Test Mitsubishi ASX 140 KM z manualną skrzynią biegów

Mitsubishi ASX przyciąga sylwetką, a już szczególnie mocno, gdy ta sylwetka jest obleczona powłoką lakierniczą sunrise red. Albo gdy jest dwukolorowym zestawieniem lakierów, jakie możemy zamówić do wersji Intense. Nawet jednak Mitsubishi w białym kolorze obiecuje swoim wyglądem dużo przyjemności. Dlaczego napisałem „nawet w białym kolorze”? Bo to mój najmniej ulubiony. A to potwierdza, że stylistyka zewnętrzna ASX-a zapowiada miłe doznania estetyczne, zaś dynamiczna sylwetka przyjemne wrażenia z jazdy. Serdecznie zapraszam na test Mitsubishi ASX 140 KM z manualną skrzynią biegów.

Kiedy pierwszy raz przeczytałem, że Mitsubishi ASX z silnikiem 140 KM osiąga setkę w 10,3 sekundy, pomyślałem: „Szału nie ma”. Myliłem się, bo jest szał wynikający z zaskoczenia elastycznością silnika, przekładającą się na odczucie, jakie pozwolę sobie nazwać „przyspieszeniem użytkowym”. Ale po kolei, bo przecież najpierw trzeba do auta wsiąść.Biały ASX otwartymi drzwiami zaprasza do wnętrza. Test Mitsubishi ASX 140 KM z manualną skrzynią biegów

Dynamiczny styl Mitsubishi ASX przyciąga

Za atrakcyjnym wyglądem Mitsubishi ASX stoi zastosowanie języka projektowania „styl przyciągający”. To oczywiście mój wymysł, ale oparty na fakcie, że ASX rzeczywiście przyciąga spojrzenia przechodniów, a użytkownika wciąga do swojego wnętrza. Faktycznie samochód powstał w języku designu Dynamic Shield, który możemy rozdzielić na stylową część dynamiczną i konstrukcyjnie bezcenną tarczę bezpieczeństwa. W ostatnich latach wśród polskich klientów zapanowała moda na miejskie crossovery, która chyba w największym stopniu wynika z potrzeby funkcjonalności. Jednak za powodzeniem, jakim cieszy się Mitsubishi ASX u klientów w równej mierze stoją wrażenia estetyczne.

Wersja, którą przeprowadzałem test Mitsubishi ASX 140 KM, miała wszystko jasne – od białego koloru przez jasną tapicerkę po jasną podsufitkę. Wszystko spójne, sprzyjające skupieniu, a przy tym dobrze grające światłocieniami, nie monotonne. Nawet w odcieniach szarości nie musi być szaro. Uważam to za wynik (sprzyjających wygodzie) głębokich przetłoczeń w profilach foteli oraz plastycznych przeprasowań (bo nie przetłoczeń) na bokach wnętrza. Cyfrowy wyświetlacz, który zastąpił zegary prędkościomierza i obrotomierza, uważam za skomponowany tak stylowo, jak czytelnie, a więc (znowu) funkcjonalnie.kokpit, wnętrze, deska rozdzielcza Mitsubishi ASX MT (z manualną skrzynią)

Funkcjonalność ASX-a zaskakuje i cieszy

Kiedy już ASX wciągnął mnie do wnętrza, to pierwszą rzeczą, o której pomyślałem było to, że fotele mi leżą. W dbałości o zdrowy kręgosłup od dawna wolę w samochodzie siedzieć niż leżeć, dlatego bardzo mi pasują podwyższone siedziska ASX-a. I to nie tylko na pierwsze wrażenie, ale także na dłuższą trasę, którą na raz pokonałem. Miło było mi odbywać ją jadąc po serpentynach i z przyjemnością łykając górskie przełęcze między innymi dzięki właśnie fotelom. Te są wymodelowane tylko lekko sportowo, a trzymanie boczne zapewniają bardzo godne.

Od foteli zaczyna się nasze dobre samopoczucie w samochodzie, które jeszcze wzmacnia praktyczność wynikająca z tradycji projektowania. W wersji wyposażenia Instyle+Navi, którą przeprowadzałem test Mitsubishi ASX 140 KM, mamy nowocześnie wyglądający, duży trapezowy ekran systemu multimedialnego. Pod nim trafimy na tradycyjne, bo poziome przełączniki jak klawisze, a jeszcze niżej pokrętła klimatyzacji. Jakież te oldskulowe rozwiązania są praktyczne, jak to można sobie powłączać bez patrzenia, co się chce. Ponieważ mam stosunkowo niski PESEL, to pomyślałem, że może mi taki układ pasuje z uwagi na pamięć mięśniową. Ale nie, przecież w ostatnich latach testuję głównie samochody ze sterowaniem różnościami za pomocą ekranów dotykowych. Tym większe słowa uznania dla projektantów, że tak zestawili nowoczesny wygląd z funkcjonalną tradycją.

