Wybierz markę

trzy białe samochody na przełęczy górskiej - Opel GSe - Grand Sport electric - Astra GSe, Astra Tourer GSe, Grandland GSe - rodzina Grand Sport electric

Stosowany przez Opla kiedyś skrót GSe oznaczał „Grand Sport Einspritzung”. Dla wielu osób stał się legendarny, tak jak samochody sportowe z wtryskiem paliwa – Commodore GS/E czy Monza GSE.  We wrześniu ubiegłego roku marka Opel postanowiła wrócić do skrótu, ale w rozwinięciu i znaczeniu Grand Sport electric. Zapowiadaliśmy tę zmianę we wpisie poświęconym nowej submarce GSe, którą Opel tworzy dla flagowych wersji swoich dynamicznych zelektryfikowanych modeli. Submarka nabrała rumieńców wraz z pojawieniem się na horyzoncie jej pierwszych modeli, w tym jednym już nawet na wyciągnięcie ręki.

Zmiana znaczenia skrótu jest związana z realizacją strategii elektryfikacji Opla. Zgodnie z nią już od przyszłego roku każdy model ze znakiem Blitz będziemy mogli kupić ze zelektryfikowanym napędem. Natomiast od 2028 r. Opel będzie sprzedawał w Europie tylko samochody elektryczne. Teraz dowiedzieliśmy się, które modele będą pierwszymi należącymi do submarki Grand Sport electric. Otóż oznaczenie „GSe” będą miały nowy Opel Astra GSe i Opel Astra Sports Tourer GSe oraz nowy Grandland GSe.

Od Astry GSe Grand Sport electric się zaczyna

Podając cenę samochodu zaraz na początku wpisu, jestem daleki od nakłaniania do szybkich decyzji zakupowych. Chcę po prostu mieć ten oczywisty element informacji za sobą, żeby móc oddać się samochodowi bez myślenia o pieniądzach. Oto i cena: Nowa Astra GSe będzie kosztować od 204 tysięcy złotych. I na tę salony Opla w Polsce zaczną przyjmować zamówienia już wkrótce. Na Astrę Sports Tourer GSe, jak i na ogłoszenie jej ceny, będziemy musieli jeszcze poczekać. Jak długo oraz co oznacza „wkrótce” w przypadku Astry GSe? Najmniejszych przecieków na ten temat nie ma nawet mój informator z salonu Opel Westmotor. Albo nie chce się nimi podzielić.

Miano Grand Sport electric będzie przysługiwało nowym wersjom Astry oczywiście nie tylko z uwagi na zelektryfikowany napęd. Konkretnie jest to układ hybrydowy typu plug-in, inaczej – PHEV. Dodatkowe czynniki obok najwyższych osiągów to sportowo zestrojone podwozie, efektowne wzornictwo oraz elementy wyposażenia. Widoczne gołym okiem wyróżniki Astry GSe i Astry Sports Tourer GSe to specjalne osiemnastocalowe obręcze kół oraz charakterystyczny przedni zderzak. Wyczynowe fotele GSe pozwolą kierowcy i pasażerowi na bliższą więź z samochodem, a więc lepsze odczuwanie frajdy z jazdy. Naturalnie będą także najnowocześniejsze systemy Opla wspomagające jazdę. I oto nam się z mgły tajemniczości wynurza Opel Astra GSe.biały samochód na górskiej drodze wyjeżdża z chmury - Opel Astra GSe pierwszy Grand Sport electric

Stylistyka Opla Astry GSe jest przejrzyście wyrazista, a jej surowość – moim skromnym niedesignerskim zdaniem ­– jasno wyraża charakter auta. Tenże „Grand Sport electric style” oczywiście jeszcze mocnej akcentują detale właściwe GSe. Nie przez przypadek  obręcze kół mają czarny kolor i diamentowy szlif, czym przywołują Opla Manta, GSe – więc tego nowego, elektrycznego. Sportowy przedni zderzak wraz z przednim pasem i ascetycznymi (w widoku, bo nie w efektywności) reflektorami też zadają szyku. Są tak charakterystyczne, że nie wymagały znaczka GSe, więc ten trafił na tylną klapę. Słowa ilustruje galeria zdjęć na końcu wpisu.

Skoro Grand Sport electric, to napęd PHEV i podwozie GSe

Nowa Astra GSe to hybryda typu plug-in, czyli propozycja dla lubiących auta ładowane z gniazdka. Napędzają ją czterocylindrowy silnik spalinowy 1,6 litra o mocy 133 kW (180 KM) i silnik elektryczny wytwarzający 81,2 kW (110 KM) mocy. Moc systemowa układu to 165 kW (225 KM) przy maksymalnym momencie obrotowym wynoszącym 360 Nm. Zużycie paliwa tego układu w cyklu mieszanym według procedur WLTP wynosi 1,2–1,1 l/100 km, a emisja CO2 – 26-25 g/km. Astra Grand Sport electric w wersji hatchback przyspiesza od zera do setki w 7,5 sekundy. Jej prędkość maksymalna to 235 km/h, a i w trybie elektrycznym pojedzie nieźle, bo aż 135 km/h. Akumulator litowo-jonowy o pojemności 12,4 kWh pozwala przejechać 64 kilometry poza miastem, a w mieście 69-73 km (oczywiście według WLTP).

