CUPRA Formentor e-HYBRID i #DriveTheChange

Lądolód na Grenlandii jest drugą pod względem wielkości pokrywa lodową na Ziemi. Oczywiście po lądolodzie Antarktydy. A topnieje w zatrważającym tempie. Jeżeli to tempo topnienia się utrzyma, to poziom mórz do roku 2100 podniesie się o 18 centymetrów. Chyba mało kto powie, że nie nasze to zmartwienie. A co robi na Grenlandii CUPRA Formentor e-HYBRID?

Marka CUPRA zainaugurowała kampanię #DriveTheChange, której celem jest zwiększenie świadomości zachodzących zmian klimatycznych i znaczenia ochrony środowiska. Swój początek kampania wzięła ze współpracy z fotografikiem Paolo Pellegrinem, któremu za obiekt posłużyła CUPRA Formentor e-HYBRID właśnie w scenerii Grenlandii.

CUPRA Formentor e-HYBRID i #DriveTheChange

Bez mała 80% powierzchni wyspy pokrywa lód. Dlatego surowość jej skalistego oblicza i bezmiar tundry można zobaczyć jedynie na części wybrzeża. Czyż ten krajobraz z górami lodu (bo nie wszystko jest górą lodową) nie urzeka i nie każe nam o niego zadbać? Jednocześnie, czyż nie jest odpowiednim do zwrócenia uwagi na ekologiczne układy napędowe? A taki przecież ma CUPRA Formentor e-HYBRID. I dlatego widzimy ją w harmonii z już na pewno nie dziewiczym, ale czystszym niż średnia światowa, środowiskiem Grenlandii.

CUPRA Formentor e-HYBRID i #DriveTheChange

Paolo Pellegrin słynie ze zdjęć wykonywanych w naturalnym świetle. I takie światło najlepiej uwidacznia stylistyczne niuanse nadwozia CUPRY Formentor. Co jednocześnie – jak nam się wydaje – harmonizuje z krajobrazem.

#DriveTheChange

Zestaw także czarno-białych zdjęć, dzięki swojemu pięknu i tchnących z obrazów emocjom, jest mocnym apelem o zwrócenie uwagi na wpływ globalnego ocieplenia na środowisko. Równocześnie stanowi też wyraźne przesłanie nawiązujące do strategii elektryfikacji hiszpańskiej marki. #DriveTheChange to nie pierwsze ekologiczne zaangażowanie CUPRY, która z powodzeniem bierze udział w formule wyścigów Extreme E. A przecież ta interesująca inicjatywa również jest połączeniem ekstremalnych zmagań i edukacji klimatycznej.

W tym momencie i w takich okolicznościach przyrody przypomina nam się, że nazwa Formentor wzięła się z nazwy jednego z najpiękniejszych i najbardziej niedostępnych przylądków Majorki. Bo i czar tego miejsca znalazł odzwierciedlenie w wyglądzie tego dynamicznego crossovera. Z drugiej jednak strony, jak widać, harmonizuje ze zgoła odmiennym krajobrazem.

CUPRA Formentor e-HYBRID – krótka metryczka

O tym samochodzie i jego sportowych osiągach w połączeniu z napędem hybrydowym już oczywiście pisaliśmy. Dlatego dziś, tylko dla przypomnienia, zamieszczamy krótką metryczkę.

CUPRA Formentor e-HYBRID dostępna jest w dwóch wersjach silnikowych odpowiednio o mocy 204 i 245 KM. Oba hybrydowe warianty mają napęd na przednią oś. Obie łączą silnik 1,4 TSI o mocy 150 KM z jednostką elektryczną zapewniającą 115 KM. Łączna pojemność akumulatorów litowo-jonowych to13 kWh. W zależności od konfiguracji sterowników zapewniają moc 204 lub 245 KM. Wersja Formentor e-HYBRID osiąga setkę w 7,8 sekundy i rozpędza się maksymalnie do 205 km/godz. Natomiast Formentor VZ e-HYBRID do setki przyspiesza w 7 sekund, a jego prędkość maksymalna to 210 km/godz.

Oczywistym jest, że zastosowanie napędu hybrydowego wpłynęło na obniżenie spalania CUPRY, co ma znaczenie dla portfeli użytkowników. Ale też znacząco ograniczyło emisję CO2, co ma kolosalne znaczenie dla Grenlandii, jej lądolodu i klimatu w całości.

Poza tym, że akumulatory o łącznej mocy 13 kWh, jakimi dysponuje CUPRA Formentor e-HYBRID, pozwalają na bezemisyjne przejechanie ponad 50 km na jednym ładowaniu, to można z nich korzystać z jeszcze większymi korzyściami dla środowiska.

Jeszcze więcej korzyści z hybrydy

Jak to zwykle mają hybrydy, tak i CUPRA Formentor e-HYBRID standardowo uruchamia się w trybie elektrycznym. Napęd przełącza się na tryb hybrydowy, gdy poziom naładowania akumulatora spada poniżej określonego poziomu lub gdy samochód rozpędzi się powyżej 140 km/h. Oczywiście, że piszemy tu o przypadku jazdy autostradą w kraju, w którym CUPRA może się tak rozpędzić. Cenne jest naszym zdaniem to, że kierowca nie musi korzystać z ustawień domyślnych w trybie Hybrid-Auto automatycznie optymalizujących zużycie energii. Może bowiem wybrać jedną z trzech opcji dostępnych w trybie Hybrid-Manual. Pierwszą jest utrzymanie stanu naładowania. Drugą – ustalenie, jakiego poziomu zakumulowanej energii samochód nie powinien przekroczyć, a trzecią –ładowanie akumulatorów przy użyciu silnika spalinowego. Dzięki temu, kierowca może zapewnić sobie dawkę energii elektrycznej odpowiednią, by wjechać do zielonej strefy miasta lub białej strefy podlodowcowej.

Życzmy sobie, by lodowce i strefy podlodowcowe nie zmieniały się w obszary polodowcowe.

Władysław Adamczyk

Obserwuj nas na Youtube

Nie znaleziono filmów.

Może Cię zainteresować

28 kwietnia, 2025

Abarth 600e to najmocniejszy model marki z logo skorpiona w historii, stworzony z myślą o tych, którzy od elektryka oczekują nie tylko zasięgu, ale przede (...)

24 kwietnia, 2025

Zwinny, oszczędny i gotowy na emocjonujące wyzwania – taki właśnie jest nowy Suzuki Swift. W swojej czwartej odsłonie kultowy hatchback łączy kompaktowe wymiary z nowoczesnym (...)

23 kwietnia, 2025

MG4 to elektryczny hatchback stworzony z myślą o kierowcach, którzy cenią precyzję prowadzenia, natychmiastowy moment obrotowy i nowoczesne rozwiązania na pokładzie. Teraz ten dynamiczny model (...)