Innego rodzaju korzystne połączenie rozwiązania starego jak automobil i nowoczesnego jak miniaturowe kamery mamy w wizualnym obszarze bezpieczeństwa. W dużych i dobrze wyprofilowanych lusterkach bocznych zobaczymy prawie wszystko, a resztę zaprezentuje nam dobrej jakości kamera cofania (w standardzie).biały ASX Intense z przodu/boku. manual transmission. Jazda testowa ASX-em

Test Mitsubishi ASX 140 KM daje radość

Jak miło było wsiąść, tak miło jest ruszyć, tym bardziej, że ruszamy cichutko za sprawą układu miękkiej hybrydy. Dwaj koledzy dziennikarze mówili mi, że do całości samochodu nie pasowało im zbyt sztywne zawieszenie, więc od odczuć siedzeniowych zacząłem. Mnie takie zawieszenie odpowiadało, bo ASX świetnie zachowywał się w zakrętach na mojej ulubionej trasie testowej przez przełęcz Przegibek. Tej znanej między innymi z kilku edycji Tour de Pologne. Narzekać może (być może) ktoś, kto jeździ po dziurach, a w Bielsku-Białej i okolicach drogi mamy całkiem niezłe.

Zasygnalizowałem na wstępie, iż liczyłem się z faktem, że szału dynamiki nie będzie i zdradziłem jednocześnie, że był. W normalnym użytkowaniu parametr 10,3 sekundy do setki jest tylko liczbą (do tego nie liczbą całkowitą). Ważniejsze jest 260 niutonometrów maksymalnego momentu obrotowego, bo tak naprawdę dynamikę osiągamy dzięki elastyczności silnika, szczególnie współpracującego ze skrzynią manualną. I to jeden z największych klejnotów crossovera marki Trzech Diamentów, jaki objawił mi test Mitsubishi ASX 140 KM z manualem. Czterocylindrowa jednostka z bezpośrednim wtryskiem i turbosprężarką pracuje płynnie, kulturalnie, cicho i przekonuje, że dynamiczna sylwetka znajduje spełnienie podczas jazdy. Na wygodzie prowadzenia zyskujemy dzięki umieszczeniu drążka zmiany biegów na podwyższeniu konsoli. Skrzynia jest dobrze zestopniowana i przerzuca biegi płynnie. Ponieważ do zmiany biegów wystarczy wkręcenie silnika na 2000-2500 obrotów na minutę, zyskujemy na dynamice i efektywności. A jeżeli kierowca należy do tych bardziej wyrywnych, to gdy przyciśnie, poczuje, jak rosną mu skrzydła.wnętrze, fotele, tapicerka Mitsubishi ASX w wersji Intense

Wniosek końcowy zachęca do sprawdzenia

Nie będę ukrywał, że zabrakło mi profesjonalizmu i w związku z tym nie udaję, że dokonywałem pomiarów spalania. Nawet nie wyzerowałem licznika. Tak mnie wciągnęła przyjemność z jazdy, pokonywanie zakrętów i słuchanie Marka Grechuty, że jakoś zabrakło mi do tego głowy. Ale ponieważ jakiś wniosek postawić muszę, to postawię, choć nieprecyzyjny. Test Mitsubishi ASX 140 KM z manualną skrzynią biegów wykazał, że samochód pali nie mniej i nie więcej niż inne. Widoczne na zdjęciu wskazanie nie jest moje, a wynika z jazd testowych klientów po mieście. 7,5 l w mieście z ciągłym odpalaniem i ciężko pracująca klimatyzacją uważam jednak za dobry wynik.

Zawartych powyżej informacji nie wytworzył Chat GPT ani inna forma AI. Są one wynikiem subiektywnego spojrzenia autora i w żadnym stopniu nie stanowią rekomendacji do zakupu samochodu. Podjęciu decyzji zdecydowanie sprzyja osobisty test Mitsubishi ASX 140 KM z manualną (albo nie) skrzynią biegów. Wszystkie salony marki w całej Polsce dysponują samochodami do jazd testowych, więc z pełnym przekonaniem zapraszam. Przy okazji weryfikacji specyfikacji zobaczyłem, że salony Mitsubishi Japan Motors właśnie wyprzedają samochody demonstracyjne. Czy to jest dobra okazja do zakupu, proszę sprawdzić na przykład pod tym linkiem – Mitsubishi ASX nowe i używane.

Test, tekst i zdjęcia – Radek Pszczółka

Test Mitsubishi ASX 140 KM – galeria zdjęć

Może Cię zainteresować

15 marca, 2025

Cupra Tavascan to w 100% elektryczny SUV stworzony z myślą o kierowcach, którzy poszukują sportowych emocji. W ramach programu NaszEauto możesz uzyskać dotację do 40 (...)

13 marca, 2025

Nowa Dacia Spring z ogromnym rabatem? W projekcie NaszEauto jest to jak najbardziej możliwe! W ramach rządowego wsparcia możesz otrzymać nawet do 40 000 zł (...)

12 marca, 2025

Nowa Alfa Romeo Junior zajęła drugie miejsce w prestiżowym plebiscycie Tytani Otomoto 2024 w kategorii „Samochodowa premiera roku 2024”. Jej dynamiczny design i nowoczesne technologie (...)