Jak na modele Grand Sport electric przystało, Astry w wersjach GSe będą jeszcze zwrotniejsze i precyzyjniejsze w prowadzeniu. Układ kierowniczy, zawieszenie i hamulce są zestrojone pod błyskawiczne reakcje na polecenia kierowcy. Jedynym systemem, którego reakcje inżynierowie Opla opóźnili, jest ESP, w którym podwyższony próg aktywacji odpowiada potrzebom dynamicznej jazdy. Próg aktywacji ESP podwyższony, a specjalne zawieszenie Astry GSe obniżone o 10 milimetrów. Do tego sportowo zestrojony układ kierowniczy, skalibrowany specjalnie do wersji GSe i Astra jest faktycznie Grand Sport electric. Za to charakterystykę przednich i tylnych amortyzatorów olejowych mamy tu dobraną pod kątem nie tylko sportowej, ale także komfortowej jazdy. To zasługa technologii KONI FSD – Frequency Selective Damping. Dzięki niej amortyzatory pracują inaczej przy wysokiej częstotliwości ruchu tłoka (kontrola pracy zawieszenia), inaczej przy częstotliwości niskiej (ograniczanie przechyłów nadwozia).

Opel Astra GSe wyposażony w co potrzeba, bez sportowej diety

Wyczynowe fotele, o których wcześniej wspomniałem, a które dostaniemy tylko w wersji GSe, mają oczywiście atest AGR. Dynamiczna jazda nie powinna przecież przekładać się na dynamiczne obciążenia kręgosłupów kierowcy i pasażera. Przed laty Ople Grand Sport Einspritzung charakteryzowało komfortowe wyposażenie. Także w Grand Sport electric, mimo sportowego serca submarki, Opel nie poszedł drogą zmniejszania masy kosztem komfortu. No bo przecież podgrzewane fotele i kierownica muszą być. Tym bardziej, że efektywniej dbają o nasz komfort cieplny niż ogrzewanie całego wnętrza auta.

Wspomniałem wcześniej także o systemach wspomagających kierowcę, więc teraz pozwolę sobie ten wątek rozwinąć. Opel Astra GSe (już w wersji standardowej) wesprze kierowcę systemem Intelli-Drive 1.0. Brzmi niewinnie, szczególnie przez tę „jedynkę” w nazwie, a możliwości ma naprawdę niezłe. Składają się nań m.in.: alarm przedkolizyjny z aktywnym hamowaniem awaryjnym, wykrywanie pieszych i zmęczenia kierowcy, ostrzeżenie przed niekontrolowanym opuszczeniem pasa ruchu, rozpoznawanie znaków drogowych, alarm o ruchu poprzecznym z tyłu i adaptacyjny tempomat z funkcją całkowitego zatrzymania. W manewrowaniu pomogą pilot parkowania z przodu i  kamera 360° Intelli-Vision z tyłu. Myśl o tym, że Opel Astra GSe zapewnia bezprzewodowy interfejs Apple CarPlay i Android Auto jest oczywiście w pełni uzasadniona. Podobnie jest z bezprzewodowym ładowaniem smartfonów. Dla dopełnienia: system multimedialno-nawigacyjny współpracuje z dziesięciocalowym ekranem dotykowym i również dziesięciocalowym wyświetlaczem informacyjnym dla kierowcy.

Kiedy już będzie można zamawiać pierwszy z modeli submarki Grand Sport electric, jakim jest Opel Astra GSe, oczywiście poinformuję. Kiedy drugi – Astrę Sports Tourer GSe – także, podobnie jak i Grandlanda GSe.

Radek Pszczółka

Opel Astra GSe – pierwszy Grand Sport electric. Galeria zdjęć

biały samochód na tle białego muru i kwiatów, Opel Astra GSe z boku, pierwszy Grand Sport electric biały samochód, zjazd górska drogą - Opel Astra GSe z tyłu, pierwszy Grand Sport electric biały samochód, tło - przełęcz, Opel Astra GSe z przodu 3/4 pierwszy Grand Sport electric biały samochód na drodze wśród wzniesień, , tło - przełęcz, Opel Astra GSe z przodu 3/4 pierwszy Grand Sport electric biały samochód na tle gór (skałki) - Opel Astra GSe z boku i z góry, pierwszy Grand Sport electric dwie ładowarki i ładowanie białego samochodu - Opel Astra GSe pierwszy Grand Sport electric ładowanie białego samochodu - Opel Astra GSe pierwszy Grand Sport electric kokpit, deska rozdzielcza samochodu Opel Astra GSe pierwszy Grand Sport electric Opel Astra GSe przód - pierwszy Grand Sport electric Opel Astra GSe tył, pierwszy Grand Sport electric
Poprzedni wpis Następny wpis

    Szukasz auta dla siebie?
    Wypełnij formularz, a my się z Tobą skontaktujemy!