Filmy oglądamy dla fabuły. Z wyjątkiem takich, w których fabuły nie ma. Ale nawet te z fabułą oglądamy także na przykład dla ulubionych aktorów, krajobrazów, kostiumów, czy nawet ścieżki dźwiękowej. Obiektów zainteresowania jest tak dużo, że trudno na wszystkie zwrócić uwagę. Kto zauważył, że w niezwykle popularnym serialu „Dom z papieru” pojawiła się nie mniej popularna Ibiza? SEAT w filmach i serialach pojawiał się wielokrotnie, co trochę przypomnę. A kieruje mną myśl, że może pora urlopów to dobry czas, by przypomnieć sobie jakieś filmy. I przy okazji powspominać na przykład miejsca wakacyjnego odpoczynku, jak choćby Skiathos czy Thassos albo zwiedzanie Barcelony. A można też pod wpływem inspiracji albo tylko bodźca samemu zrobić interesujący film, albo chociaż rolkę. Choćby z testu któregoś z modeli, jeśli odwiedzi się salon SEAT-a. Zajmijmy się jednak produkcjami, które już zostały przebojami szklanego ekranu i weszły do popkultury.
Ibiza w komedii romantycznej i Terminatorze
Najpopularniejszy na drogach model hiszpańskiej marki to też najpopularniejszy SEAT w filmach i serialach. Ibiza, bo oczywiście o niej mowa, według Internet Movie Car Database pojawiła się w ponad ośmiuset obrazach filmowych i telewizyjnych. Filmów, w których bohaterowie jeżdżą Ibizą po Ibizie nie zliczę. Bardziej liczy się jakość, jak w przypadku „Notting Hill”, komedii romantycznej, którą prawdziwi mężczyźni oglądają z ogromną przyjemnością. Tak, psia kostka, Hugh Grant i dialogi dla niego napisane to perełki. Kto by zatem patrzył na doskonale znany model samochodu, jakim jest Ibiza. W „Notting Hill” widzimy czerwoną Ibizę 021A, czyli pierwszej generacji. Tu muszę zwrócić uwagę, choć miałem uciekać od motoryzacji, że projektantem Ibizy był romantyk designu, znakomity Giorgetto Giugiaro.
Samochód, który był (i jest) wykorzystywany na wiele sposób przez różne grupy użytkowników, także w filmie nie dał się zaszufladkować. W filmie „Terminator: Mroczne przeznaczenie” widzimy nawet dwie Ibizy – czerwoną drugiej generacji, czyli Seat Ibiza New Line oraz srebrną Ibizę 4. Także czerwona (właściwa reprezentacji La Furia Roja) Ibiza, również pierwszej generacji, pojawiła się w serialu „Dom z Papieru”. Widzimy ją w scenie rekrutowania przez profesora Tokio „współpracowników”, mających za zadanie napaść na Hiszpańską Mennicę Królewską.
SEAT w filmach akcji i musicalu
Dziedzictwo marki w postaci modelu Alhambra widzimy w filmie „Dziedzictwo Bourne’a” z 2012 roku. Występują: Jeremy Renner, Rachel Weisz, Edward Norton, ciemnozielony SEAT Alhambra w wersji 7 M z 1997 roku i inni. Z kolei w obrazie „Jason Bourne” (2016 r.) pojawia się (znowu) Ibiza, tym razem trzeciej generacji, srebrna w wersji 6L. jeszcze większy dorobek filmowy w gatunku kina akcji ma SEAT Leon. Widzimy go między innymi w tak znanych produkcjach, jak „72 godziny” (2014 r.) oraz „Men in Black: International” (2019 r.). SEAT w filmach chyba najdłużej zagrał w słynnym „Sherlocku” z Benedictem Cumberbatchem i Martinem Freemanem. Nie był to tasiemiec jak „Moda na sukces”, ale Leon był zaangażowany przez produkcję od roku 2010 do 2017.
Kolejnym potwierdzeniem, że SEAT w filmach zdawał się mówić „Nie zrobicie ze mnie szuflada”, jest musical „Mamma mia!”. Tu pozwolę sobie zauważyć, że pamiętny tekst niemieckiego żołnierza w „Vabanku II” zaproponował Joachim Lamża, który tegoż żołnierza grał. W filmowym muzycznym przeboju śpiewali Pierce Brosnan (niestety) i Colin Firth, którzy po filmowej wyspie jeździli SEAT-ami 124 i 124D. Nie wiem, czy te ujęcia były kręcone na Skiathos, Thassos, czy Skopelos – wyspach zielonych jak makia – ale samochód w tym kolorze (z roku 1977) dobrze się z greckimi plenerami komponował.
Hiszpańska marka w walce wywiadów
Modelowi 124 pasował też udział w komedii szpiegowskiej z Donaldem Sutherlandem – „Kłopoty ze szpiegami” (z 1987 r.). Film, którego akcja toczy się na Ibizie, opowiada o walce agenta fajtłapy z wywiadem radzieckim. Szpiegostwo przemysłowe nie dotyczy tam motoryzacji, ale udział modelu 124 w filmie można uznać za wręcz symboliczny. Samochód był oczywiście blisko spokrewniony z Fiatem 124, co widać gołym okiem. Związek Radziecki kupił licencję na tegoż Fiata w 1966 roku i znanymi złodziejskimi metodami wykorzystywał ją aż do roku 1988. Dlatego WAZ 2101 (znany u nas jako Łada, a u nich jako Żiguli) jeszcze po dwudziestu latach przypominał SEAT 124.
Tak to SEAT w filmach przypomina nam swój piękny życiorys pisany także ciekawostkami, z których część kilka miesięcy temu przypomnieliśmy.
Radek Pszczółka