Koncern Volvo Cars podsumował, a wiceprezes skomentował, rok 2023. W części posumowania dotyczącej polskiego rynku znalazło się słowo „odsadzając”. To rzecz jasna imiesłów przysłówkowy współczesny, który tworzymy od czasownika niedokonanego, w tym przypadku „odsadzić”. Słowo pięknie brzmi i ani mi w głowie, by zaliczyć je do słów potocznych, choć według Słownika Języka Polskiego powinienem. Zgodzimy się chyba jednak, że bardziej niż do prezentacji sukcesów biznesowych pasuje do potoczystego języka relacji sportowych. Skoro jednak model Volvo XC60 faktycznie odsadził konkurencję, tak na długich, jak i krótkich dystansach, to nazywajmy rzeczy po imieniu. Tym bardziej, że sprzedaż samochodów to przecież też rywalizacja – i to szczególna – o względy i uznanie klientów, jak o kibiców. A Volvo w Polsce znowu może się pochwalić sukcesami w tejże rywalizacji.
Chcę jeszcze postawić sprawę jednoznacznie od strony logicznej i językowej, w związku z tym precyzuję. W przypadku Volvo XC60 odstawienie konkurencji zostało dokonane, więc przypominam, że tworzenie imiesłowu od czasownika niedokonanego, to tylko kwestia słowotwórstwa.
Biznesowe sukcesy Volvo Cars
Swoje sukcesy na polskim rynku Volvo Cars zawdzięcza klientom, którzy kupili w ubiegłym roku ponad 12,5 tysiąca samochodów szwedzkiej marki. To sprawiło, że udział Volvo w polskim rynku wzrósł do 2,6 tysiąca. Skoro udział wzrósł, to oczywiście znaczy, że sprzedaż Volvo w Polsce miała wyższą dynamikę niż sprzedaż aut innych marek. Z tego względu należy stwierdzić, że Volvo sobie na sukces zapracowało argumentami swoich aut, które przekonały do nich klientów. O preferencjach polskich nabywców i o „odsadzaniu” konkurencji proszę przeczytać w drugiej części. Najpierw bowiem pozwolę sobie zająć się globalnymi wynikami sprzedaży.
Także w skali globalnej Volvo Cars ustanowiło bowiem w 2023 nowy rekord rocznej sprzedaży. Wyniosła ona 708 716 samochodów, co przyniosło wzrost o 15 procent w porównaniu z rokiem poprzednim. Największym rynkiem sprzedaży Volvo była w roku 2023 Europa. Wolumen sięgający 300 tysięcy kupionych przez Europejczyków aut oznacza udział Starego Kontynentu w sprzedaży w wysokości 42 procent. Za Europą są Chiny, z udziałem w sprzedaży marki wynoszącym 24 procent, następnie Stany Zjednoczone – 18 procent udziału w sprzedaży.
– Wzrost wolumenowy wpłynął na ponad dwudziestoprocentowy wzrost przychodów, do poziomu prawie 400 mld szwedzkich koron, czyli około 35,7 mld euro – przekazał Arek Nowiński, Szef Regionu EMEA i Senior Vice President Volvo Cars. – Zawdzięczamy to nie tylko większej liczbie sprzedanych aut, ale także wzrostowi średnich cen samochodów. Nasz wynik finansowy wzrósł w ubiegłym roku o 40 procent do poziomu 25 mld szwedzkich koron, czyli 2,23 mld euro. Co istotne, jednocześnie zachowaliśmy marżowość na samochodach elektrycznych na poziomie 13 procent – dodał Arek Nowiński.
Volvo w Polsce – nasze motoryzacyjne wybory
Polacy są racjonalni i jak chyba żadna inna nacja pokochali funkcjonalne SUV-y, które tworzą trzon oferty Volvo. Aż 82 procent dokonywanych w salonach marki Volvo wyborów Polaków stanowią właśnie Sport Utility Vehicles – samochody sportowo-użytkowe. Zdecydowanie najchętniej wybieranym modelem Volvo w Polsce jest XC60, który stanowi niemal 50 procent sprzedaży szwedzkiej marki nad Wisłą. Model jest niekwestionowanym liderem segmentu premium, gdyż odsadził wolumenowo najbliższego z konkurentów o niemal 30 procent. Ponieważ robi tak już od piętnastu lat, napisałem, że odsadził konkurencję zarówno na krótkich, jak i długich dystansach. Piętnaście lat to w motoryzacji naprawdę długi dystans, lecz sukces modelu jest zrozumiały, co potwierdził choćby nasz pełnodystansowy test XC60. Drugi stopień podium popularności zajmuje model Volvo XC40, który osiągnął 20 procent udziału w sprzedaży. Podium dopełnia największy SUV Volvo – model XC90, który w ubiegłym roku wybrało 13 procent polskich klientów marki.
Jeśli chodzi o rodzaj napędów, to nie będzie tu zaskoczenia – pozostajemy tradycjonalistami. 52 procent samochodów Volvo kupionych przez Polaków w ubiegłym roku miało silniki benzynowe, a 33 procent wysokoprężne. Hybrydy typu plug-in wybrało ponad 12 procent klientów, a samochody całkowicie elektryczne – 3 procent, co sprawiło, że łączny udział modeli Recharge przekroczył 15 procent sprzedaży.
Zarząd Volvo Cars zakłada, że wybory klientów w bieżącym roku i wynikające z nich wyniki firmy ułożą się już inaczej. A to dlatego, że oferta producenta szybko i mocno ewoluuje w stronę elektromobilności. O uznanie polskich klientów powalczą najnowsze elektryki – tegoroczne premiery, czyli najmniejszy w rodzinie SUV segmentu B – EX30 oraz największy i najbardziej reprezentacyjny – EX90. Chociaż, jak widzimy, oferta samochodów elektrycznych Volvo tym samym szybko się poszerza, marka zapowiada dalszy rozwój hybryd typu plug-in.
Radek Pszczółka
Zdjęcia: Volvo Car PGD
