Akumulator w zimie. Pomyślmy o nim tym cieplej, im będzie zimniej

Akumulator i zima to dwa prawie nierozłączne słowa. Z tą porą roku nasza samochodowa bateria łączy się najczęściej. Powodem jest oczywiście możliwość, że rano nie odpalimy samochodu, dzieci spóźnią się do szkoły, a my do pracy. Nawet w całkowicie nowym samochodzie z absolutnie nowym akumulatorem trzeba o baterii myśleć, bo praw fizyki nie da się oszukać. A właśnie teraz akumulator pracuje w najtrudniejszych warunkach i ma do wykonania najcięższą pracę. Jak dbać o akumulator w zimie, ile trzeba przejechać, żeby się w trakcie jazdy doładował, jak często trzeba ładować akumulator? Na te i bliskie im pytania związane z akumulatorem zimową porą, próbuję odpowiedzieć w tym wpisie.

„Z zimową dziewczyną wszystko się gorzej układa niż z dziewczyną letnią. Zadymka, to znowu odwilż na dworze, romanse zimą szybciej więdną” – śpiewali Jan Kaczmarek i Jerzy Skoczylas. A słowa te doskonale pasują do problemu akumulatorowego, bo przecież współpraca gorzej się układa i moc akumulatorów zimą szybciej więdnie. Dla kierowców liczy się niezawodność, więc sprawdzenie sprawności akumulatora umieściliśmy na naszej liście kontrolnej przygotowania samochodu do zimy. Przypomnę, że serwisy Mitsubishi Japan Motors wykonują pomiary sprawności akumulatorów w samochodach swoich klientów bezpłatnie. Pamiętajmy wszakże, że sprawność ta nie jest dana na zawsze, bo mróz po kawałku akumulatorom ją odbiera.

Akumulator w zimie ma najgorzej

Akumulator samochodowy najlepiej czuje się i pracuje w temperaturze około 27°C. Nawet mrozu nie trzeba, żeby utracił część swojej mocy, bo już przy temperaturze bliskiej 0°C traci jej około jedną trzecią. Gdy mróz ściśnie do poziomu –18°C, zasób energii w akumulatorze może spaść do 40% jego pojemności. Z praw fizyki wynikają także kolejne czynniki, które powodują, że musimy szczególnie dbać o akumulator w zimie. – Przy temperaturze 0°C akumulator potrzebuje o połowę więcej energii do rozruchu silnika, w porównaniu z temperaturami letnimi. Przy temperaturze –18°C jest to już ponad dwukrotnie więcej podpowiada Szymon Tokar, doradca serwisu Mitsubishi Japan Motors Wrocław. Strata mocy i większe zapotrzebowanie na energię to czynniki, które niestety występują oczywiście razem. Ponieważ skutek deficytu mocy mamy prawami fizyki zdublowany, możemy stwierdzić, że nasz akumulator w zimie dostaje z każdej strony. A co jeśli do tego na klemy wraz z mrozem napadnie nalot i zaśniedzieją?

Bez wątpienia prawdopodobieństwo i stopień wystąpienia czynników wpływających na prace naszego akumulatora zależą od wieku samochodu i samej baterii. Szczególnie powinniśmy myśleć o akumulatorze w zimie (jeśli nie pomyśleliśmy przed zimą), gdy ma on więcej niż cztery lata. Nie muszę dodawać, że miejsce parkowania samochodu – „pod chmurką” czy ogrzewany garaż – też ma oczywiste znaczenie.czerwone Mitsubishi Eclipse Cross 2021 z tyłu w zimie na zaśnieżonej drodze

Użytkowanie samochodu a ładowanie akumulatora

Poza zmniejszającą się wraz z wiekiem sprawnością baterii, czynnikiem wpływającym na to, że akumulator w zimie zakręci rano silnikiem jak trzeba, jest sposób użytkowania samochodu. Albo dłuższa przerwa w jego używaniu. Bo przecież nasz magazyn energii rozładowuje się także w czasie postoju, gdyż prąd ciągną na przykład alarm i system bezkluczykowy. Nie chodzi nawet o to, że nie możemy dopuścić do całkowitego rozładowania akumulatora, prowadzącego w dłuższym czasie do jego zasiarczenia. Ważne, żebyśmy samochód uruchomili, a po miesięcznym postoju na mrozie może być z tym problem.

Dbanie o akumulator w zimie odbywa się naturalnie, kiedy ma on czas doładować się w trakcie jazdy. Trudno jednak o to na miejskich dystansach. Ile kilometrów powinniśmy przejechać, żeby akumulator doładować? – Według różnych badań i analiz, dystans, jaki powinien przejechać samochód, by alternator wyprodukował tyle energii, ile zużyliśmy na rozruch, wynosi od piętnastu do dwudziestu kilometrów – rozwiewa wątpliwości doradca serwisu Mitsubishi. Wiele osób przyspiesza ładowanie dłużej jadąc na niższych biegach. Innych wiele nie może tego jednak zrobić z uwagi na pracę automatycznej skrzyni biegów.

Ponieważ uruchomienie samochodu wiąże się z najwyższym poborem prądu, to pomyślmy, jaki dystans przejeżdżamy między rozruchami. Jeśli jest to mniej niż piętnaście kilometrów, to uzasadnione będzie doładowanie akumulatora prostownikiem co kilka najbardziej mroźnych tygodni. Chyba, że w weekend jedziemy w dłuższą trasę na przykład na narty. Nie ma tu, bo być nie może, jednej zunifikowanej tabeli, z jaką częstotliwością ładować akumulator w zimie. Najważniejsze jest, by myśleć o nim tym cieplej, im on ma zimniej.

Dodam jeszcze, że pod tym linkiem zamieściliśmy porady, jak dbać o akumulator trakcyjny w samochodzie hybrydowym lub elektrycznym.

Radek Pszczółka
Zdjęcia: Mitsubishi

czerwony SUV Mitsubishi na tle zamarzniętego jeziora. Zima

Obserwuj nas na Youtube

Nie znaleziono filmów.

Może Cię zainteresować

20 marca, 2025

Początek roku to doskonała okazja na zakup wymarzonego samochodu w promocyjnej cenie. Nie inaczej jest w przypadku marki MG, która właśnie prowadzi kampanię wyprzedażową pod (...)

20 marca, 2025

Nowa CUPRA Formentor to sportowy SUV uwielbiany za przestronność i dynamiczny design. Wersja 2.0 oferuje jeszcze lepsze osiągi, zaawansowane technologie i wyjątkowy komfort jazdy. CUPRA (...)

18 marca, 2025

Nowy Opel Grandland przeszedł gruntowną metamorfozę. W porównaniu do poprzednika jest większy, dojrzał i oferuje jeszcze więcej zaawansowanych rozwiązań, miejsca we wnętrzu oraz dopracowanych detali. (...)