Wbrew pozorom największymi zmianami nie objęto wyglądu przedniego pasa, choć wydawać by się mogło, że to gwóźdź programu. Technika jest tu najważniejsza i to właśnie w tym obszarze należy szukać kluczowe dla klientów nowości.
Zacznijmy jednak od tego, co widać, bowiem przeprojektowany przedni pas jest elementem charakterystycznym i tym, po którym poznacie nowego ASX-a. Po 9 latach od wprowadzenia modelu na rynek europejski „dynamiczna tarcza” przybiera nowe oblicze. Choć znajdziemy w niej pewne podobieństwa z poprzednią wersją, przednia część powiększa samochód, jest teraz potężniejsza i sprawia wrażenie solidniejszej. Całe przednie oświetlenie jest diodowe, a światła kierunkowskazów i przeciwmgłowe ułożono w czteroelementową kompozycję.
Z tyłu wyłącznie kierunkowskazy wyposażono w tradycyjną żarówkę, a pozostałe światła są diodowe. Stylizacja nowego tylnego zderzaka podobnie jak przedniego ma podkreślać mocny charakter SUV-a. W odświeżonym Mitsubishi ASX pojawią się dwa nowe lakiery: Red Diamond i Oak Brown.
Nowocześniejsze wnętrze
Choć zachowano tę samą stylistykę deski rozdzielczej, łatwo zauważyć zmiany, które przyniosły staranniej dobrane materiały, zarówno w przypadku tapicerki materiałowej, jak i skórzanej. Nieco zmieniono pokrętła sterowania systemem klimatyzacji oraz dodano jedno gniazdo USB i modną czarną materiałową podsufitkę.
Na rynek europejski przygotowano nowy system multimedialny Smartphone-link Display Audio (SDA), który współpracuje z powiększonym do 8 cali ekranem dotykowym. Na nim można oglądać pliki wideo, które zapiszecie w pamięci przenośnej, a samo uruchomienie systemu trwa krócej. Dostępna też będzie znakomita nawigacja TomTom, która sporadycznie pojawiała się w ASX. Dzięki połączeniu z internetem pozyska ona informacje o ruchu drogowym.
Napęd 4WD i 2-litrowy silnik
To największe zmiany w nowym Mitsubishi ASX. Na rynek europejski wraca system napędu 4WD, który zniknął wraz z usunięciem z oferty silników Diesla. Będzie jednak parowany z silnikiem benzynowym, 2.0 (4J11) o mocy 150 KM. Ma on w przeciwieństwie do poprzedniego 1.6 system sterowania rozrządem z jednym wałkiem oraz bezstopniową regulację czasów otwarcia zaworów Mitsubishi Innovative Valve timing Electronic Control (MIVEC). Jednostka rozwija moment obrotowy 194 Nm przy 4200 obr./min., zapewnia lepsze przyspieszenie i większy uciąg przyczepy (do 1300 kg).
Dzięki temu silnikowi zlikwidowano największą bodaj wadę ASX, czyli niedobór przełożeń. Do tej pory pięć nie wystarczało do komfortowej i ekonomicznej jazdy z wyższą prędkością. Nowy silnik współpracuje ze skrzynią pięciobiegową manualną lub automatyczną CVT, która działa podobnie jak ta, stosowana w Eclipse Cross. Podczas spokojnej jazdy przekładnia ma pracować jak stopniowa z zachowaniem cech bezstopniowej. Pozwala też przejść na tryb manualny.
Wspomniany napęd na cztery koła będzie dostępny tylko w połączeniu z automatem, czyli ASX-a będzie można kupić na zasadzie wszystko (automat i 4WD) albo nic (2WD i manual). System napędu nie wnosi żadnej rewolucji, bo jest to rozwiązanie znane od lat. Kierowca przyciskiem na konsoli środkowej będzie mógł wybrać jeden z trzech trybów: 2WD, 4WD Auto oraz 4WD Lock.
Dynamiczne bezpieczeństwo
Oprócz istniejących systemów bezpieczeństwa, czyli ograniczania kolizji czołowych, ostrzegania przed niezamierzoną zmianą pasa ruchu i funkcji wspomagania ruszania pod górę, nowy ASX 2020 oferuje dodatkowo wykorzystujący laser system łagodzenia skutków niezamierzonego wciśnięcia pedału przyspieszenia (RMS).
Pozwala on uniknąć kolizji z obiektami znajdującymi się przed pojazdem. To nowe rozwiązanie działa przy prędkości poniżej 10 km/h, czyli tak naprawdę przy prędkościach manewrowych. Jeśli przeszkoda znajduje się w odległości ok. 4 m przed pojazdem, a pedał przyspieszenia zostanie wciśnięty nagle (szybko, zdecydowanie) i kierowca nie omija przeszkody, uruchomione zostaną hamulce.
