odpowiednim trybie jazdy. Wówczas silnik pracuje w taki sposób, by na obrotach biegu jałowego spalał minimalne, niezbędne do utrzymania pracy porcje paliwa. Dlatego niekoniecznie wybór skrzyni manualnej i uprawnianie żeglowania we własnym zakresie przyniesie wymierne korzyści. Może się bowiem okazać, że różnica w układzie napędowym choć niewielka, spowoduje, że to tylko z automatyczną przekładnią działa korzystnie.

Ford Focus wyposażony w automatyczną przekładnię w trybie Eko może żeglować
Ford Focus wyposażony w automatyczną przekładnię w trybie Eko może żeglować

Ważna informacja dla osób obawiających się o bezpieczeństwo: w trybie żeglowania naciśnięcie na pedał hamulca, mocniejszy skręt kierownicą czy położenie nogi na pedał gazu powoduje automatyczne, szybkie „spięcie” napędu.

W każdej skrzyni biegów jaką znam, a mającej tryb żeglowania, da się to również wyłączyć – albo przez przestawienie trybu jazdy w inny, albo nawet bezpośrednio, przez dezaktywację żeglowania. Nie jest to więc tryb obowiązkowy dla każdego i nie musicie z niego korzystać, jeśli nie chcecie.

Tryb żeglowania mają  wszystkie przekładnie dwusprzęgłowe w samochodach Seata
Tryb żeglowania mają wszystkie przekładnie dwusprzęgłowe w samochodach Seata. Pod warunkiem, że pracują w trybie Eco

Żeglowanie dla zaawansowanych

W pewnym sensie z trybu żeglowania korzystają także samochody hybrydowe. Niczym bowiem co do zasady nie różni się sytuacja, gdy kierowca auta hybrydowego zdejmie nogę z gazu, a silnik spalinowy się wyłączy. W tym czasie co prawda odbywa się rekuperacja, ale są też momenty, kiedy napęd jest całkowicie rozłączony. Producenci samochodów zauważyli również korzyści z tego, więc dlaczego nie mieli pójść o krok dalej?

Czy w trybie żeglowania można bezpiecznie wyłączyć silnik w aucie niehybrydowym? Teoretycznie nie, ponieważ silnik napędza nie tylko sam samochód, ale także inne urządzenia mające wpływ na działanie układu kierowniczego czy hamulcowego. Poza tym, zwykły rozrusznik, nawet taki, który pracuje w trybie start&stop, mógłby nie sprostać zadaniu uruchamiania silnika podczas jazdy co kilkanaście czy kilkadziesiąt sekund.

Instalacja 48V w Hyundaiu Tucsonie pozwala na żeglowanie z wyłączonym silnikiem.
Instalacja 48V w Hyundaiu Tucsonie pozwala na żeglowanie z wyłączonym silnikiem.

Stąd też pomysł na tzw. systemy mild hybrid pracujące w układzie 48-woltowym. Dzięki nim, rozrusznik jest znacznie mocniejszy, a dodatkowa instalacja zasila urządzenia, które do tej pory napędzał silnik spalinowy. Jest niezależna i dba o sterowania oraz hamowanie, a potężny rozrusznik będący jednocześnie generatorem, połączony paskiem bezpośrednio z silnikiem, może go włączać kiedy tylko dusza inżyniera zapragnie.

Dlatego tryb żeglowania wchodzi obecnie w bardziej zaawansowaną fazę – podczas żeglowania silnik już nie pracuje na biegu jałowym lecz całkowicie się wyłącza. Gdy tylko zachodzi potrzeba uruchamia się błyskawicznie. Szerzej pisałem i mówiłem o tym podczas testu Hyundaia Tucsona 2.0 CRDI 48V Mild Hybrid. Mam przekonanie, że takie rozwiązanie zacznie się pojawiać w coraz większej liczbie samochodów.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=10-dHhZ3Q-4[/youtube]

Poprzedni wpis Następny wpis

    Szukasz auta dla siebie?
    Wypełnij formularz, a my się z Tobą skontaktujemy!